Większe opłaty za mieszkania

Zamiast 4,10 zł, zapłacimy teraz 5,33 zł za każdy metr gminnego mieszkania miesięcznie. A to oznacza, że lokator 50-metrowego mieszkania, który dotychczas wpłacał do miejskiej kasy 205 zł, teraz zapłaci prawie 270 zł.

Miasto tłumaczy podwyżki wysokimi kosztami utrzymania mieszkań komunalnych. Jak twierdzi Paweł Czuma, szef biura prasowego urzędu- Rzeczywisty koszt utrzymania jednego metra przekracza 8 złotych. Nawet po podwyżce czynsze płacone przez lokatorów nie pokryją wydatków na mieszkania gminne - argumentuje.

Podwyżka nie będzie tak dotkliwa dla lokatorów, którzy w swoich mieszkaniach nie mają dostępu do ogrzewania ani ciepłej wody płynącej przez sieć miejską. Do tej pory płacili oni normalną stawkę czynszu. Teraz będą mogli skorzystać ze zniżek, które również będą obowiązywały od najbliższej soboty. Zapłacą jedną piątą opłaty, jeśli nie mają obu tych udogodnień.

Mniejszy czynsz zapłacą także osoby mieszkające w budynkach przeznaczonych do rozbiórki. Dla nich obniżka stawki to aż 50 procent. W tym zapisie jest jednak mały kruczek. Radni uchwalili, że ze zniżki tej można korzystać dopiero w momencie, gdy z takiego bloku wykwaterowano już co najmniej jednego mieszkańca.

Nowe przepisy wprowadzają jeszcze jedną obniżkę - dla lokatorów, którzy mają małe zarobki. Ze względu na niskie dochody mogą starać się o zniżkę aż do 40 proc. czynszu w przypadku gospodarstwa jednoosobowego lub 30 proc. - w przypadku gospodarstw kilkuosobowych. Każdy przypadek takiej zniżki rozpatrywany jest osobno przez Zarząd Zasobu Komunalnego.

Mieszkańcy, którzy mają zaświadczenia o niskich zarobkach, powinni się zgłosić do najbliższego biura obsługi klienta ZZK. O wszystkich innych przysługujących zniżkach, np. ze względu na stan budynku, ZZK poinformuje na piśmie, które dostaniemy razem z nowym rachunkiem.