Władysław Frasyniuk bez zarzutów. Wzywa do kolejnych protestów [ZOBACZ ZDJĘCIA]

Przypomnijmy, że legendarny opozycjonista został wyniesiony przez policję z Krakowskiego Przedmieścia, po tym, jak protestował przeciwko miesięcznicy. Zaraz po tym zdarzeniu mówiło się, że Frasyniuk naruszył też nietykalność funkcjonariusza policji.

Jak na razie policja nie przedstawiła opozycjoniście żadnego zarzutu. Odbyło się jedynie przesłuchanie, które trwało ok. 30 minut. Władysław Frasyniuk odmówił składania wyjaśnień, nie przyznał się do winy. Policja poinformowała też, że sprawę przekazuje do Warszawy – to tamtejsza jednostka będzie ją dalej prowadziła.  

Przed przesłuchaniem Frasyniuka, pod komisariatem zgromadził się ok. 50-osobowy tłum jego sympatyków, m.in. z Komitetu Obrony Demokracji. Pojawienie się Frasyniuka wywołało spory entuzjazm, ludzie krzyczeli „Władek, Władek”.

Po opuszczeniu gmachu komendy, Frasyniuk mówił, że nie ma zgody na to, żeby rząd odbierał prawa Polakom do manifestacji. Wzywał też wszystkich do kolejnej demonstracji, która ma odbyć się 10 lipca. Wtedy również zaplanowano miesięcznice… - Skoro PiS ma prawo do takich demonstracji, to my mamy prawo do naszych wystąpień. Nie można ograniczać obywatelom ich swobód zapisanych w Konstytucji – mówiła Anna Gawlik, która przyjechała do Długołęki wesprzeć Frasyniuka.

Zobacz galerię