Na Przeglądzie Piosenki Aktorskiej będzie można zobaczyć „Miłość w Leningradzie”

– Pierwsze płyty Leningradu opisywały świat językiem zbuntowanego rocka, w którym inspiracje punkiem, mieszały się z rytmami ska czy nawiązaniami do muzyki ludowej. Siergiej Sznurow stał się kolejnym wcieleniem rosyjskiego barda, ale w przeciwieństwie do Wysockiego czy Okudżawy, jego żywiołem nie była poetycka ballada, lecz podlewana alkoholem ostra sceniczna rebelia. Sceniczna energia, która wciągała widzów do środka muzycznego cyklonu – można przeczytać w opisie spektaklu.

Od roku 2010, muzyka Leningradu uległa zmianie – pojawiło się w niej więcej popowego brzmienia, a Sznurow wprowadził do zespołu wokalistki. Ewolucja zespołu jest w pewnym sensie odzwierciedleniem zmian dokonujących się w Rosji.

– To kraj, w którym z jednej strony władza coraz bardziej dąży do wszechobecnej kontroli społeczeństwa, z drugiej zaś, młode pokolenie zyskuje możliwości dorabiania się i błyskawicznego bogacenia – napisano w zapowiedzi wydarzenia.

Sznurow bezkompromisowo opisuje świat „nowych ruskich”, choć sam uczestniczy w ekonomicznym awansie – ze zbuntowanego punkowca stał się bogatym artystą – biznesmenem, który koncertuje w wielkich halach i programach telewizyjnych, a w Sankt Petersburgu prowadzi dwa kluby muzyczne. Produkuje też muzyczne klipy, których oglądalność sięga 50 milionów wyświetleń.

– Z wprawą biznesmena zarządza swoim wizerunkiem, na swój sposób wpasowując się w reguły świata putinowskiej Rosji, gdzie nie ma miejsce na otwarty bunt, a władza pozwalając artystom na ekstrawagancję, tworzy enklawy rozrywki, w których młode pokolenie, może oddawać się zabawie, trzymając się z daleka od polityki – można przeczytać w opisie spektaklu.

„Miłość w Leningradzie” jest muzyczną podróżą do współczesnej Rosji. Klub „Lyubov” (czyli miłość) z Sankt Petersburga, zaludniają postacie z piosenek Leningradu, wyłażące z głowy „Sznura” (Mariusza Kiljana) – poety i muzyka, dla którego codzienne imprezy są sposobem na ucieczkę przed piekłem, które czai się na dnie wyobraźni.

Spektakl, w którym rockowe ballady mieszają się z popowymi przebojami, nawiązuje do wciąż granego w Imparcie „Leningradu”. W przedstawieniu Teatru Miejskiego w Gliwicach na scenie zobaczyć będzie można znanych z tamtego widowiska Mariusza Kiljana i Tomasza Marsa.

„Miłość w Lenigradzie” w reżyserii Łukasza Czuja zostanie wystawiona w Imparcie w czwartek, 28 marca o godz. 20, i w piątek, 29 marca o godz. 18, w ramach Przeglądu Piosenki Aktorskiej.