Kultura
O taki teatr warto walczyć [RECENZJA]
Mimo kryzysu, z jakim boryka się Teatr Polski we Wrocławiu na wrocławskiej mapie teatralnej nie brakuje miejsc, gdzie dzieją się ciekawe i godne uwagi rzeczy. Na przykład Teatr Ej.Aj, którego celem jest wyjść z teatrem do zwykłych ludzi.
Twórcy tej inicjatywy uważają, że każdy może tworzyć i występować na scenie, a wystarczy do tego tylko zaangażowanie i sumienność. W związku z tym regularnie prowadzą darmowe warsztaty otwarte dla każdego i akcje, które mają zarażać sztuką. Spektakle tworzą w plenerach i w nietypowych przestrzeniach wrocławskiego śródmieścia. W 2015 roku byl twórcami "Mostu do San Sebastian", czyli projektu łączącego ze sobą różne grupy teatralne oraz mieszkańców Wrocławia i San Sebastian. Liderami grupy są Ada Tabisz i Kuba Tabisz.
Zobacz także
– Skąd się wzięło Ej.Aj w naszej nazwie? To po prostu wyrazy czyjegoś zaskoczenia, bólu lub powitania. Nieprzetłumaczalne, a zrozumiałe jak zresztą sztuka. W kontekście teatralnym ma to wskazywać na teatr jako niezależną i nieokiełznaną siłę twórczą, w pewien sposób samowładną – napisano na stronie teatru.
Jednym z rezultatów ich działań jest spektakl zainspirowany "Degrengoladą" Pavla Kohouta, który został wystawiony kazamatach (piwnicach) Akademika Talizman na placu Grunwaldzkim.
Jak napisano w zapowiedzi wydarzenia, akcja sztuki rozgrywa się w siedzibie służby bezpieczeństwa, gdzie obywatelka Waniek, z zawodu pisarka, trafia bez wezwania ze względu na swoje polityczne przekonania. Przesłuchanie prowadzone przez dziwacznych śledczych, balansuje pomiędzy groteską, a zupełną pomyłką. W całym urzędzie panuje tytułowa "Degrengolada", ktoś ciągle wchodzi i wychodzi, nic nie jest oczywiste.
W tym kafkowskim spektaklu, okraszonym tragikomicznym czeskim poczuciem humoru, wrażenie robi pozytywna energia i zaangażowanie młodego zespołu teatralnego. Wcielająca się w rolę główną Elżbieta Gładkowska stworzyła przejmującą kreację, a przede wszystkim ma w sobie więcej charyzmy, niż dyrektor Teatru Polskiego Cezary Morawski w roli „Ryszarda III”. Dobrze spisali się też aktorzy grający oficerów: Paweł Stecki, Szymon Maćkowski i Mateusz Zilbert, a także reszta obsady.
Choć nie jest to spektakl idealny, warto pamiętać, że to przedsięwzięcie amatorskie. Otrzymałem od teatru Ej Aj dar płynący prosto z serca. Nawet jeśli zawiera w sobie drobne niedociągnięcia, nie może mnie to urazić. Tego typu inicjatywy przywracają mi wiarę w teatr wyzbyty cynizmu, za to pełen wiary w siłę tego medium. Tym bardziej cieszę się, że w lutym ponownie będzie można zobaczyć „Degrengoladę”. O taki teatr warto walczyć i warto go oglądać.
Zobacz także
Komentarze (0):
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Najczęściej czytane
Alert TuWrocław
Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!
Wyślij alert