Kolejne elementy koszykarskiej układanki Śląska

Na ławce trenerskiej zespołu zasiądzie doskonale znany we Wrocławiu Rafał Kalwasiński, który będąc asystentem legendarnego już Mieczysława Łopatki, zdobył ze Śląskiem w latach 1991-1994 cztery tytuły Mistrza Polski.

Kalwasiński trenował również takie kluby jak Turów Zgorzelec, Rawia Rawicz czy Olimpia Legnica, prowadził Szkołę Mistrzostwa Sportowego w Kozienicach, był opiekunem reprezentacji U-16. W ostatnim roku pełnił w Śląsku funkcję koordynatora d.s. szkolenia.

Nowy szkoleniowiec zespołu, choć zdaje sobie sprawę z ciekawej kadry zawodniczej, przestrzega przed hurraoptymizmem. Jak mówi:

- Na awans do I ligi trzeba będzie sobie mocno zapracować.

Asystentami pierwszego szkoleniowca wrocławian będą Grzegorz Krzak oraz  Maciej Maciejewski, czyli dwójka która poprowadziła niedawno juniorów starszych Śląska do mistrzostwa Polski U-20.

Z zespołem związał się również Adrian Morczek - Truskowski, wychowanek Śląska, który ubiegły sezon dokończył w zespole WKS-u czym znacząco przyczynił się do utrzymania zespołu w II lidze.

Wszechstronny obwodowy był drugim najlepszym rzucającym oraz asystującym zespołu, a także trzecim zbierającym. Ma za sobą bogate doświadczenia I-ligowe przez dwa lata bronił barw Sokoła Łańcut, a rok spędził w MOSiR-ze Krosno. Rozegrał pojedyncze mecze w ekstraklasie w barwach Śląska, zaliczył epizod w Czechach. Jest wielokrotnym medalistą mistrzostw Polski grup młodzieżowych.

Tak o występach w nowym sezonie mówi sam koszykarz:

- Bardzo zależało mi na powrocie do Wrocławia. Tu się urodziłem, tutaj wychowałem, tutaj uczyłem grać w koszykówkę. Postawiłem na Śląsk, bo mam z tym klubem najlepsze wspomnienia wyznaje zawodnik.  Przez kilka sezonów grałem w drugoligowym Śląsku, lecz zawsze byliśmy tylko nieopierzonymi młodziakami. Teraz stanowić będziemy mieszankę młodości z rutyną, która - mam nadzieję - okaże się wybuchowa.

Przypominamy, że kontraktami z drugoligowym zespołem z Wrocławia związali się już Marcin Kowalski, Mirosław Łopatka i Radosław Hyży.