Wiadomości

Wrocław: Poprawa bezpieczeństwa poczeka, bo miasto słucha kierowców

2022-11-30, Autor: Marcin Kruk

Poprawy bezpieczeństwa pieszych i pasażerów na ul. Świdnickiej nie ma, bo kierowcy są zmęczeni remontami w tej części miasta. Tak wynika z odpowiedzi miejskiego urzędnika Tomasza Sikory. Przypomnijmy, że podniesione przystanki miały powstać na ul. Świdnickiej. Poprawiłoby to bezpieczeństwo pasażerów i wygodę, ponieważ dotychczas, aby dostać się do tramwaju lub z niego wyjść trzeba przejść przez jezdnię i wspiąć się do pojazdu. Na Świdnickiej, pomiędzy ul. Piłsudskiego i Podwale, w sierpniu 2020 r. wprowadzono ograniczenie prędkości do 30 km/h, lecz trudno dostrzec kierowców, którzy do niego stosują się. Na Świdnickiej dochodziło już do niebezpiecznych wypadków.

Reklama

Pomysł wybudowania podniesionych przystanków, które zmuszą kierowców do zwolnienia, a pasażerom, szczególnie starszym lub z niepełnosprawnościami, ułatwią korzystanie z komunikacji publicznej powstał w roku 2018. Projekt miał być gotowy w styczniu 2019 r., a zadanie zakończone jeszcze w tym samym roku. Kolejne lata, to kolejne przesuwanie terminów przez wrocławskich urzędników. Projekt nabrał ponad rocznego opóźnienia. A potem natępnego, półtorarocznego: - Pierwotnie projekt faktycznie miał być gotowy w 2021 roku, natomiast zgodnie z podpisanymi aneksami projekt został nam przekazany w sierpniu 2022 roku - mówi rzeczniczka prasowa ZDiUM-u Klaudia Piątek.

To jednak nie ma znaczenia, bo przystanki i tak nie są przebudowywane. W sierpniu 2021 r. na odcinku Świdnickiej od Podwala do Piłsudskiego zostały zamontowane wyspowe progi zwalniające. Miało to jednak być rozwiązanie tymczasowe, które nie zmieniało planów dotyczących budowy przystanków wiedeńskich.

We wrześniu na Świdnickiej m.in. na wysokości Arkad rozpoczął się duży remont. Po jego zakończeniu z opóźnieniem, w listopadzie, wielu wrocławian ze zdumieniem zauważyło, że ratusz nie wykorzystał okazji i za jednym razem nie przebudował przystanków. Wprowadzenie prostego rozwiązania poprawiającego bezpieczeństwo, w wykonaniu ratusza urasta do rozmiarów niezwykle zaawansowanego projektu ogromnej wielkości.

Do tramwaju ciężko wejść, ale jest przepustowść 

Jak informują niektórzy urzędnicy, prezydent Wrocławia Jacek Sutryk nie jest zwolennikiem pomysłu budowy przystanków wiedeńskich w tym miejscu. Znacząca jest relacja udostępniona przez Sutryka po otwarciu wyremontowanego torowiska. Prezydent obok czynnego torowiska jedzie samochodem i zwraca się do wrocławian: - No i moi drodzy, już dwa pasy wróciły na ul. Świdnicką - mówi Jacek Sutryk.

Czytaj więcej: Wrocław: Sutryk chwali nowo otwarte torowisko. Jedzie koło niego samochodem

Czy miasto zrezygnowało z budowy tych przystanków? Oficjalnie urzędnicy nie chcą tego potwierdzić. Znaczące jest jednak, że ZDiUM, który do tej pory zajmował się planowaniem i projektowaniem tej inwestycji po informacje odsyła już do ratusza.

Tomasz Sikora z urzędu miejskiego przekonuje, że budowa przystanków wiedeńskich na ul. Świdnickiej jest dla miasta bardzo istotna. Przyznaje jednak, że terminu ich wykonania nie ma.

Z wypowiedzi Sikory wynika, że wszystko sprzysięgło się przeciwko miastu, które budowę chce zrealizować. Okazuje się bowiem, że urzędnicy w tym przypadku wzięli sobie do serca niezadowolenie kierowców z prowadzenia przez miasto wielu remontów jednocześnie i wzięło pod uwagę ich argumenty.

Bezpiecznie będzie, ale priorytety są inne

Tomasz Sikora wylicza inne miejsca, w których planowane są budowy wyniesionych przystanków i dodaje: - Podobnie dzieje się i dziać będzie na Świdnickiej, ale nie chcemy zafundować wrocławianom paraliżu tej części miasta kilkoma jednoczesnymi remontami - mówi urzędnik zaznaczając, że najpierw trzeba zakończyć priorytetowe inwestycje prowadzone w tym rejonie.

Kłopot z realizacją widzi miasto także w budżecie. Sikora krytykuje politykę finansową rządu, która przekłada się na wysokość budżetu Wrocławia. - Mamy teraz dużą niepewność budżetową i konieczne są waloryzacje kolejnych umów. Z tego względu budżet inwestycyjny był planowany bardzo ostrożnie - mówi Sikora.

Warto przypomnieć, że w dniu, w którym udzielił tej wypowiedzi, okazało się, że miasto będzie musiało oddać prawdopodobnie około 20 mln zł dofinansowania z rządowego programu Polski Ład. To pieniądze, jakie Wrocław otrzymał na budowę buspasa na Jagodno. To zadanie będzie kosztowało znacznie mniej niż 65 mln zł, które miasto dostało w formie promesy. Urzędnicy mogli w przetargu zamieścić opcję wyceny inwestycji z torowiskiem pod przyszłą linię tramwajową i spróbować wykorzystać całą otrzymaną kwotę, ale tego nie zrobili.

Oceń publikację: + 1 + 9 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (1):
  • ~mofsslopsy 2022-12-01
    12:32:13

    0 0

    Wpis został usunięty z powodu złamania regulaminu zamieszczania opinii.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.