Sport
Ekipa Dream Walker wyrusza z Wrocławia w świat, by pobić kolejny rekord
EKipa chce teraz pobić rekordy we Francji
– Każdy skok jest inny. Wykonuje się go w innych warunkach. To, że w Norwegii udało się nam skoczyć 310 m, wcale nie znaczy, że skok na 240 m będzie łatwiejszy. Przeciwnie – zaznacza Tomek Zieliński, kierownik techniczny wypraw projektu Dream Walker i właściciel patentu systemu skoków Dream Jump.
Zobacz także
Dream Jump to system lin ułożonych w formie litery „U”. Równolegle ze skoczkiem spada bloczek – łącznik pomiędzy układem lin, a skaczącym. Gdy skoczek osiąga najniższy poziom wspomnianej litery „U”, ruch pionowy zmienia się łagodnie i naturalnie w poziomy - następuje wyhamowanie prędkości spadania i ostateczne zatrzymanie. To najlepsze na świecie rozwiązanie związane ze skokami na linach. Skok oddaje się w pełnej uprzęży, która ma atest instytucji państwowych. Stosuje się również taśmę (element łączący skoczka z układem lin), która układa go powietrzu – profesjonalistom pozwala na zaawansowane akrobacje, amatorów – pasjonatów chroni przed błędnymi ruchami.
W Polsce zostało oddanych ponad 4 tys. skoków. Teraz czas, by podbić świat. Stąd pomysł na projekt Dream Walker – 80 skoków dookoła świata. Docierają do miejsc dotąd niedostępnych. To może być najwyższy wodospad, góra, wieżowiec, komin.
Na przełomie maja i czerwca 2013 roku w Norwegii ekipa Dream Walker w ekstremalnych warunkach pobiła rekord świata w swobodnym spadaniu. Nowy rekord to właśnie 310 m! Poprzedni rekord należał do Rosjan (ekipa Rope’n’Rock) i wynosił 280 m.
W czwartek ekipa wyrusza do Francji. Zabiorą ze sobą ok. 3 km lin i 500 kg sprzętu. Od piątku zaczną montowanie sytemu lin Dream Jump. Skoki rozpoczną się 9.10. Do Polaków dołączy ekipa hiszpańska. Namioty dla ekipy zostaną rozbite w kanonie rzeki Verdon.
Tomek Zieliński: – Najtrudniejsze jest stanie na krawędzi. Łatwo pomyśleć, że skok to prosty schemat: wychodzisz na krawędź, krok do przodu, - lecisz, lecisz - cieszysz się, krzyczysz i lądujesz. Tymczasem spadanie, to piękna istota sama w sobie. To moment, w którym nie czujemy nic. Tylko totalną wolność. Doświadczamy stanu bliskiego nieważkości. Nie czujemy ciężkości swojej ręki, nogi. Automatycznie relaksuje się ciało i umysł. Tu skoczyć może każdy – tłumaczy wrocławianin.
Tagi: dream walker, tomek zieliński, dream walker wrocław, swobodny lot, skoki na linie, skoki wrocław, STADION WROCŁAW
Zobacz także
Komentarze (1):
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Najczęściej czytane
Alert TuWrocław
Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!
Wyślij alert
~elka 2013-10-04
09:35:26
To na pewno cudowne latanie. Ale kiedy myślę jak mój syn tam leci, to wtedy już przestaje mi się tak podobać.Bądźcie chłopcy ostrożni, żeby nikomu z Was się nic nie stało. Życzę powodzenia i wracajcie cali i zdrowi.