Wiadomości

Ukraińcy we Wrocławiu. Pikiecie ONR sprzeciwiły się trzy ugrupowania [ZDJĘCIA]

2018-09-08, Autor: mgo

"Praca w Polsce dla Polaków" – pod takim hasłem Obóz Narodowo-Radykalny zorganizował w sobotę na Rynku nacjonalistyczną pikietę. Jej członkom nie podoba się wzrost liczby Ukraińców w Polsce. Wydarzenie wzbudziło ostry sprzeciw innych środowisk, które zorganizowały dwie konferencje prasowe i kontrpikietę.

Reklama

Zdaniem organizatorów pikiety obecność Ukraińców w Polsce oznacza wyższe ceny najmu i kupna mieszkań, zaniżone płace, oraz – w przyszłości – socjalne i polityczne roszczenia z tytułu bycia mniejszością narodową. Członkowie ONR sprzeciwiają się "idiotycznej, antypolskiej polityce migracyjnej PiS".

"Od 2014 r. ilość Ukraińców w Polsce drastycznie rośnie. Widzimy ich u nas na uczelniach, w pracach, na ulicach. Płacimy za ich pobyt u nas spore kwoty. Za kilka miesięcy pracy w Polsce będzie przysługiwała im emerytura. Emerytura, której my, Polacy często nie widzimy. Kto nie przyjechałby po darmowe pieniądze do sąsiedniego kraju? Na dodatek nasz rząd nie robi nic w kierunku zmiany sytuacji. Wręcz przeciwnie, zaprasza ich tu jeszcze więcej, obiecując kolejne świadczenia socjalne. Musimy powiedzieć temu precedensowi stanowcze "nie", jeśli nie chcemy by zabierali nasze pieniądze przeznaczone na emerytury i renty" – napisali, zapraszając wrocławian do udziału w sobotnim wydarzeniu.

Wzięło w nim udział 10 osób.

Antyukraińskiej pikiecie sprzeciwili się m. in. lewicowe działaczki i lewicowi działacze: Agnieszka Dziemianowicz-Bąk - kandydatka KW Razem do Sejmiku Województwa Dolnośląskiego, Marta Lempart - kandydatka na prezydentkę Wrocławia KWW Wrocław Dla Wszystkich oraz Marcin Czerwiński z Koalicji Wrocław Wita Uchodźców. Zorganizowali w tym celu konferencję prasową.

- To oburzające, że w mieście tytułującym się "miejscem spotkań" organizowane są ksenofobiczne demonstracje. Na tego rodzaju sianie nienawiści nie powinno być we Wrocławiu miejsca. Wrocław - miasto, które może pochwalić się wielokulturową przeszłością i mieszkańcami, którzy niejednokrotnie okazywali innym solidarność. Miasto, do którego na studia przyjeżdżają młodzi ludzie z całego świata, nie może stać się miejscem, w którym wygłaszane będą hasła o "Polsce tylko dla Polaków" – mówi Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. I dodała, że powinniśmy dbać i Ukraińców we Wrocławiu, bo potrzebujemy ich rąk do pracy.

Briefing na Rynku w tej samej sprawie zwołał także KWW Rafała Dutkiewicza. "W obronie wolności i otwartości Wrocławia" stanęli Jacek Ossowski, przewodniczący Rady Miejskiej, radne Małgorzata ZawadaUrszula Wanat oraz radni Jan ChmielewskiPaweł Rańda.

- Korzenie tradycji polskiej tkwią m. in. we Lwowie. Narraacja antyemigrancka to przeżytek, powinniśmy zacząć wreszcie myśleć inaczej, o korzyściach, o możliwościach. To piękne, że ludzie chcą do nas przyjeżdżać, jednocześnie wzmacniając potencjał ekonomiczny naszego miasta. Witam Ukraińców we Wrocławiu i zawsze będę ich serdecznie przyjmował – mówi Jacek Ossowski.

Milczącą kontrpikietę pod hasłem "Polska otwarta, nie ksenofobiczna" zorganizowało stowarzyszenie Obywatele RP.

- Ta "pikieta informacyjna", bo tak nazwali swoje wydarzenie, ma służyć podsycaniu antyukraińskich nastrojów. Nie ma na to naszej zgody – uzasadniają swoją decyzję.

Zobacz galerię

Oceń publikację: + 1 + 23 - 1 - 15

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.