Wiadomości

Miasto zdecydowało o losie petycji o utworzenie parku na południu Wrocławia

2022-11-03, Autor: Marcin Kruk

Teren pomiędzy wrocławskimi osiedlami Jagodno i Wojszyce może stać się parkiem. Rozmowy przyspieszyły, gdy sprawy wzięli w swoje ręce mieszkańcy południowych osiedli na czele z Piotrem Falkowskim, inicjatorem akcji Zielony Klin Południa Wrocławia. Z ich inicjatywy porozumiał się właściciel ponad 60-hektarowego obszaru, Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa (KOWR) z Lasami Państwowymi.

Reklama

Ustalono, że Lasy Państwowe otrzymają nieruchomość i posadzą na niej las, który nie będzie eksploatowany gospodarczo jak inne lasy należące do Lasów Państwowych. Aby plan powiódł się, konieczna jest zmiana miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego tego miejsca. I w tej sprawie mieszkańcy złożyli do ratusza 30 września petycję.

Czytaj więcej: Wrocław: Zamiast parku las. Już bez Jacka Sutryka, ale z Lasami Państwowymi

Kolejny krok prowadzący do powstania parku w klinie wojszyckim został zrobiony 2 listopada. Przedstawiciele rad osiedli: Marcin Ogrodnik z Wojszyc, Krystian Adamski z Jagodna, Jarosław Michoński z Brochowa, Rafał Skuła z Ołtaszyna oraz Piotr Falkowski spotkali się reprezentantami Lasów Państwowych, szefem dolnośląskiego KOWR oraz Urzędu Miejskiego Wrocławia.

- Celem spotkania było m.in. potwierdzenie intencji stron w zakresie utworzenia lasu społecznego na terenie Zielonego Klina Południa Wrocławia - czytamy na stronie Zielony Klin Południa Wrocławia.

Podczas spotkania w urzędzie miasta KOWR podtrzymał deklarację przekazania Lasom Państwowym ziemi, a Lasy Państwowe omówiły koncepcję zagospodarowania terenu i formę lasu społecznego.

Przedstawiciele ratusza natomiast poinformowali, że petycja mieszkańców w sprawie zmiany planu zagospodarowania przestrzennego tak, by umożliwiał on posadzenie lasu, została zakwalifikowana jako wniosek w tej sprawie.

Mieszkańcy południa Wrocławia od lat starają się, by w klinie powstał park. Jacek Sutryk, jeszcze jako kandydat na prezydenta, obietnicę utworzenia parku włączył do swojego programu. A później okazało się, że KOWR nie może przekazać ziemi na cel wnioskowany przez miejskich urzędników. Dyrektor dolnośląskiego oddziału KOWR-u zaznaczał też, że ma wątpliwości, czy Jacek Sutryk nie sprzeda nieruchomości otrzymanej od ośrodka pod inwestycje deweloperów. Dziś mieszkańcy mają nadzieję, że impas udało się przełamać i w miejscu “pola kukurydzy” powstanie służący im i innym mieszkańcom Wrocławia zielony teren.

Oceń publikację: + 1 + 4 - 1 - 4

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.