Ślęza w półfinale! Artego pokonane po raz trzeci [RELACJA]

Koszykarki Artego Bydgoszcz przyjechały do Wrocławia z nożem na gardle, przegrywając dwa pierwsze spotkania u siebie. Nie zamierzały one jednak składać broni i wygrały sobotnie spotkanie, przedłużając tym samym swoje szanse. Ślęza natomiast w pierwszym spotkaniu we własnej hali spisała się słabo i wyraźnie odstawała od swoich rywalek. Mając jednak zapas dwóch zwycięstw przywiezionych z Kujaw, gospodynie wciąż były w lepszej sytuacji niż zespół przyjezdnych.

W pierwszej piątce Artego Bydgoszcz nie zaszły żadne zmiany w porównaniu do sobotniego spotkania. Natomiast trener Arkadiusz Rusin w niedzielnym spotkaniu w pierwszej piątce postawił od samego początku na Elinę Dikeoulakou kosztem Sydney Colson. Spotkanie rozpoczęło się dla gospodyń najlepiej jak tylko mogło. Było widać, że od samego początku spotkania były bardzo zmotywowane, szybko obejmując - już w trzeciej minucie - prowadzenie 11:2. Świetnie w mecz weszła Taisiia Udodenko, która trafiła 3 z 4 pierwszych swoich rzutów z gry. Świetnie prezentowała się również Elina Dikeoulakou. Łotyszka w pierwszych pięciu minutach gry trafiła wszystkie swoje rzuty i miała na koncie 8 punktów, pokazując tym samym trenerowi Rusinowi, że dokonał właściwego wyboru, dając jej szansę gry w pierwszym składzie. W pewnym momencie dobrze grające Wrocławianki osiągnęły przewagę 12 punktów. Koniec końców żółto-czerwone schodziły na przerwę mając 8 punktów więcej niż ich rywalki prowadząc od samego początku spokania.

Druga kwarta to gra kosza za kosz. Zawodniczki trenera Tomasza Herkta nie były w stanie zmniejszyć straty do gospodyń, a te kontrolowały przewagę zbudowaną w trakcie pierwszej kwarty, grając mądrze w ataku i twardo w obronie. Podopieczne Arkadiusza Rusina były lepsze w każdym elemencie gry, co było widać gołym okiem, a z czasem powiększały swoją przewagę nad rywalkami, prowadząc pod koniec drugiej kwarty już 14 punktami. Zawodniczki Artego natomiast wyglądały już na bardzo zmęczone trudami całego sezonu i nie były w stanie dotrzymać kroku świetnie grającym gospodyniom.

Zadanie przed drugą połową dla gospodyń było oczywiste. Nie stracić wypracowanej przewagi i odnieść zwycięstwo dające przepustkę do półfinału. 20 minut bowiem dzieliło Ślęzę od walki o medale. Nie pozostało im więc nic innego jak dobicie zmęczonego rywala. Po przerwie znów cuda na parkiecie wyczyniała Elina Dikeoulakou trafiając kolejne rzuty z gry, a na tablicach rządziła Cierra Burdick co chwile zbierając piłkę z bronionej bądź atakowanej tablicy. Można powiedzieć, że gospodyniom wychodziło dosłownie wszystko, a zespół gości nie miał żadnego pomysłu jak je zatrzymać.

Po przerwie przed ostatnią kwartą oba zespoły powracały na parkiet przy 12 punktowym prowadzeniu wrocławianek. Półfinał rozgrywek był więc dla nich na wyciągnięcie ręki. Kolejne minuty tylko to potwierdzały. Cały czas świetnie grała Elina Dikeoulakou będąc bezsprzecznie ja skuteczniejszą zawodniczką na parkiecie. W końcówce spotkania zawodniczki 1-KSu musiały sobie radzić już bez Cierry Burdick, która musiała opuścić boisko po pięciu przewinieniach. Mimo to Amerykanka zdołała zdobyć w tym spotkaniu 14 punktów oraz 10 zbiórek notując solidne double-double. Swoją szansę wyczuły wówczas bydgoszczanki, które zdołały mimo wszystko zmniejszyć straty do 5 punktów. Gospodynie jednak prowadziły w tym meczu od samego początku i nie zamierzały tego prowadzenia oddawać. Zachowały więcej zimnej krwi w końcówce spotkania, by ostatecznie zwyciężyć w czwartym spotkaniu ćwierćfinałowym 77:70. Najlepszą zawodniczką w Ślęzie była Elina Dikeoulakou - Łotyszka zdobyła 26 punktów. W zespole z Bydgoszczy najlepiej spisała się Elżbieta Mędzik, która rzuciła 16 "oczek".

Dzięki wygranej podopieczne Arkadiusza Rusina awansowały do kolejnej rundy rozgrywek play-off, w której już będą bić się o medale. Ich rywalkami będą koszykarki InvestInTheWest Enea AZS-u Gorzów Wielkopolski, które niespodziewanie wyeliminowały wyżej rozstawiony zespół Energi Toruń, kończąc rywalizację również w czterech meczach. Pierwsze dwa mecze w najbliższy weekend (13-14 kwietnia) we Wrocławiu.

Ślęza Wrocław - Artego Bydgoszcz 77:70 (26:18, 19:13, 19:21, 14:18)
Ślęza: Dikeoulakou 26 (6), Udodenko 18, Burdick 14, Palenikova 9 (1), Szybała 6 (1), Kastanek 2, Miletić 2, Colson 0, Marciniak 0.
Artego: Międzik 16 (2), Stanković 14, Radocaj 13, Morrison 12, Hornbuckle 8, McBride 5 (1), Poboży 2.