Sprawdź premierowy tydzień w Dolnośląskim Centrum Filmowym

Małżeństwo w kryzysie jedzie na romantyczny weekend do miejsca, który polecił im terapeuta. „Każda para zaczyna tam na nowo” – rekomenduje psycholog. Jak się okaże, to nie jest zwykły weekendowy domek. Dzieje się w nim coś dziwnego. Premiera surrealistycznej komedii romantycznej „Czworo do pary” w DCF-ie 3 października.

Film Charliego McDowella opiera się na bardzo przewrotnym pomyśle fabularnym. Jak słusznie zaznaczone jest w trailerze filmu - zbyt przewrotnym, by go zdradzić. Bo podobnie jak np. w „Zakochanym bez pamięci”, cała przyjemność widza polega na zrozumieniu tego, co się właściwie dzieje w domku, do którego przyjechali bohaterowie i na odkrywaniu prawdy wraz z nimi. „Czworo do pary” z Markiem Duplassem i Elizabeth Moss (Peggy z serialu „Mad Men”) to inteligentna rozrywka dla każdego. Prymitywny drwal i nastoletni syn alkoholika nawiązują ojcowsko-synowską więź. Wydarzenia potoczą się tak, że ta więź zostanie wystawiona na ciężką próbę. „Joe” to kawał przyzwoitego, męskiego kina. W roli głównej wystąpił Nicholas Cage. Premiera filmu 3 października w DCF-ie.

Małe miasteczko w stanie Mississippi. Tytułowy Joe chowa twarz za gęstą brodą, zajmuje się wycinką drzew, paleniem papierosów i popijaniem burbona na zmianę z piwem. Mimo kryminalnej przeszłości Joe w głębi duszy jest przyzwoitym człowiekiem, świetnie odróżniającym dobro od zła. Zalety charakteru objawiają się najjaśniej w relacji Joe’go z próbującym wyjść na prostą chłopcem z zapijaczonej rodziny. Joe zastępuje Gary’emu ojca i stopniowo angażuje się coraz bardziej. Gdy chłopcu zagraża niebezpieczeństwo, Joe postanawia rozprawić się z jego prześladowcami.
Patryk Vega wraca do mocnego kina. Jego „Służby specjalne” to fabuła wykorzystująca autentyczne wątki takie jak samobójstwa Barbary Blidy i Andrzeja Leppera. Reżyser podkreśla, że według niego służby działają właśnie tak, jak je przedstawił w scenariuszu. Premiera kontrowersyjnego, brutalnego filmu Vegi 3 października w DCF-ie. Akcja rozpoczyna się, gdy dochodzi do likwidacji Wojskowych Służb Informacyjnych. Zostaje za to stworzona nowa, tajna jednostka do zadań specjalnych. Trafiają do niej między innymi niepokorna, wyrzucona z ABW podporucznik (Olga Bołądź), kapitan, który wrócił z misji w Afganistanie (Wojciech Zieliński) oraz były pułkownik SB (Janusz Chabior). Otrzymują dostęp do wszelkiego rodzaju broni i technologii i bezwzględnie likwidują tych, na których wydano wyrok. Wplecenie w fabułę autentycznych postaci i wydarzeń, które rozpozna widz nawet średnio interesujący się polityką sprawia, że film można odbierać nie jako wymyśloną historię, ale jako wizję tego „jak jest”. Ostatni odcinek specjalnego cyklu Dyskusyjnego Klubu Filmowego. „Testament Orfeusza” Jeana Cocteau był już w zamierzeniu ostatnim filmem artysty – jego własnym testamentem, dlatego bohaterem jest sam reżyser, błąkający się w czasie i przestrzeni, dokonujący rozliczenia ze współczesnym mu światem oraz swoją twórczością.

