Władze Wrocławia chcą, żeby Trybunał Konstytucyjny zbadał ustawę o dekomunizacji

Przypomnijmy, że prof. Kulczyński był pierwszym powojennym rektorem Uniwersytetu i Politechniki Wrocławskiej. W środowisku naukowym uważa się go za ojca wrocławskiej nauki. W pinii Instytutu Pamięci Narodowej możemy jednak przeczytać, że obok działalności naukowej, prof. Kulczyński był ważnym politykiem w okresie PRL i to właśnie ze względu na tą działalność wojewoda dolnośląski zdecydował o dekomunizacji wrocławskiego bulwaru jego imienia.

Podczas czwartkowej sesji, na której zapadła decyzja o skierowaniu wniosku do Trybunału Konstytucyjnego, pamięci uczonego bronił sam prezydent Rafał Dutkiewicz, który podkreślał m.in. działalność profesora na rzecz walki z antysemityzmem, gdy wprowadzano tzw. getta ławkowe. – Profesor Kulczyński we Wrocławiu nie jest symbolem komunizmu – mówił Dutkiewicz, który raz jeszcze poddał wątpliwości to, czy zarządzenia wojewody nie odbierają kompetencji samorządom. – To rozstrzygnięcie jest niezgodne z Konstytucją RP i Kartą Samorządu obowiązującą w Unii Europejskiej – dodał prezydent.

Szef klubu Nowoczesnej Piotr Uhle przedstawiając stanowisko swojej partii, mówił że samorząd Wrocławia do końca powinien bronić swoich możliwości i prerogatyw, jednak poddał wątpliwości niezależność Trybunału Konstytucyjnego. – Nie mam przesadnych złudzeń co do niezależności instytucji, do której składamy ten wniosek, ale to jest droga, która musimy wykorzystać – mówił do zgromadzonych.

Za zbadaniem sprawy przez TK opowiedziało się 22 radnych, przeciwni byli tylko rajcy z Prawa i Sprawiedliwości. Piotr Maryński z PiS-u argumentował, że samorząd nie powinien zajmować się poprawianiem ustaw sejmowych, a rada miejska powinna zająć się sprawami lokalnymi.