Tomasz Woźniak

Uczestnicy koncertu na odchodne otrzymywali takie ''pokwitowanie''
4

Koncert, którego nie było, czyli jak gwiazda rapu (nie) zagrała we Wrocławiu

Piątkowy wieczór, Brooklyn Club przy ulicy Piotra Skargi. Blisko pięćset osób czeka na występ Pezeta - rapera, który do Wrocławia przyjechał zagrać koncert promujący jego najnowszą płytę. Parę minut po północy artysta wychodzi na scenę, przy fatalnym nagłośnieniu wykonuje dwa utwory, po czym bez słowa znika z klubu. Wyjaśnień widowni nie udzielają też organizatorzy imprezy. Wściekli fani mobilizują się na Facebooku.

2012-10-15 00:00 Autor: Tomek Matejuk