Wiadomości

Jacek Protasiewicz idzie na ugodę z niemiecką prokuraturą. Zapłaci 5 tysięcy euro

2014-08-19, Autor: Tomek Matejuk
Szef wrocławskiej Platformy Obywatelskiej zdecydował się przyjąć propozycję niemieckiej prokuratury definitywnego umorzenia postępowania w sprawie incydentu z udziałem polityka, do którego doszło we Frankfurcie nad Menem. Jacek Protasiewicz zapłaci 5 tys. euro na cele społeczne.

Reklama

Przypomnijmy, pod koniec lutego na lotnisku we Frankfurcie nad Menem doszło do incydentu z udziałem Jacka Protasiewicza, szefa wrocławskiej Platformy Obywatelskiej i ówczesnego europosła.

 

Efekt całego zajścia był taki, że Protasiewicz najpierw zrzekł się funkcji przewodniczącego klubu PO-PSL w Parlamencie Europejskim i szefa kampanii wyborczej PO, a potem zrezygnował ze startu w majowych wyborach do Europarlamentu. Sprawa trafiła do niemieckiej prokuratury.

 

W piątek 15 sierpnia Jacek Protasiewicz poinformował, że otrzymał od frankfurckich prokuratorów komplet dokumentów zgromadzonych w toku postępowania wyjaśniającego, jak i propozycję definitywnego - w oparciu o paragraf 153a StPO (niemiecki odpowiednik kpk) - umorzenia postępowania, bez możliwości odwołania się stron od tego postanowienia, po wpłaceniu 5 tys. euro na cel użyteczny społecznie.

 

 

- Ze zgromadzonych materiałów - wbrew relacjom dziennika "Bild" i wielu polskich mediów - nie wynika, że doszło tam do propagowania ideologii nazistowskiej, ani też używania symboli faszystowskich. Zdaniem współpracujących ze mną prawników, doszło natomiast do złamania zapisów Protokołu w sprawie przywilejów i immunitetów Unii Europejskiej (a zwłaszcza art.7 i 9 Protokołu nr 7 do Traktatu o UE), jednakowoż dla takiego czynu nie przewidziano w prawie niemieckim sankcji - podkreśla Jacek Protasiewicz.

 

Jak dodaje polityk, poza skargą niemieckiego celnika, nie ma wśród otrzymanych przez niego dokumentów osobnej skargi policji, ani też policyjnego wniosku o ukaranie.

 

Protasiewicz tłumaczy, że po analizie podstaw prawnych, na których opiera się propozycja niemieckiej prokuratury, zdecydował się ją przyjąć. Zapowiada również, że próby publicznego interpretowania tej decyzji jako przyznanie się do jakiejkolwiek winy, będą przedmiotem postępowania sądowego z powództwa polityka.

 

- Jednocześnie raz jeszcze chciałbym przeprosić wszystkich, u których moje niestosowne zachowanie - nawet, jeśli w reakcji na niestosowane zachowanie niemieckich służb - wywołało oburzenie, niesmak lub choćby zdziwienie. W szczególności przepraszam osoby, które oddały na mnie swój głos w którychkolwiek wcześniejszych wyborach i zapewniam, że tak jak w marcu zrezygnowałem z kandydowania do Parlamentu Europejskiego, aby nie zasłaniać sie immunitetem w powyższej sprawie, tak nadal będę starał się odzyskać Państwa zaufanie - dodaje Protasiewicz.
Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (2):
  • ~garym 2014-08-19
    11:15:30

    1 0

    mojego zaufania już nie odzyska. nie tylko za występ na lotnisko, ale także za osłabienie dolnośląskiej PO

  • ~ziuu 2014-08-20
    08:41:30

    0 0

    jego stac na 50 000 euro

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.