Nie przegap

Wrocław: Za tyle możesz wynająć Bulwar Dunikowskiego

2023-08-07, Autor: k

Tę imprezę prywatnej firmy reklamował nawet prezydent Wrocławia Jacek Sutryk. Wielu wrocławianom nie podobało się, że Bulwar Dunikowskiego zamienił się w hałaśliwy, jak uważa część mieszkańców, zlot jadłowozów pod nazwą Gastro Miasto. Okazuje się, że całkiem niedrogo bulwar może wynająć każdy.

Reklama

Ten list Czytelnika odbił się szerokim echem. Wrocławianin podkreślał, że - jego zdaniem - prezydent Wrocławia Jacek Sutryk zamienił spokojny, zielony deptak w centrum zabetonowanego miasta w tętniący tandetną potupajką festyn, który czuć smażonym olejem.

“W centrum miasta powstał azyl, który pozwala cieszyć się mniejszym hałasem, wyciszeniem i spokojną atmosferą. Ale w tym roku to się zmieniło, ponieważ Jacek Sutryk postanowił wpuścić tam imprezę masową w postaci zlotu food trucków. Co spowodowało zastawienie przestrzeni bulwaru straganami z jedzeniem, alkoholem, festynowymi ławami i leżakami. Efekt był taki, że teren bulwaru przestał spełniać swoją funkcję relaksacyjną, a stał się miejscem zbiorowego handlu w akompaniamencie głośnej muzyki, alkoholu i ogromnej ilości śmieci.” - pisał nasz Czytelnik i dodawał: - Czy można zapytać magistrat, ile organizator Gastro Miasto płaci za wynajem Bulwaru Dunikowskiego pod działalność gospodarczą? Powstaje również pytanie czy bulwary miejskie to rzeczywiście przestrzenie, które muszą być dewastowane przez komercyjne festyny?

Gastro Miasto to kilka imprez, na których główną rolę odgrywają food trucki, czyli jadłowozy, ale organizatorzy przekonują, że mają także ambicje kulturalne i chcą integrować społeczność. W praktyce przez jeden weekend w czerwcu, lipcu i sierpniu można było na Bulwarze Dunikowskiego kupić coś do jedzenia i przy dźwiękach muzyki popularnej spożyć to w tłumie innych ludzi. Właśnie: w tłumie. bo chociaż nie brakuje osób takich, jak autor listu, który opisał to, co mu się nie podoba w takim zagospodarowaniu przestrzeni bulwaru, impreza była masowo odwiedzana przez zwolenników tego rodzaju wydarzeń.

Czytaj więcej: Wrocław: Bezcenna oaza spokoju zamieniona przez miasto w hałaśliwy bazar

Do miejskiej kasy za każdy z weekendów Gastro Miasta wpłynęło po 10 tys. zł. - W tym wypadku za cykl trzech przedmiotowych wydarzeń zobowiązany był przelać 24 tys. zł plus VAT - wyjaśnia rzecznik prasowy Zarządu Zieleni Miejskiej Marek Szempliński. - Do tego dochodzi kaucja zwrotna w wysokości 10 tys. zł, która jest zabezpieczeniem na wypadek ewentualnych szkód - mówi Szempliński i dodaje, że Bulwar Dunikowskiego jest częścią ogólnodostępnego terenu i każdy może wystąpić z wnioskiem o jego udostępnienie do realizacji jakiegoś wydarzenia. - Co za tym idzie nie ma podstaw prawnych by zarządca terenu takie działania powstrzymywał jeśli są one zgodne z przepisami, a przy ich organizacji spełniono określone wcześniej warunki oraz wniesiono stosowne opłaty - zwraca uwagę rzecznik ZZM-u i przypomina, że w celem Gastro Miasto było promowanie dobrych wrocławskich restauracji oraz wsparcie wrocławskiej branży gastronomicznej. 

Oceń publikację: + 1 + 7 - 1 - 18

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.