Dom na wodzie wciąż cumuje przy moście Milenijnym, wkrótce kolejna próba przeprowadzki

mnie sie to nie podoba ze takie cos stanie sobie w centrum miasta na publicznej rzece.
Jak ktoś chce taki cos sobie stawiac to ok - fajna rzecz, dobry pomysł - ale nie w centru miasta.
W centrum miasta nie poeinno takiego czegoś być.
Tym niemniej takie miejsce jak to zimowisko barek albo rejony portu(podkreślam portu) koło elektrowni proszę bardzo.

Nie chodzi nawet o utrudnianie żeglugi, a o walory estetyczne centrum. Na razie będzie to jedna barka, ale co będzie jak więcej osób zdecyduje się na takie rozwiązanie? Ciekawe czy musiał się starać o jakieś pozwolenia.

RZGW wydaje takie zezwolenia, nie można domu na wodzie / barki na stałe przycumować w dowolnym miejscu na rzece. I to dzięki panu Zarembie coś się w tym temacie ruszyło. Przed II WŚ Odra we Wrocławiu tętniła życiem, dziś dopiero tacy ludzie jak pan Kamil Zaremba czy współwłaściciele Isola System odważyli się na niej zamieszkać i propagować taki styl życia.
Oby takich domów przybywało we Wrocławiu.
---
Marudom i malkontentom mówię stanowcze NIE!

Maciej, a Ty jak zwykle pierd*lisz głupoty. Tak się lubisz wymądrzać na temat rozwiązań naszych zachodnich sąsiadów, więc powinieneś wiedzieć, że domy na wodzie są bardzo popularne np. w Holandii. Jak dla mnie temu konkretnemu walorów estetycznych nie brakuje, a wręcz jest takim walorem sam w sobie. Jest nowoczesny i porządnie wykonany, nie jest to jakaś rdzewiejąca barka obita dechami w kolorze ciemnej zieleni. Zgadzam się z przedmówcami - takie domy podnoszą atrakcyjność naszego miasta i są jak najbardziej pozytywnym zjawiskiem.

Maciej, 'dziadzie', Ty już sam nie wiesz o co Ci chodzi. Raz popierasz, raz nie popierasz. Całe szczęście, że w kwestiach zarówno tego tematu, jak i innych, w których się wypowiadasz nie masz nic do gadania. Pub? A mało tam w okolicy takiego szitu na wodzie? Np. przy wyspie słodowej - one faktycznie wyglądają słabo. Tak jak napisałem wcześniej, ten dom jest ciekawy, nowoczesny i porządnie wykonany. Przykładów udanego łączenia starego z nowym mogę Ci podać na pęczki, zresztą skoro taki z Ciebie wykształcony urbanista czy coś tam, to pewnie sam je widziałeś. Uważam, że w tym wypadku nie ma mowy o szpeceniu okolicy, przeciwnie, walory estetyczne i atrakcyjność zostaną podniesione. A Panu Kamilowi gratuluję udanej walki z biurokracją.