Wiadomości
Ceny we Wrocławiu rosną w zastraszającym tempie
Ceny żywności i napojów we Wrocławiu i na całym Dolnym Śląsku rosną najszybciej w kraju. Według obliczeń Głównego Urzędu Statystycznego dużo więcej niż warszawiacy, poznaniacy czy krakowianie płacimy za ryż, masło, mięso i warzywa. Ceny żywności na Dolnym Śląsku podskoczyły w ciągu ostatniego kwartału o 4,8 proc.
Podobnie jest ze środkami czystości i ubraniami. Pod względem cen Wrocław jest porównywalny do Warszawy, niestety, w parze z tym nie idą zarobki. Niektóre ceny skoczyły w trzy miesiące nawet o 30%. Rekordowo, bo aż o 32,9 proc. wzrosła cena ryżu. Za jedno opakowanie zapłacimy dziś nawet o złotówkę więcej niż jeszcze trzy miesiące temu. Trochę mniej, bo o 13 proc., wzrosły ceny mięsa, a o 10 - warzyw. W regionie ciągle drożeją także wędliny, ryby, kawa, chleb, herbata, mleko i oleje.
- Rzeczywiście, tak duży skok niektórych cen na Dolnym Śląsku jest zaskakujący – powiedział Polsce Gazecie Wrocławskiej Wiesław Łagodziński, rzecznik prasowy Głównego Urzędu Statystycznego, który badał ceny w całym kraju. - Zwykle ceny w województwach zmieniały się w ciągu kwartału o około jednego procenta - dodaje statystyk.
Sklepikarze tłumaczą, że podnoszą ceny, bo robią to producenci i hurtownicy. Jak twierdzą sami na tym tracą, bo klienci wolą robić zakupy w marketach niż w małych sklepach. Wtórują im właściciele sklepów z warzywami i owocami. Tu jest jeszcze gorzej. Handlować jest ciężko bo rynek jest w tym roku nieprzewidywalny. Ceny zmieniają się bardzo szybko. Trudno dziwić się też klientom sklepów warzywnych, skoro cena fasolki, tzw. jasia, we Wrocławiu sięgnęła w tym roku prawie 14 zł. To tyle, ile kosztuje kilogram dobrej kiełbasy albo schabu z kością. Marchew w zeszłym roku kosztowała 1,20 zł, w tym zapłacimy 2,40 zł.
Eksperci od handlu żywnością przyczyn gwałtownych podwyżek upatrują w pogodzie. Ciągłe opady deszczu, gradobicia, burze, wahania temperatur. Produktów jest po prostu na rynku mało i dlatego ceny tak drastycznie skoczyły w górę. Ekonomiści uspokajają, że rynek szybko zweryfikuje ceny. - Jest wolny rynek i to on dyktuje ceny. Jeśli ktoś jest w stanie zapłacić tyle za towary, to ich ceny idą w górę, Specjaliści szacują, że ceny na Dolnym Śląsku mogą wyhamować w trzecim kwartale.
Zobacz także
Zobacz także
Komentarze (2):
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Najczęściej czytane
-
Ta wrocławska ulica słynie z ganków. Wybudował je XIX-wieczny deweloper
14872 -
Nieoczywiste miejsca na wycieczkę na Dolnym Śląsku. To pomysł na majówkę?
13256 -
Burza, ulewa, wichura i grad. Taka prognoza dla Wrocławia
12320 -
Na polskim niebie zobaczymy dziś ducha! Patrz w górę wieczorem!
10529 -
Zorza polarna - nie widziałeś? Dziś będzie powtórka! [KIEDY ZORZA POLARNA]
10162
Najczęściej komentowane
-
Wrocław wybiera: stare układy bez szans na resocjalizację lub jedna poślubiona afera
3 -
Dutkiewicz: Ludzie Dutkiewicza powinni odejść. Sutryk jest pierwszy na tej liście
3 -
Policja równa z ziemią komisariat przy Trzemeskiej. Mamy zdjęcia z rozbiórki!
1 -
Tak wykluwają się bociany. Nagrali film ukrytą kamerą. Ale urocze!
1 -
Lynch i Tarantino. Rewir Twórczy we Wrocławiu wypełniają kinowe murale
1
Alert TuWrocław
Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!
Wyślij alert
~Introspekcja 2009-07-22
22:07:01
To prawda... odczuwalne z miesiąca na miesiąc... Na pewno nie zachęca to do wydawania większej ilości pieniędzy
~pankracy 2009-07-22
23:02:47
Ja od lat żywię się w donaldzie, dlatego nie odczuwam żadnego wzrostu cen, mam karte stałego klienta, zniżki do 30% i w promocji darmowe chusteczki. Kto by tam jadł jasia fasole za 14 zł?