Wrocław: Koniec życia jak u Kiepskich. Zamiast promocji prezydenta, chcą łazienek w mieszkaniach

- Nie godzi się, aby w XXI wieku stolica milionowej aglomeracji miała takie mieszkania. Zwłaszcza, że rokrocznie wydajemy dziesiątki milionów na promocję, która bardzo często wygląda na promocję jednej osoby - stwierdził Piotr Uhle, lider Nowej Nadziei.

Radni chcą, by od 2023 roku miasto przeznaczało co roku 14-15 mln złotych na remonty w kamienicach komunalnych. Budowa toalet w mieszkaniach ma być tu priorytetem. Jak wyliczyli radni, dzięki temu do 2025 roku liczba mieszkań komunalnych bez ubikacji zmnejszyłaby się o połowę, a do 2028 roku toalet na korytarzach nie byłoby już w ogóle.

Zobacz także: Niedźwiedź we Wrocławiu. Miał spacerować koło AOW

- Nie ma naszej zgody na to, żeby dłużej w ten sposób traktować najemców komunalnych. Nie ma zgody, żeby w budżecie były pieniądze na organizację wielkich wydarzeń, na promocję, na gazetki promocyjne, a nie było na to, żeby poprawiać jakość życia mieszkańców - stwierdziła radna Jolanta Niezgodzka.

We wrocławskim ratuszu odbijają piłeczkę. A za brak pieniędzy na remonty komunalnych kamienic winią Polski Ład. - Radni opozycji mówią o zwiększeniu puli pieniędzy na program remontowy, ale chyba zapomnieli już o tzw. Polskim Ładzie, który pomniejszył budżet Wrocławia o ćwierć miliarda złotych, a także o rekordowej inflacji, wzroście cen gazu i prądu – co dodatkowo podniosło koszty utrzymania miasta o pół miliarda złotych w skali roku - komentuje Przemysław Gałecki z Wydziału Komunikacji Społecznej w ratuszu.

- Zdajemy sobie sprawę z wyzwania jakim są mieszkania ze wspólnymi toaletami i sukcesywnie, mimo radykalnego zmniejszenia budżetu miasta, pracujemy. We Wrocławiu mamy w sumie około 33 tysięcy mieszkań komunalnych. Większość z nich to ponad 100-letnie kamienice. I właśnie w nich znajduje się kilka tysięcy mieszkań ze wspólnymi toaletami. Dlatego sukcesywnie remontujemy ten zasób i proponujemy przeprowadzkę do mieszkań, które już toalety posiadają - dodaje Gałecki.