Tragiczny bilans wichur we Wrocławiu. Nie żyją 3 osoby

Paweł Noga z wrocławskiej policji potwierdza, że do pierwszego zdarzenia doszło na ul. Żużlowców. Na auto jadące w kierunku Osobowic spadł tam złamany konar drzewa. Niestety dwóch osób, które podróżowały samochodem, nie udało się uratować.

Do kolejnej tragedii doszło w Siechnicach, gdzie na pracownika jednej z budów spadły elementy budowlane. 50-letni mężczyzna mimo szybko podjętej akcji ratunkowej zmarł.

Pozostałe szkody wyrządzone przez wiatr nie miały już tak tragicznych skutków, jednak strażacy wielokrotnie interwniowali w kilku rejonach miasta. – Interwencje te są głównie związane z połamanymi i poprzewracanymi drzewami, zerwanymi trakcjami tramwajowymi i niezabezpieczonymi elementami, które spadły z balkonów i tarasów – wyliczał Tomasz Szwajnos, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej we Wrocławiu.

W czwartkowe popołudnie zwalone drzewa blokowały m.in. ulice Sudecka, Bardzka, Zwycięska, Krakowska i Kochanowskiego. Utrudnienia był też na wyjeździe z Wrocławia w kierunku Bielan. Do późnych godzin wieczornyc występowały utrudnienia i spore opóźnienia w komunikacji miejskiej. Zwalone gałęzie blokowały przejazd m.in. torowiskami na pl. Staszica, Ślężnej, Małachowskiego, Różyckiego, Przyjaźni i Olszewskiego.

Utrudnienia występowały też na większości linii kolejowych. Wybrane połączenia kolejowe z i do Wrocławia notowały nawet kilkugodzinne opóźnienia. W związku z licznymi awariami sieci, pociągi nie kursowały na trasie Jelcz-Laskowice-Wrocław Główny, a także Środa Śląska-Miękinia . Utrudnienia też między Pasikurowicami i Trzebnicą, a także w kierunku Legnicy i Lubina (na trasie Legnica-Chróstnik uruchomiono komunikację zastępczą). Powalone drzewa utrudniały też dojazd koleją do Żarów oraz w kierunku Kudowy i Polanicy Zdrój.

W piątek rano utrudnienia wciąż były na trasach Wrocław Brochów - Siechnice oraz Węgliniec - Lubań.

Utrudnienia występowały też na szlakach krajowych.