Ślęza znów nie nawiązała walki z zespołem z czołówki. Kolejny słabszy mecz w defensywie

- Kolejny mecz zagraliśmy tak, że w jednej kwarcie straciliśmy tyle punktów, ile w całej drugiej połowie. To są nasze mankamenty w defensywie. Komentarzem statystycznym jest eval obu zespołów - Energa wygrała tę kategorię aż 92:45 - ocenia sobotnie spotkanie trener Rusin. Eval to wskaźnik efektywności zespołów, a wylicza się go po dodaniu do siebie punktów, zbiórek, asyst, przechwytów oraz bloków i od tej sumy odejmuje się liczbę niecelnych rzutów i strat.

- Ciężko mi polemizować z tym, czy mogliśmy nawiązać walkę, czy nie. Moich pięć zawodniczek obwodowych w 84 minuty zdobyło dziewięć punktów. Sama Alexis Hornbuckle zdobyła 21 punktów w 36 minut. To najlepszy komentarz do postawy moich zawodniczek. - To było jak najbardziej zasłużone zwycięstwo Energi Toruń - dodaje Arkadiusz Rusin.

Przed Ślęzą teraz dwutygodniowa przerwa na mecze reprezentacji, a najbliższe spotkanie żółto-czerwone rozegrają 18 lutego, kiedy podejmą Ostrovię Ostrów Wielkopolski. - Od kilku spotkań nie możemy się przełamać, nasza gra nie zachwyca i mamy nad czym pracować. Mam nadzieję, że po przerwie wrócimy silniejsze i zaczniemy grać tak jak tego chcemy - zauważa Karina Szybała, zawodniczka Ślęzy.