Aktywiści chcą ukrócić handel podkładami kolejowymi. Pierwsze oferty już znikają z sieci

Działacze Dolnośląskiego Alarmu Smogowego zażądali od serwisu ogłoszeniowego olx.pl natychmiastowego i systemowego usunięcia wszystkich ogłoszeń oferujących sprzedaż podkładów kolejowych na opał. We wtorek serwis spełnił oczekiwania aktywistów i wszystkie tego typu oferty zniknęły z portalu.

– To nasza kolejna zwycięska batalia z toksycznym paliwem – komentuje Arkadiusz Wierzba z Dolnośląskiego Alarmu Smogowego. – Wcześniej doprowadziliśmy do usunięcia z portalu ogłoszeń oferujących na opał stare meble oraz olej przepracowany. Niestety, podkłady nadal są dostępne dla osób fizycznych jako materiał budowlany, co także jest niezgodne z prawem – dodaje aktywista.

Ekolodzy podkreślają, że toksyny zawarte w zdemontowanych podkładach kolejowych stanowią śmiertelne zagrożenie dla zdrowia. – Drewniane podkłady kolejowe mają według prawa status odpadów niebezpiecznych, ponieważ są nasączone toksycznym substancjami – tłumaczy Radosław Gawlik, prezes stowarzyszenia EKO-UNIA i przedstawiciel Dolnośląskiego Alarmu Smogowego. – To o skandal, że toksyczne odpady krążą po internecie i stacjonarnych składach – dodaje.

Arkadiusz Wierzba z Dolnośląskiego Alarmu Smogowego zaznacza, że obróbką i likwidacją podkładów mogą się zajmować wyłącznie firmy posiadające specjalne uprawnienia, a ttymczasem podkłady kolejowe są dostępne w sprzedaży. – Przekonaliśmy się o tym, otrzymując w prezencie darmową próbkę, od jednego z internetowych sprzedawców – dodaje.

Główną przyczyną szkodliwości podkładów kolejowych jest olej kreozotowy. – To chemiczny „koktajl śmierci” – mówi Hanna Schudy z Dolnośląskiego Alarmu Smogowego. – Zawiera mieszankę substancji uznawanych bezdyskusyjnie za rakotwórcze, w tym m.in. benzo(a)piren. Nawet przezskórny kontakt z tymi chemikaliami zwiększa ryzyko nowotworu, uszkodzenia płodu i poronienia we wczesnym okresie ciąży. Ryzyko drastycznie wzrasta, gdy „koktajl” ten trafia do pieca, a stamtąd do naszych płuc – dodaje.

Działacze Dolnośląskiego Alarmu Smogowego chcą teraz wpłynąć na spółę PKP PLK, która prowadząc modernizację linii, pozbywa się drewnianych podkładów kolejowych. Aktywiści są już po pierwszych rozmowach z PKP, w których trakcie dowiedzieli się, że za utylizację podkładów odpowiadają wykonawcy poszczególnych robót. – Według nas to nieuprawniony wybieg. Wysłaliśmy w tej sprawie oficjalny list do Prezesa PKP PLK. Czekamy na odpowiedź oraz stanowcze działania. Spółka winna tak zorganizować proces remontu torowisk, aby nie rozsiewać toksycznych podkładów po kraju – uważa Arkadiusz Wierzba.