MIELONE Z SIECI Na Śląsk prezydent zawsze ma

Każdego dnia miliony internautów publikują swoje opinie w sieci, głównie w mediach społecznościowych. Nawet Chuck Norris nie jest w stanie wszystkich przeczytać. Dlatego postanowiliśmy zatrudnić mistrza tuTremo (Paul Tremo - najsłynniejszy polski kucharz, nadworny kuchmistrz króla Stanisława Augusta Poniatowskiego, przygotowujący m.in. menu na obiady czwartkowe), który co kilka dni będzie wyławiał te, naszym zdaniem najciekawsze, dotyczące nie tylko politycznego życia Wrocławia. I z tych składników przyrządzał „Mielone z sieci”. Dziś kolejna porcja. 

Jak człowiek sobie tak patrzy w ten internet znad patelni, to widzi, że nawet najwierniejsi kibice Śląska Wrocław mają już dość i w desperacji woleliby, aby drużyna spadła niżej i ktoś zaczął budować ją od nowa. Ale prezydent do tego nie dopuści. Pytają Państwo dlaczego? A jak nie wiadomo dlaczego, to chodzi o …

Przy okazji okazało się również, że Jacek Sutryk jest szczodry nie tylko, gdy chodzi o jego reżimowe media (tu kryzysu nie ma), czy bezpośrednio samą drużynę, ale właśnie i inwestycje związane z jego ulubionym klubem piłkarskim (tu kryzysu nawet nie stwierdzono). Rzecz w tym, że niektórzy wątpią, czy to aby chodzi o fascynacje piłką czy jednak nie polityką i osobistą karierą. Czyli jeszcze trochę o tym, co było wyżej.

 

A przy okazji finansów klubu wyszła niezła afera. Przyznam, że aż mi się cebulka zbyt przyrumieniła jak to zobaczyłem. Wolne media, demokratyczne media, wolność prasy… I co? Senatora RP tak potraktować?

To jeszcze o mediach. Tych społecznościowych. Czym to nasz prezydent się zajmuje? Czujny jest, nie zaskoczycie go znienacka, nawet jak nie wygląda na czujnego…

 Bieda natomiast na pewno dotknie wrocławian, którym co rusz podnosi się bilety na obiektach miejskich. A że usługi ograniczone, to już inna sprawa. Prezes tego basenu może czuć się pewny, bo doskonale Państwo pamiętają, co kupił od prezydenta. Ładny dom, więc może czuć się niezagrożony. Bo to Wrocław właśnie…

Od wtorku słychać, że będą zmiany w TBS Wrocław i z pracą pożegna (pożegnał?) się człowiek Grzegorz Schetyny Marek Łapiński. Bohater wielu afer zwiążanyh z tą miejską spółką. Co to oznacza? Internauci mają już wyrobione opinie.

Internauci są też bezlitośni dla radnych.

Ale nie tylko w ratuszu urzędnicy poruszają się w osobnym wymiarze. We wrocławskim PiS również. Ewidentnie trwa tam siłowanie się na rękę i budowanie innej rzeczywistości. Bo w tej realnej poseł Mirosława Stachowiak-Różecka nawet w starciu z nikomu wtedy nieznannym Jackiem Sutrykiem, w ostatnich wyborach prezydenckich. nie weszła do drugiej tury. Ale w PiS uważają, że...

No cóż, jak ktoś się uprze, żeby nie wygrać, to nie ma co na siłę go zmuszać.

A teraz coś z historii. Tylko, że tym razem jeszcze złośliwy komentarz pcha się na usta: Wrocław z czasów, gdy postawiono na komunikację miejską… Jasne, inne realia, inny ustrój, ale tak było, gdy tylko nieliczni wrocławianie jeździli autami.

Dobrze, że ktoś jeszcze pamięta o czasach gdy nie było internetu. A ludzie czerpali informacje z takich oto mediów. I jeszcze stali po nie w kolejakch.

  

Smacznego!