Nie przegap

Tajemnicza choroba zabija koty w Polsce. Dotarła do Wrocławia

2023-06-22, Autor: wk

Śmiertelna choroba od kilku dni atakuje koty w całej Polsce. Lekarze weterynarii ostrzegają właścicieli zwierząt przed nierozpoznanym jeszcze zagrożeniem. Pierwszy przypadek tajemniczej choroby odnotowano także we Wrocławiu. Do sprawy odniósł się m.in. Główny Lekarz Weterynarii. 

Reklama

Gabinety weterynaryjne z całej Polski od kilku rozsyłają wśród do swoich pacjentów komunikaty ostrzegające przed nieznaną chorobą kotów. Ma ona ostry przebieg - pojawia się wysoka gorączka, zaburzenia neurologiczne, duszności. Choroba postępuje bardzo szybko i większości zaatakowanych przez nią kotów nie udaje się uratować. Według relacji mediów, w całym kraju miało być już co najmniej kilkanaście przypadków takiej choroby.

- Wczoraj, we wtorek, wpłynęła do nas informacja, która dotyczyła takiego zachorowania na terenie Wrocławia. Zgłosiła je jedna z przychodni weterynaryjnych - ujawnia portalowi TuWroclaw.com Monika Kotowicz, Powiatowy Lekarz Weterynarii we Wrocławiu. Nie zdradza, o którą przychodnię chodzi.

ZOBACZ TAKŻE: Plaga zatruć psów we Wrocławiu. Weterynarze podejrzewają: to przez środek na chwasty

Monika Kotowicz dodaje, że nie wiadomo dokładnie z jakiego powodu koty chorują. Nie ma też żadnych informacji na temat nowej choroby, która na razie ani nie jest zwalczana, ani rejestrowana. - Są wirusy, które powodują zachorowania u kotów i te wirusy na naszym terenie to są tzw. katary kocie (powodujące problemy z układem oddechowym). Mogą być jednak inne wirusy, których jeszcze nie znamy - dodaje.

W informacjach, które na swoich stronach zamieszczają m.in. gabinety weterynaryjne z Wrocławia czytamy, że na terenie Polski pojawiły się liczne przypadki zgonów kotów z objawami duszności i zaburzeniami neurologicznymi. Objawy, które towarzyszą chorobie to m.in. otępienie, duszność, drgawki i sztywność kończyn. Chorować mają zarówno koty domowe i wychodzące.

W wielu postach pojawiły się dodatkowo sugestie, że powodem może być ptasia grypa i apel o zaprzestanie podawania mięsa, szczególnie drobiowego. Do tej sprawy odniósł się Główny Lekarz Weterynarii.

"Na chwilę obecną, nie ma żadnych dowodów, a w szczególności wyników badań laboratoryjnych, które mogłyby stanowić przesłankę do twierdzenia, że opisywane w mediach objawy, obserwowane u kotów, wynikają z zakażenia wirusem grypy ptaków i nastąpiły po zjedzeniu surowego mięsa jakiegokolwiek gatunku zwierzęcia rzeźnego, znajdującego się w legalnym obrocie, a pozyskanego w zatwierdzonych rzeźniach, w których przeszły badania przed - i poubojowe." - czytamy w komunikacie Głównego Inspektoratu Weterynarii.

Dodano, że Główny Lekarz Weterynarii jest w ścisłym kontakcie z placówkami naukowymi z dziedziny weterynarii oraz organami Krajowej Izby Lekarsko - Weterynaryjnej w celu wyjaśnienia sytuacji.

"W przypadku posiadania nowych danych GLW będzie podejmować działanie stosowne do sytuacji i ewentualnego zagrożenia zdrowia zwierząt zgodnie z przyjętymi w prawie zasadami." - zaznaczono.

Oceń publikację: + 1 + 37 - 1 - 11

Tagi: wrocław, koty

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.