Wiadomości
Piesi chcą sygnalizacji świetlnej, bo jest niebezpiecznie, a urząd jej nie zamontuje, bo policja powinna pilnować prędkości
Kierowcy jadący od ul. Długiej w stronę Popowic potrafią się rozpędzić. A na ich trasie jest stacja kolejowa i przejścia dla pieszych, na których nie ma sygnalizacji. Mieszkańcy podkreślają, że jest tam bardzo niebezpiecznie, dochodziło do potrąceń i apelują o zamontowanie sygnalizacji świetlnej.
Nowy, gładki asfalt i dwa pasy ruchu w każdą stronę na ul. Popowickiej i Starogroblowej. Tutaj można jechać naprawdę szybko i kierowców znacznie przekraczających dozwoloną prędkość nie brakuje.
- To bardzo niebezpieczne miejsce, sam byłem świadkiem potrąceń tam, gdyż samochody rozpędzają się znacznie jadąc od ul. Długiej - mówi jeden z mieszkańców wrocławskich Popowic, który co pewien czas wysyła do urzędu pismo z prośbą o zamontowanie na przejściach koło wiaduktu kolejowego stacji Popowice Wrocław sygnalizacji świetlnej.
Jednak wydział inżynierii miejskiej urzędu miasta nie zamierza poprawić tam bezpieczeństwa w ten sposób. Urząd liczy przede wszystkim na to, że policja będzie skutecznie pilnowała przestrzegania limitu prędkości i karała mandatami kierowców jeżdżących zbyt szybko.
- Sygnalizacja świetlna jest skutecznym rozwiązaniem wpływającym na poprawę bezpieczeństwa, nie stanowi jednak odpowiedzi na wszystkie problemy. Niestety wypadki na przejściach dla pieszych dotyczą również przejść wyposażonych w sygnalizację: sygnalizacja nie zatrzyma rozpędzonego auta, którego kierowca zignoruje czerwone światło. Dodatkowo sygnalizacja "zmusza" pieszego do czekania na zielone światło, utrudnia więc w pewnym stopniu poruszanie się po mieście - przekonuje Elżbieta Maciąg z wydziału inżynierii miejskiej.
Maciąg dodaje, że znaczenie ma także wysoki koszt budowy sygnalizacji miejskiej: - Dlatego też, jeśli problem można rozwiązać w inny sposób, a za wspomniane środki poprawić można nie jedno, ale kilka przejść, preferujemy inne rozwiązania - mówi Elżbieta Maciąg i podkreśla, że światła montowane są tam, gdzie jest to niezbędne, a każde inne rozwiązanie jest nieskuteczne.
Tagi: popowice wrocław, stacja kolejowa popowice, przejście dla pieszych popowicka, starogroblowa wrocław
Komentarze (3):
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Najczęściej czytane
-
Wrocławskie koszmarki - budynki wstydu we Wrocławiu
173079 -
Ulubione miejsca wrocławskiej drogówki. Tu najczęściej stoi patrol z radarem
124686 -
Tylko bumer zna te wrocławskie ciekawostki
82181 -
Marsz Równości przeszedł ulicami Wrocławia. To święto osób LGBT+ [ZDJĘCIA]
47961 -
Wrocław: Aktywiści zablokowali ulicę Powstańców Śląskich. Z jezdni ściągała ich policja [ZDJĘCIA]
36687
Najczęściej komentowane
-
Wrocławskie koszmarki - budynki wstydu we Wrocławiu
4 -
Sutryk: "Jutro odchodzę ze stanowiska. Baj, baj". Ale stawia warunek
4 -
Wrocław: Aktywiści zablokowali ulicę Powstańców Śląskich. Z jezdni ściągała ich policja [ZDJĘCIA]
3 -
Wrocław: Wykolejenie tramwaju na Arkadach. Torowisko nie doczekało się remontu
2 -
Wrocławska Masa Krytyczna. Duże utrudnienia w ruchu w centrum [TRASA]
2
Alert TuWrocław
Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!
Wyślij alert
~mondry 2022-05-01
07:16:27
Przecież policji nic się nie chce robić nawet jak się im przyniesie dowody/nagrania z tego co robią kierowcy. Nagrałem ostatnio dowody wyjątkowego chamstwa, to usłyszałem od policjantki że 'świata pan nie zmieni', 'przecież nic takiego się nie stało', 'będzie pan ciągany po sądach'.
~Krasnal Adamu 2022-05-01
11:45:54
Tymczasem na skrzyżowaniu Sienkiewicza i Świętokrzyskiej uruchomiono sygnalizację świetlną, która właśnie głównie utrudnia poruszanie się po mieście (piesi czekają na czerwonym, gdy i tak nic nie jedzie, samochody podobnie czekają). Czy naprawdę było to niezbędne?
~rododendron 2022-05-03
20:11:34
Kpią sobie? Na Świdnickiej chyba tylko pana z czerwoną latarnią brakuje, żeby biegał przed samochodami, bo urzędnicy bawią się w spowalnianie ruchu. A na Długiej nie, bo przecież światła nie zatrzymają rozpędzonego samochodu i tak dalej.
Druga sprawa, to zaskakująca troska o pieszych, którym światła utrudniają poruszanie się po mieście. Dlatego urzędnicy pilnują, żeby wszędzie światła pieszych dawały zielone przez minimalny dopuszczalny prawem czas? Tak w celu ułatwienia pieszym poruszania się po mieście?