Sport

Arkadiusz Rusin: Nie uniknęliśmy nerwowości

2017-02-27, Autor: prochu

Ślęza wygrała w niedzielę na wyjeździe z Cosinus Widzewem Łódź 84:50. Mimo wysokiego zwycięstwa trener wrocławianek nie był do końca zadowolony z postawy swoich podopiecznych. - W pierwszej połowie było zbyt dużo nerwowości - mówił na pomeczowej konferencji prasowej Arkadiusz Rusin.

Reklama

Arkadiusz Rusin (trener Ślęzy Wrocław): W pierwszej połowie było za dużo nerwowości, ale mieliśmy kilka rzeczy do przećwiczenia. Zespół nie był taki jak zazwyczaj, ale i ja też wprowadzałem tę nerwowość. Nie udało nam się tego wszystkiego zrealizować, ale najważniejsze, że po ciężkim tygodniu pracy motorycznej idziemy do przodu. Nie ma problemów zdrowotnych. Oby tak dalej.

Magdalena Koperwas (Ślęza Wrocław): Jesteśmy po ciężkiej pracy i być może z tego wynikało trochę błędów i nerwowości w pierwszej połowie. Ale po wyjściu z szatni zaczęłyśmy grać swoją koszykówkę. Byłyśmy faworytem tego spotkania. Cieszy to, że wróciłyśmy na swoje tory i zmierzamy w dobrym kierunku. Chcemy utrzymać pierwsze miejsce w tabeli i z niego przystąpić do play-offów.

Dariusz Raczyński (trener Cosinus Widzewa Łódź): Gratuluję Ślęzie zwycięstwa. Mam nadzieję, że ten zespół zajdzie bardzo daleko w tym sezonie. Ma bardzo fajny, zbilansowany skład. W obecnej sytuacji, gdy gramy niemal w całości młodzieżową drużyną, rywalizowanie z takim przeciwnikiem jest doskonałym doświadczeniem. Te wszystkie złe i dobre rzeczy, które dziś były, złożą się na kolejny bagaż doświadczeń i zaowocują w następnym sezonie. Najlepszym przykładem są te dziewczyny, które w tych rozgrywkach rozpoczęły swoja grę w ekstraklasie. Widać postęp i starają się na siebie brać odpowiedzialność za wynik zespołu. Ja jestem z tego zadowolony. My i Ślęza jesteśmy na dwóch innych biegunach, mamy inne cele.

Magdalena Pisera (Cosinus Widzew Łódź): Zagrałyśmy na miarę swoich możliwości. Jesteśmy po ciężkim turnieju mistrzostw Polski do lat 22. Może on był już tydzień temu, ale daje się we znaki do dzisiaj. Naszym minusem była dziś zbiórka, którą przegrałyśmy dosyć mocno, ale myślę, że druga kwarta w naszym wykonaniu nie wyglądała tak źle. To był nasz ostatni mecz we własnej hali. Myślę, że w jakiś sposób zadowoliliśmy naszych kibiców.

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Najczęściej czytane

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Na które polskie owoce czekasz najbardziej?







Oddanych głosów: 1570