Wiadomości

Przejście przez tory na Ołtaszynie: SOK daje mandaty, ZDiUM przesuwa termin budowy rogatek

2022-07-17, Autor: Marcin Kruk, [email protected]

Strażnicy SOK przekroczyli uprawnienia zaciskając kajdanki na rękach rowerzysty czy zareagowali odpowiednio na wyzywającego ich rowerzystę? Duże emocje budzi przejście przez tory na ul. Agrestowej. Oficjalnie poruszanie się tamtędy jest teraz zabronione, ale wciąż wielu pieszych i rowerzystów z niego korzysta, chociaż jest to bardzo niebezpieczne. Na Agrestowej działają funkcjonariusze SOK, a zapowiadana budowa automatycznych szlabanów opóźnia się.

Reklama

Kajdanki na rękach i utarczki ze Strażą Ochrony Kolei. Tak zakończył się przejazd przez linię kolejową na ul. Agrestowej we Wrocławiu. Do zdarzenia doszło 7 lipca wieczorem. Trzeba pamiętać, że przejście przez tory na Agrestowej - niezwykle popularne i uczęszczane - jest teraz zabronione. Informują o tym zamontowane z obu stron tablice. W czerwcu na linię kolejową Wrocław - Świdnica przez Sobótkę wróciły pociągi pasażerskie - zaczęły się odbywać systematyczne przejazdy. Budowa rogatek na tym przejściu opóźnia się, a ludzie nadal chętnie tamtędy przechodzą.  

Mężczyzna, który wraz z żoną przejeżdżał tamtędy, został skuty kajdankami z rękami z tyłu. Funkcjonariusze, jak twierdzą zainteresowani, nie chcieli spisać mężczyzny z prawa jazdy i wezwali policję. Strażnicy SOK mieli także nie reagować na prośby poluzowania zbyt mocno zaciśniętych na nadgarstkach kajdanek. Na patrol trzeba było czekać około półtorej godziny. Całe zajście zakończyło się po blisko 3 godzinach i nałożeniu mandatu 500 zł. Zatrzymany zapowiada, że sprawą zajmuje się prawnik, który analizuje ją pod kątem przekroczenia uprawnień przez strażników lub niedopełnienia przez nich obowiązków.

- Ujęty rowerzysta został poinformowany o zakazie przekraczania torów kolejowych w niewyznaczonym do tego miejscu, na co używając słów potocznie uznanych za obraźliwe, kontynuował próbę przejścia - twierdzi rzecznik prasowy SOK Bartłomiej Wolak. - Rowerzysta zignorował polecenie zatrzymania i próbował oddalić się pomimo wyraźnych poleceń funkcjonariusza SOK, po czym został poinformowany, że w przypadku niezastosowania się do polecenia, zostaną wobec niego użyte środki przymusu bezpośredniego w postaci kajdanek. Funkcjonariusze policji zostali wezwani, aby ustalić tożsamość rowerzysty, ponieważ nie zastosował się on do polecenia okazania dokumentu tożsamości i dopiero po jakimś czasie żona ujętego wręczyła dokument funkcjonariuszom SOK, jednak było to już po wezwaniu patrolu policji - przekazuje Wolak. Rzecznik SOK dodaje, że ustawa o transporcie kolejowym pozwala wydawać funkcjonariuszom SOK-u polecenia osobom, które łamią obowiązujące na przepisy.

Rogatki będą, ale jeszcze później

Tymczasem termin zamontowania rogatek na przejściu przez tory na ul. Agrestowej odsuwa się. Jeszcze przed uruchomieniem linii kolejowej zapadła decyzja o zamontowaniu automatycznych rogatek zamykających przejście na czas przejazdu pociągu. Od razu było też wiadomo, że szlabany nie staną przed powrotem pociągów. ZDiUM planował, że uda się zamontować je do 20 lipca. Jednak ten termin nie zostanie dotrzymany.

- Opóźnienie wynika z faktu, że nasz wykonawca, Zakłady Automatyki KOMBUD SA z Radomia, cały czas czeka na dostawę napędów do obsługi samoczynnego systemu przejazdowego - informuje rzeczniczka ZDiUM-u Klaudia Piątek. - Ze względu na bezpieczeństwo pieszych oraz rowerzystów podjęto decyzję, że najpierw musi powstać infrastruktura techniczna zapewniającą bezpieczeństwo dla pieszych m.in. rogatki sterowane automatycznie, monitoring wizyjny, sygnalizacja świetlna i dźwiękowa, a dopiero potem rozpoczną się roboty drogowe - wyjaśnia Piątek. ZDiUM nie informuje, jaki jest nowy termin zakończenia inwestycji.

Od początku roku 2022 na dzikich przejściach przez tory zginęło 110 osób. 18 zostało ciężko rannych.

Oceń publikację: + 1 + 5 - 1 - 23

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (1):
  • ~Krasnal Adamu 2022-07-18
    11:34:41

    10 2

    Co to za propaganda, że "to bardzo niebezpieczne"? Jeśli ktoś jest sprawny fizycznie i psychicznie i rozsądny (nie jeździ na wózku inwalidzkim, nie jest pijany, nie są mu w głowie ryzykowne zabawy), to w takim miejscu wystarczy zasada "popatrz w lewo, popatrz w prawo, nic nie jedzie, ruszaj żwawo" - przejdzie przez torowisko bez jakiegokolwiek uszczerbku na zdrowiu ani niepokojenia maszynistów. Jeśli już kolej stawia tam jakichś ludzi, to powinni oni pomagać przejść, a nie odwrotnie.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.