Piłkarze Śląska Wrocław pamiętają o klubowych legendach

Gdyby jeszcze mniej więcej 3-4 miesiące temu ktoś powiedział, że za niedługo wszystko stanie na głowie, wszelkie sportowe rozgrywki zostaną zawieszone, a ludzie nie będą mogli nawet wyjść z domu bez strachu przed wirusem, zapewne uznano by kogoś takiego za szaleńca. Niestety aktualna rzeczywistość wygląda właśnie tak. Taka sytuacja wyjątkowo trudna jest dla osób starszych. Wszakże nie dość, że w ich przypadku choroba ma największą szansę przynieść tragiczne skutki, to jeszcze dla większości oznacza samotność. Wielu ludzi bowiem rezygnuje obecnie z odwiedzania seniorów, aby nie ryzykować ich zdrowia i życia. Piłkarze Śląska Wrocław mają tego pełną świadomość. Dlatego też zorganizowali oni dość nietypową akcję wsparcia dla legend wrocławskiej drużyny.

Od kilku dni obecni piłkarze WKS-u dzwonią bowiem do zasłużonych dla klubu postaci. Pytają oni m.in. o samopoczucie, a także przypominają, by nie opuszczali oni domów gdy nie jest to absolutnie konieczne, a zarazem nie narażali niepotrzebnie swoich bliskich oraz przede wszystkim siebie. Zaskakująca akcja, jak zgodnie stwierdzili zawodnicy, wywołuje bardzo pozytywne reakcje ich rozmówców, dla których jest to bezsprzecznie miła niespodzianka.

- Zawsze jest mi bardzo miło, gdy odbieram telefon z Wrocławia – uśmiecha się Władysław Żmuda, trener zespołu który w roku 1977 zdobył pierwsze w historii klubu mistrzostwo Polski.

– Nie spodziewałem się tego, dlatego serdecznie dziękuję za pamięć. Proszę pozdrowić ode mnie wszystkich piłkarzy, trenerów, pracowników i kibiców Śląska – dodał Władysław Poręba, piłkarz drużyny z 1964 roku, która wywalczyła awans do Ekstraklasy (wówczas 1. Ligi) oraz trener zespołu mistrzów Polski juniorów z 1979 roku.

- Cieszę się, że mogę w tym uczestniczyć, ponieważ są to bardzo przyjemne rozmowy. Miło usłyszeć po drugiej stronie, że sprawiliśmy autentyczną radość. To dla nas ważne, że utrzymujemy kontakt z tak zasłużonymi dla klubu postaciami – podkreślił obecny obrońca Śląska, Mariusz Pawelec.