Wiadomości

Przejście Żelaźnicze przeszło metamorfozę. Jest jaśniej i przyjaźniej

2014-01-22, Autor: tm
Przejście Żelaźnicze, znajdujące się między Sukiennicami a Przejściem Garncarskim, zyskało nowe oblicze. Zmieniono kolorystykę elewacji kamienic i podziały okien, pojawiły się dekoracje i gzymsy. - Istotne były elementy identyfikujące, pomyślano o zabezpieczeniach, jednocześnie sprawiając, że przestrzeń stała się bardziej przyjazna - tłumaczą przedstawiciele Instytutu im. Jerzego Grotowskiego.

Reklama

Pod koniec ubiegłego roku zakończył remont Przejścia Żelaźniczego. Projekt renowacji został przygotowany w Autorskiej Pracowni arch. Macieja Małachowicza przez Rafała Karnickiego. Jak tłumaczy autor koncepcji, zależało mu na przywróceniu temu miejscu przyjaznego charakteru i wpuszczeniu tam światła.

 

W Przejściu Żelaźniczym kramy kiedyś zamykały się w określonych segmentach. Dlatego też w projekcie rozbito elewację na parcele i wyodrębniono, dzięki odpowiednio dobranej kolorystyce, małe kamieniczki. Dekoracje i gzymsy uatrakcyjniły przestrzeń, a kosze rynnowe stały się ozdobą. Zmieniono podziały okien i pozostawiono fragment ceglanej elewacji.

 

 

 

- Tworząc koncepcję przebudowy Przejścia Żelaźniczego, poza zbliżeniem się do historii miejsca, starano się zwracać uwagę na funkcjonalność przestrzeni. Istotne były elementy identyfikujące, pomyślano o zabezpieczeniach, jednocześnie sprawiając, że przestrzeń stała się bardziej przyjazna - tłumaczą przedstawiciele Instytutu im. Jerzego Grotowskiego, który zainicjował przebudowę.

 

Usuwając kraty w oknach, zadbano o przeciwwłamaniowe szyby, które w międzyczasie okazały się użyteczne, bo podczas remontu próbowano włamać się do Instytutu Grotowskiego. Istotną częścią projektu była również termoizolacja.

 

Przy okazji remontu w Instytucie Grotowskiego przywrócono okna w Sali Kinowej oraz stworzono dodatkowe wejścia.

 

- Przestrzeń zyskała na funkcjonalności, stała się bardziej przyjazna i otwarta - podkreślają przedstawiciele instytutu.

Remont opiewał na niespełna 300 tys. złotych i został sfinansowany z miejskich pieniędzy.

Oceń publikację: + 1 + 3 - 1 - 2

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.