Wrocławskie perełki, o których zapomniano. Wrocław powinien być dumny, a jest wstyd!

Wrocławskie perełki, o których zapomniano. Wrocław powinien być dumny, a jest wstyd!, zdjęcie ilustracyjne/archiwum/Goole

Wrocławskie perełki, gdyby o nich nie zapomniano! Wrocław powinien być dumny, a jest wstyd (Fot. zdjęcie ilustracyjne/archiwum/Goole)

Wrocławskie perełki, o których zapomniano. Wrocław powinien być dumny, a jest wstyd!, mgo

Dawna Hala Gwardii, tzw. Nowa Giełda - w budynku przy ul. Krupniczej ostatnio swoją siedzibę miała Gwardia Wrocław. Sportowcy musieli wyprowadzić się, gdy Agencja Mienia Wojskowego, która była właścicielem obiektu, zdecydowała go sprzedać. Transakcja została sfinalizowana w lipcu ubiegłego roku. Nabywca, spółka Van Pur produkująca m.in. piwo Łomża, kupiła budynek za blisko 16 mln zł. Ale o remoncie, którego wymaga zabytkowy gmach ani o jego przyszłym przeznaczeniu nie słychać.

Zobacz miejsca, które mogły być wrocławskimi perełkami, ale o nich zapomniano. Posługuj się ikonami strzałek lub przesuwaj zdjęcia na telefonie (Fot. mgo)

Wrocławskie perełki, o których zapomniano. Wrocław powinien być dumny, a jest wstyd!, Bartosz Senderek

Dziura w ziemi między ul. Kazimierza Wielkiego i pl. Wolności - z jednej strony imponujące Narodowe Forum Muzyki, z drugiej Opera, pomiędzy szereg zrewitalizowanych zabytkowych budynków, a tuż obok tego wszystkiego straszy dziura w ziemi. Widać tam fragmenty murów, metalowe konstrukcje, śmieci. I tak od lat.

Zobacz miejsca, które mogły być wrocławskimi perełkami, ale o nich zapomniano. Posługuj się ikonami strzałek lub przesuwaj zdjęcia na telefonie (Fot. Bartosz Senderek)

Wrocławskie perełki, o których zapomniano. Wrocław powinien być dumny, a jest wstyd!, archiwum

Plac Nowy Targ - ale serio: ten placek betonu pośrodku Starego Miasta fajny jest? Przestrzeń zdobią oryginalne meble miejskie, podsikiwane przez kloszardów. Plac, jeśli na niego spojrzeć, a nie po prostu przejść przezeń spiesząc z punktu A do punktu B nie zauważając w ogóle tego miejsca, robi dość przygnębiające wrażenie.

Zobacz miejsca, które mogły być wrocławskimi perełkami, ale o nich zapomniano. Posługuj się ikonami strzałek lub przesuwaj zdjęcia na telefonie (Fot. archiwum)

Wrocławskie perełki, o których zapomniano. Wrocław powinien być dumny, a jest wstyd!, archiwum/dolnyslask.org.pl

Sępolno - no jak tu pięknie… mogłoby być. To od razu widać. Że niezwykłe osiedle, że z pewnością było pięknie. I że do tego, aby znów było, brakuje tak niewiele. Jednak nie trzeba być bardzo wnikliwym obserwatorem, żeby dostrzec wyłażącą przeciętność. Jakieś ciapki asfaltu, płotki, siateczki, grodzenia, wolną amerykankę w parkowaniu, nieuporządkowane alejki.

Zobacz miejsca, które mogły być wrocławskimi perełkami, ale o nich zapomniano. Posługuj się ikonami strzałek lub przesuwaj zdjęcia na telefonie (Fot. archiwum/dolnyslask.org.pl)

Wrocławskie perełki, o których zapomniano. Wrocław powinien być dumny, a jest wstyd!, Google

Dawna Biblioteka Uniwersytecka przy ul. Szajnochy, a wcześniej budynek Miejskiej Kasy Oszczędności, wybudowany pod koniec XIX w. W zależności od rocznika studentów “zamek Gargamela” lub “Hogwart”. Pierwsze spojrzenie wywołuje efekt WOW, ale następne pozwala zauważyć, że coś jest nie tak. Gmaszysko zdecydowanie potrzebuje remontu elewacji. Wnętrza także.

Zobacz miejsca, które mogły być wrocławskimi perełkami, ale o nich zapomniano. Posługuj się ikonami strzałek lub przesuwaj zdjęcia na telefonie (Fot. Google)

Wrocławskie kamienice przy ul. Kurkowej, Małachowskiego, Pułaskiego. Im obcy jest wstydliwy problem Wrocławia: odnowione elewacje kamienic w centrum i ich zapomniane, obskurne podwórka. Kamienice przy Pułaskiego, Małachowskiego czy Kurkowej straszą z każdej strony - osypuje się tynk, okna zasłonięte paździerzem, w wielu przypadkach pozapadane sufity.

Zobacz miejsca, które mogły być wrocławskimi perełkami, ale o nich zapomniano. Posługuj się ikonami strzałek lub przesuwaj zdjęcia na telefonie (Fot. Google)

Wrocławskie perełki, o których zapomniano. Wrocław powinien być dumny, a jest wstyd!, bk

Psie Budy wraz z placem pomiędzy tą ulicą a ul. Ruską mogłyby być baśniowym zakątkiem. Ale nie są, bo potrzeba pomysłu i pieniędzy na odrestaurowanie uliczki i wydeptanego placu, który jest trochę łąką, a trochę zakurzonym klepiskiem.

(Fot. bk)

Przeglądaj również za pomocą strzałek na klawiaturze