Wiadomości

Wrocław: "bomber" oskarżony o terroryzm. Grozi mu dożywocie

Dożywocie grozi 22-letniemu Pawłowi R., który w maju ubiegłego roku podłożył bombę w autobusie linii 145 oraz domagał się 140 kg złota. We wtorek do Sądu Okręgowego we Wrocławiu trafił akt oskarżenia w tej sprawie. 

Reklama

Paweł R. został oskarżony o zamach terrorystyczny i usiłowanie zabójstwa wielu osób przy użyciu materiału wybuchowego, sprowadzenie zdarzenia zagrażającego życiu i zdrowiu wielu osób i usiłowania wymuszenia rozbójniczego w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.  Za zarzucane oskarżonemu czyny, między innymi z art. 13 par. 1 kodeksu karnego w związku z art. 148 par. 2 pkt 4 i par. 3 kodeksu karnego, grozi kara dożywotniego pozbawienia wolności.

W toku prowadzonego śledztwa przeprowadzony został szereg czynności dowodowych, które potwierdzają, że oskarżony Paweł R. dopuścił się wszystkich zarzucanych mu czynów.

W październiku wrocławska prokuratura przeprowadziła eksperyment mający na celu ustalenie tego, do jakiej tragedii mogłoby dojść, gdyby podłożona w maju bomba wybuchła w autobusie linii 145. W opinii biegłych istniałoby realne i bezpośrednie zagrożenie dla życia ludzi znajdujących się w tym autobusie. Dodatkowo w sytuacji eksplozji urządzenia wybuchowego, skonstruowanego zgodnie z instrukcją ujawnioną podczas przeszukania w lokalu mieszkalnym oskarżonego i przy zastosowaniu właściwej mieszanki wybuchowej, biegły z zakresu badań ogólnopożarowych wskazał na bardzo rozległe uszkodzenia zarówno samego autobusu, jak i fantomów osób znajdujących się wewnątrz autobusu. Skutkiem takiej eksplozji byłaby śmierć wielu osób.

W opinii biegłych okoliczności zdarzenia jednoznacznie wskazują na chęć zabicia przez oskarżonego jak największej ilości osób spośród pasażerów oraz spowodowania różnego stopnia uszczerbków na zdrowiu osób, które przeżyłyby zadziałanie urządzenia wybuchowego.

Przypomnijmy, że do zdarzenia doszło 19 maja 2016 roku. Chwilę po tym, jak kierowca zaalarmowany przez jedną z pasażerek wyniósł podejrzany pakunek z autobusy.

Prokuratura potwierdziła rónież, że to właśnie Paweł R. dzwonił na numer alarmowy 112 do Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego we Wrocławiu, grożąc, że jeśli nie otrzyma łącznie 120 kilogramów złota w sztabkach po 1 kilogramie za rozbrojenie 4 skonstruowanych przez siebie ładunków wybuchowych, we Wrocławiu zaczną wybuchać bomby.

Oceń publikację: + 1 + 3 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.