Sport

Mocna odpowiedź Wisły. Ślęza bez szans w Krakowie [RELACJA, GALERIA]

2017-04-30, Autor: Paweł Prochowski

Koszykarki Ślęzy Wrocław przegrały w trzecim meczu finałowym z Wisłą Can-Pack Kraków 56:86. Podopieczne Arkadiusza Rusina nadal prowadzą w rywalizacji do trzech zwycięstw (2:1), a kolejny mecz odbędzie się w niedzielę w Krakowie.

Reklama

Aż dziewięć dni musieliśmy czekać na trzeci mecz finałowy Basket Ligi Kobiet i ta przerwa zdecydowanie lepiej wpłynęła na zawodniczki Białej Gwiazdy. Krakowianki zostały postawione we Wrocławiu pod ścianą i nie mogły pozwolić sobie na chwile dekoncentracji, dlatego od samego początku grały bardzo agresywnie, mogąc liczyć na wsparcie żywiołowo reagującej publiczności. Niestety, na początku spotkania głównymi bohaterami widowiska za wszelką cenę starali się być sędziowie, którzy podejmowali irracjonalne decyzje, zwłaszcza w kwestii przewinień zawodniczek obu zespołów. Nie miało to na szczęście większego wpływu na mecz, bo koszykarki Wisły zachowywały fantastyczną skuteczność i już w drugiej kwarcie wyszły na kilkunastopunktowe prowadzenie, którego nie oddały już do samego końca.

Świetne spotkanie rozegrała Meighan Simmons, która pod nieobecność kontuzjowanej Sandry Ygueravide otrzymała więcej minut na parkiecie. Amerykanka rzuciła aż 23 punkty (w tym sześciokrotnie za trzy) i była zdecydowaną liderką swojego zespołu. Krakowianki miały jeszcze wiele atutów. Bardzo dobrą zmianę dała Agnieszka Szott-Hejmej, skuteczny fragment gry pod koszem zaliczyła Ewelina Kobryn, dobrze radziła sobie Vanessa Gidden. Aktywna była Hind Ben Abdelkader, która wymusiła osiem przewinień rywalek. Nawet Magdalena Ziętara, która jako jedyna nie trafiła do kosza, bardzo pomogła drużynie w grze obronnej.

Ślęza natomiast nie mogła złapać swojego rytmu. Po niemrawym początku - przegranym 2:11 - wrocławianki wróciły jeszcze do gry łapiąc kontakt z rywalem (14:17), jednak nie były w stanie zatrzymać rozpędzonej Wisły. Już po dwóch kwartach podopieczne Arkadiusza Rusina przegrywały prawie dwudziestoma punktami i choć po przerwie znacznie poprawiły swoją grę w ataku, to Wisła i tak była lepsza. Optymizmem może napawać gra Kourtney Treffers, która rzuciła 12 punktów, ale cieżko szukać pozytywów przy trzydziestopunktowej porażce zespołu. Ostatecznie Biała Gwiazda pokonała Ślęzę 86:56.

Faworytem czwartego starcia będzie Wisła, ale to Ślęza wciąż może zakończyć serię finałową. Niedzielne spotkanie rozpocznie się o godzinie 18:30, a transmisję przeprowadzi TVP Sport.

Wisła Can-Pack Kraków - Ślęza Wrocław 86:56 (22:14, 21:10, 25:20, 18:12)
Wisła Can-Pack: Simmons 23 (6), Szott-Hejmej 15 (2), Ben Abdelkader 13 (1), Gidden 13, Kobryn 9, Pop 9 (1), Morrison 2, Szumełda-Krzycka 2, Ziętara 0.
Ślęza: Treffers 12 (2), Kastanek 9 (3), Greene 8, Zoll-Norman 8, Koperwas 5, Sklepowicz 5, Skobel 4, Kaczmarczyk 4, Rymarenko 1, Majewska 0.

Stan rywalizacji: 2:1 dla Ślęzy.
Kolejny mecz: 30 kwietnia (niedziela) w Krakowie.

Zobacz galerię

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Najczęściej czytane

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Na które polskie owoce czekasz najbardziej?







Oddanych głosów: 1292