Cocteau, jeden z czołowych światowych surrealistów, film traktował jako „wehikuł poezji”. Bez wahania piętrzył fantastyczne obrazy, które niosły metaforyczne treści. Odbiór języka, którym przemawia w filmie Cocteau nie był łatwy dla widowni jemu współczesnej. Nie jest łatwy także dziś. Jednak dla koneserów „Testament Orfeusza” to dzieło, które znać wypada. A zobaczyć je na wielkim ekranie to rzadka okazja. DCF zaprasza we wtorek, 7 października o godz. 17.00. Bilety po 10 zł.

Dyskusyjny Klub Filmowy wraca po wakacyjnej przerwie. Filmy będą wyświetlane o stałej porze, czyli w poniedziałki o godz. 20.00, bilety kosztują 10 zł. Nowy sezon DCF zaczyna od pozycji wybranej przez publiczność - „Kawy i papierosów” Jima Jarmuscha.

To film, który miał swój początek w etiudzie filmowej nakręconej w 1986 roku. Przez 17 lat Jarmusch dodawał kolejne etiudy (w sumie 11) aż powstał pełen metraż, którego motywem przewodnim są tytułowe kawa i papierosy. Są one pretekstem do rozmów na najróżniejsze tematy, o wizytach u dentysty, snach, bracie Elvisa Presleya, możliwości użycia nikotyny jako środka owadobójczego, sposobach na przyrządzenie prawdziwej angielskiej herbaty i wynalazkach Nikoli Tesli. Sporo z nich było improwizowanych przez aktorów, a byli to: Bill Murray, Cate Blanchett, Afred Molina, Robert Begnini i inne znakomitości. Plus gwiazdy muzyki, m.in. Iggy Pop i Tom Waits.

Oparty na prawdziwych wydarzeniach film o angielskim królu jąkale i pracującym z nim ogopedzie proponuje Filmowy Klub Seniorów. W znakomitym „Jak zostać królem” grają Colin Firth oraz Geoffrey Rush. DCF zaprasza we wtorek 7 października na godz. 12.00. Bilety po 10 zł.

Król Edward VIII od tronu wolał małżeństwo z panią Simpson. Po jego abdykacji na tronie musiał zasiąść Jerzy VI - młodszy brat Edwarda. Ogromną przeszkodą w wypełnianiu monarszych obowiązków był dla króla feler wymowy – Jerzy VI straszliwie się jąkał, zwłaszcza podczas publicznych wystąpień. Król zapisał się więc na lekcje dykcji. O tym, jak świetnie ogląda się ten film świadczy liczba nagród: zdobył ich na świecie 43 (w tym kilka Oscarów, nagród Bafta i Złoty Glob). Uniwersalna opowieść o dwóch przeciwstawnych osobowościach, wielkiej przyjaźni, trudnej nauce dykcji i przemianie, jaką dzięki terapii logopedycznej przechodzi angielski król trafia do widzów pod każdą szerokością geograficzną.

Od 3 października przez tydzień codziennie będzie można oglądać przedpremierowe pokazy triumfatora festiwalu w Gdyni – filmu „Bogowie”. Natomiast 9 października o godz. 20.30 widzowie zobaczą najwybitniejszy film sezonu, czyli „Mamę” Xaviera Dolana.

„Bogowie” w reżyserii Łukasza Palkowskiego opowiadają o początkach kariery Zbigniewa Religi (Tomasz Kot), który przeprowadził pierwszy w Polsce udany przeszczep serca. „Mama” to studium relacji nastolatka z ADHD z matką. Film jest kanadyjskim kandydatem do Oscara, zbiera nagrody na całym świecie, a przez krytyków został okrzyknięty jednym z najlepszych filmów roku.

Festiwal filmów snowboardowych 3 października w DCF-ie zaczyna się siódma edycja dwudniowego festiwalu „Winter is my love”, podczas którego fani zimowych sportów oglądają najlepsze snowboardowe produkcje. W programie imprezy nie brakuje również konkursów i snowboardowych nagród. Festiwal to największa tego typu impreza w Polsce, dla wielu osób stanowi symboliczny początek sezonu zimowego. Pokazy odbędą się w najbliższy piątek i sobotę o godz. 19.00. Wstęp na jeden wieczór kosztuje 30 zł, a karnet na dwa dni: 55 zł.