Kultura

Jedno z wrocławskich kin proponuje filmowe nowości

2014-07-11, Autor: bs
W programie kina DCF znajdą się dwie premiery: "Przychodzi facet do lekarza" - kolejna przebojowa komedia Danny Boona, autora "Jeszcze dalej niż Północ" "Kertu – miłość jest ślepa" - estoński dramat psychologiczny.We wtorek natomiast, seniorzy obejrzą muzyczną podróż do Argentyny – film „Cafe de los maestros”.

Reklama

Francuska komedia „Przychodzi facet do lekarza”, zwłaszcza oglądana w kinie, to stuprocentowa gwarancja udanej śmiechoterapii. Od 11 lipca film wchodzi do repertuaru Dolnośląskiego Centrum Filmowego. Romain Faubert ma 40 lat i jest skrajnym hipochondrykiem. Zadręcza swojego lekarza urojonymi chorobami do tego stopnia, że sfrustrowany medyk postanawia pacjenta uleczyć raz na dobre, wychodząc z założenia, że najlepszym lekiem dla samotnego hipochondryka będzie kobieta. I wtedy dopiero zaczynają się perypetie.

Film wyreżyserował Dany Boon, autor m.in przebojowego „Jeszcze dalej niż Północ”, człowiek, który w swoim kraju jest gwarancją wysokiej frekwencji w kinach. Tak było też tym razem, we Francji zainteresowanie jego najnowszą komedią przerosło nawet wyniki słynnych „Nietykalnych”. W „Przychodzi facet do lekarza” Dany Boon kpi zwłaszcza z powszechnej manii wyszukiwania sobie objawów śmiertelnych chorób oraz z wizerunku współczesnego mężczyzny – bladego chuderlaka, marzącego by być jak bohater kina akcji.


„Kertu – miłość jest ślepa” to estoński dramat o miłości i uwikłaniu wrodzinne relacje. Był jednym z najmocniejszych kandydatów do nagrody głównej w konkursie Międzynarodowym Warszawskiego Festiwalu Filmowego. Na ekranie DCF-u od 11 lipca. Tytułowa Kertu ma 30 lat, mieszka z rodzicami, pracuje jako listonoszka, nie ma przyjaciół i z nikim nie rozmawia. Rodzina uważa, że jest opóźniona w rozwoju. W rzeczywistości Kertu bacznie obserwuje świat i potrafi dążyć do tego, na czym jej zależy. Gdy zakochuje się w miejscowym podrywaczu, bierze sprawy w swoje ręce. Pisze do niego list miłosny i dostarcza mu go osobiście. Ten dzień daje początek wydarzeniom, które zmienią życie obojga. Reżyser stworzył bliską życiu, wyważoną opowieść z wielowymiarowymi bohaterami i obrazem małej społeczności, w której każdy dramat rozgrywa się na oczach gapiów przyjmujących role sędziów i katów. Doskonałe kino, nie do przegapienia.

 

W ramach Filmowego Klubu Seniorów DCF proponuje "Cafe de los maestros", muzyczną podróż do Argentyny. Najważniejszą część filmu stanowią najwspanialsze tanga z lat 40. i 50. w interpretacji sław tamtego okresu. Pozycja obowiązkowa dla miłośników kultury latynoskiej. Osiemdziesięcioletnia Virginia Luque, niegdysiejsza gwiazda filmu, teatru i tanga wychodzi na scenę i wiwatującym tłumom oświadcza: „Jeszcze mogę!”. Zaczyna śpiewać i nikt nie ma najmniejszej wątpliwości, że naprawdę może. Inni weterani złotych czasów argentyńskiego tanga z lat 40. i 50. ubiegłego wieku też wciąż potrafią. „Cafe de los maestros” opowiada historię poszukiwania tych weteranów, zwieńczoną wielkim finałowym koncertem mistrzów. Sceny przygotowywania do niego przeplatane są wspomnieniami bohaterów, które układają się w opowieść o ludziach i szczególnym miejscu jakim jest Argentyna. Ten film to pozycja obowiązkowa dla sympatyków tanga i kultury latynoskiej. W DCF-ie pojawi się na ekranie w ramach Filmowego Klubu Seniorów we wtorek, 15 lipca o godz. 12.00. Bilety na pokaz kosztują 10 zł.

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Najczęściej czytane

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Na które polskie owoce czekasz najbardziej?







Oddanych głosów: 1327