Wiadomości

Radni PiS krytykują Obremskiego

2010-03-01, Autor: Maciek Raińczuk
Podczas poniedziałkowego spotkania w siedzibie wrocławskiego PiS radni klubu ostro krytykowali postawę wiceprezydenta Jarosława Obremskiego, odpowiedzialnego za sprawy edukacji w naszym mieście. Chodzi przede wszystkim o zmniejszenie liczby klas pierwszych w szkołach ponadgimnazjalnych.

Reklama

Jak mówią radni, o wprowadzonych zmianach dowiedzieli się z artykułu w jednej z gazet.

 

- Decyzje zapadają na innym poziomie, radni nie mają na nie wpływu - informuje Mirosława Stachowiak - Różecka z PiS, wiceprzewodnicząca Komisji Edukacji i Młodzieży RM - Najwyraźniej pan prezydent nie uważał, że trzeba nas poinformować.

 

Inaczej sprawę przedstawia Wydział Edukacji Urzędu Miejskiego we Wrocławiu.

 

- Radni z PiS uczestniczą w obradach Komisji Edukacji. Żaden z nich nie zadał mi jakichkolwiek pytań - wyjaśnia Krzysztof Czaja, dyrektor wydziału. - Są informowani na bieżąco o naszych działaniach. Mają w niczym nieograniczony dostęp do naszych pracowników. Sam chętnie wyjaśniłbym wszelkie wątpliwości.

 

Według radnych odniżenie ilości oddziałów jest ewidentnym dowodem na arogancję władz miasta. - Wolałabym, żeby urzędnicy nie przyglądali się wyłącznie słupkom, liczbom i wynikom, ale pamiętali również o jakości nauczania - mówi Stachowiak - Różecka. - Urzędnik stwierdza, że potrzebujemy chłopaków po zawodówce, bo budujemy dużo we Wrocławiu i potrzeba rąk do pracy, to teraz czterem rocznikom uniemożliwi się kształcenie w liceum ogólnokształcącym - kończy. 

 

PiS wyraziło swój absolutny protest przeciwko wszelkiemu zamykaniu klas i wyraziło przekonanie, że cała sytuacja pokazuje wielką niekonsekwencję w sprawach wrocławskiego szkolnictwa.

 

Dowiedzieliśmy się jednak, że nie jest to pierwszy przypadek ograniczenia liczby oddziałów. W roku szkolnym 2008/2009 powstało ich o 10 mniej, natomiast w kolejnym o 19. W przyszłym roku nastąpi nawet nieznaczny spadek w dokonywanej redukcji i dosięgnie ona 16 oddziałów.

 

- Sytuacja ta związana jest z demografią. Mniej gimnazjalistów oznacza mniej licealistów - mówi Krzysztof Czaja. - W zeszłym roku planowaliśmy 37 oddziałów, a było 29, zatem 8 musieliśmy przesunąć na inny panel, między innymi techników. 

 

Po 21 maja gimnazjaliści podejmą decyzje dotyczące ich przyszłości. Jeśli okaże się, iż w placówkach typu technicznego nie ma wystarczającego zainteresowania naborem, to Wydział Edukacji Urzędu Miejskiego we Wrocławiu przeniesie wolne oddziały do liceów ogólnokształcących.

 

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.