„W „Polskiej Wodzie” dotykamy romantycznej polskiej duszy” [WIDEO]

– Henryk Jamrozik jest mieszkańcem wsi Kałkowskie. Był internowany, ma różne sympatie polityczne, ima się rozmaitych dorywczych prac, hoduje króliki, uprawia niewielki kawałek ziemi i nie jest obojętny na to, co dzieje się wokół – powiedział Konrad Imiela, dyrektor Capitolu.

 – Nazywam się Henryk Jamrozik i jadę z kościoła. Może jestem po piwie, ale mówię prawdę – tak zaczyna się monolog mieszkańca wsi Kałkowskie, sfilmowany przez telewizję internetową z Ostrowa Wielkopolskiego i szeroko udostępniany na YouTube.

– Polska Woda to nieduża rzeka, dopływ Baryczy. W 2012 roku wystąpiła z brzegów, zalewając okoliczne pola i drogi. Pan Henryk analizuje przyczyny tego zdarzenia, w nieuchronny sposób docierając do pytania, o jaką Polskę walczyliśmy – napisano w zapowiedzi wydarzenia.

Henryk Jamrozik udzielił Teatrowi Muzycznemu Capitol praw do wystawienia swojego monologu. Spektakl „Polska Woda” został zrealizowany z okazji 100-lecia niepodległości Polski. Jego premiera odbędzie się w sobotę, 3 listopada, o godz. 18:30 w Teatrze Muzycznym Capitol.

– Niejednokrotnie wstydzę się za Polaków – za ich ksenofobiczne i homofobiczne apetyty, a także za przejawy nietolerancji, zawiści i zazdrości, że nasz sąsiad ma lepiej niż my. Zważywszy na historię, którą nosimy na karku, nie powinno to mieć miejsca, tymczasem w naszym społeczeństwie odżywają niedobre głosy. Warto wykorzystać tę rocznicę, żeby bardziej krytycznie się sobie przyjrzeć – powiedział Konrad Imiela w wywiadzie dla tuWroclaw.com.