Wiadomości

Incelski napis w przestrzeni publicznej Wrocławia. Kobiety zaniepokojone

2020-09-28, Autor: Marta Gołębiowska

"I hate w*men" - głosi graffiti, które pojawiło się na zaparkowanym w rejonie wrocławskiego aquaparku busie. Mieszkanka okolic, zaalarmowana skojarzeniami z niebezpiecznym antykobiecym ruchem, zrobiła mu zdjęcie i wrzuciła do sieci.

Reklama

W przestrzeni publicznej Wrocławia pojawił się napis, który wprost kojarzy się z ruchem inceli. Został namalowany na białym busie, stojącym na skrzyżowaniu ulic Przestrzennej i Gajowej.

Mianem inceli (anglojęzyczna zbitka słów "involuntary celibacy") określa się zazwyczaj młodych mężczyzn, którzy żyją w "przymusowym" celibacie. Czują się dyskryminowanymi ofiarami struktury społecznej, która w ich mniemaniu pozbawia ich szans na "zdobycie" partnerki. Odrzuceni, z zaniżonym poczuciem wartości, gromadzą się forach internetowych i kierują złość na kobiety, obrażając je, grożąc im gwałtem i śmiercią. W USA doszło już nawet do ataków terrorystycznych na tym tle. 

Niepokojące graffiti zauważyła mieszkanka okolic aquaparku. Zrobiła mu zdjęcie i wrzuciła do sieci, by ostrzec inne kobiety. Okazuje się, że pomalowany bus należy do kobiety, ale to nie ona jest autorką napisu. Pojazd został jej w ten sposób zdewastowany. 

- Sprawdziliśmy tę sytuację, kojarzymy sprawę i możemy uspokoić, że nie stanowi ona zagrożenia - mówi Łukasz Dutkowiak, rzecznik wrocławskiej policji. 

O komentarz poprosiliśmy aktywistki ze Stowarzyszenia Dolnośląski Konkres Kobiet.

- Kobiety narażone są na przemoc wszędzie: w swoim domu, w internecie i w przestrzeni publicznej. To wydarzenie z zamalowaniem vana z charakterystycznym wykropkowaniem w wyrazie women jest znakiem tego, że mizoginistyczna antykultura inceli zaczyna przenosić się z internetu do reala. Do tej pory incele aktywni byli głównie w Internecie, gdzie siali hejt w mediach społecznościowych pod postami polityczek, aktywistek, czy kobiecych organizacji pozarządowych. Już nie wystarczają im zamknięte fora i grupy w necie, potrzebują dać ujście swojej nienawiści do kobiet w sposób bardziej dosadny - mówi Magdalena Rozwadowska z SDKK.

I przestrzega: - Na świecie dochodzi do zabójstw, których dopuszczali się mężczyźni, zaliczani do inceli. Pozostawienie sprawy zamalowanego van bez konsekwencji będzie tylko zachęcało sprawców do dalszej eskalacji swoich czynów powodowanych nienawiścią wobec kobiet.

Czy kobiety we Wrocławiu mogą czuć się bezpiecznie?




Oddanych głosów: 1455

Oceń publikację: + 1 + 10 - 1 - 20

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.