Wiadomości
Prokuratura postawiła zarzut motorniczemu z listopadowego wypadku na Legnickiej
Motorniczy nie przyznaje się do zarzucanego mu czynu. Odmówił składania zeznań.
– Ustalenia prokuratury idą w duchu ustaleń naszej specjalnej komisji. W tej chwili nasz pracownik jest na chorobowym. Na razie nie przesądzamy o jego przyszłości – mówi Agnieszka Korzeniowska rzeczniczka Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego.
Do zdarzenia 4 listopada doszło około godz. 8.30 na ulicy Legnickiej przy centrum Magnolia. Rozpędzony tramwaj 33plus nie wyhamował i uderzył w oczekującą na postój “10”, ta natomiast wbiła się w stojącą przed nią “20”.
W ciągu pierwszych kilkunastu minut do szpitali trafiło 17 najciężej poszkodowanych. Znalazł się wśród nich pasażer “10”, którego siła uderzenia wepchnęła pod fotel. Zakleszczonego mężczyznę z otwartym złamaniem nogi strażacy musieli uwalniać z pomocą nożyc hydraulicznych.
Specjalna komisja MPK ustaliła, że skoda linii 33 Plus miała prąd, ale dwa tramwaje, w które wjechała na Legnickiej w piątek w wypadku, w którym rannych zostały 33 osoby – już nie. Jednak zdaniem komisji MPK nie miało to wpływu na zdarzenie: przyczyną wypadku jest błąd ludzki. Motorniczy zaczął hamować dopiero na 1,5 sekundy, czyli 4 metry przed poprzedzającym go tramwajem i uderzył go z prędkością 45 km/h.
Zobacz także
Tagi: legnicka tramwaje wypadek, karambol na legnickiej, zarzuty motorniczy wypadek, zderzenie tramwajów legnicka, wypadek tramwajów ranni, MPK
Zobacz także
Komentarze (2):
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Najczęściej czytane
-
Autobus nie zatrzymuje się na przystanku. "Kierowca boi się, że dostanie mandat"
24902 -
Z tych osiedli we Wrocławiu uciekają ludzie. W krótkim czasie ubyło tysiące mieszkańców
19714 -
Ta wrocławska ulica słynie z ganków. Wybudował je XIX-wieczny deweloper
14066 -
Nieoczywiste miejsca na wycieczkę na Dolnym Śląsku. To pomysł na majówkę?
12499 -
Okręgi wyborcze we Wrocławiu - wybory do rady miejskiej 7.04.2024 [LISTA ULIC I OSIEDLI]
7745
Najczęściej komentowane
-
Sondaż: Izabela Bodnar wygrywa wybory prezydenta Wrocławia
7 -
Wrocław wybiera: stare układy bez szans na resocjalizację lub jedna poślubiona afera
3 -
Dutkiewicz: Ludzie Dutkiewicza powinni odejść. Sutryk jest pierwszy na tej liście
3 -
Sutryk ogłosił, że zrezygnował z rad nadzorczych. Nie dodał, że musiał to zrobić
2 -
Sutryk czy Bodnar? Tusk: "We Wrocławiu są sami kandydaci Platformy"
2
Alert TuWrocław
Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!
Wyślij alert
~elgreco 2012-02-03
20:16:57
Coś tu się nie zgadza. Jeżeli zaczął hamować 1,5 sek przed kolizją, i przez ten czas przejechał 4 metry, to jechał średnią przedkośćą 9,6 km/h. Jak więc mógł zderzyć się mając prędkość 45 km/h?
Szanowny redaktorze, do obowiązków dzienikarstwa należy krytycznie zbadać zyskane informacje, a nie po prostu napisać co pan prokurator powiedział!
~havranek 2012-02-04
13:29:08
@elgreco Sprawa hamowania była już roztrząsana na tym forum i jedno jest pewne, fizycznie jest to niemożliwe. Droga hamowania: 4 m, czas hamowania: 1,5 s, prędkość zderzenia: 45 km/h, któraś z tych danych na pewno jest nieprawdziwa, być może wszystkie są nieprawdziwe. Dane te niczym nie różnią się o tych, które były podawane na gorąco przez rzecznika MPK, zatem gratuluję dobrej dziennikarskiej roboty. 3 miesiące to jednak zbyt mało czasu, by zweryfikować oczywistą nieprawdę. I ostatnia sprawa to sprawa procedur. Czy to normalne, by w państwie prawa strona uwikłana w zdarzenie (MPK) jednocześnie badała przyczyny? Zawsze myślałem, że od badania przyczyn lądowych wypadków komunikacyjnych jest policja.