Nie przegap

Wrocławianie! Do wiosny siedzimy w domu jak misie

2023-12-01, Autor: Arkadiusz Franas

Szanowni Państwo! Jest apel. Żeby Państwo przynajmniej do kwietnia pozostali w swoich domach. By bezsensownie nie pałętać się po mieście i nie generować korków. W tym czasie zwolennicy Donalda Tuska podrą wszystkie zdjęcia lidera PO z Putinem i wtedy wezmą się za tramwaj na Jagodno. Zresztą od razu będą dwa, ale o tym za chwilę. Natomiast prezydent Sutryk nic nie będzie robił do wiosny. Ma kasę na wspólny bilet na pociąg i komunikację miejską, tylko… „ Pieniądze te będą czekać na nowego, wiarygodnego partnera na szczeblu wojewódzkim, z którym będziemy chcieli podpisać stosowną umowę”. Normy wiarygodności ustala oczywiście autor tych słów.

Reklama

Ale zacznijmy od wielkiej polityki, ponieważ jak wspomniałem, szykująca się do przejęcia władzy koalicja pod wodzą Donalda Tuska wzięła się za porządkowanie państwa po rządach PiS. By zaraz potem, zgodnie z obietnicą byłego i przyszłego premiera, wybudować tramwaj na Jagodno, co to Jacek Sutryk nie dał rady.

Co było najpilniejsze w porządkowaniu państwa? Sprawa refundacji in vitro, umożliwienie stawiania wiatraków energetycznych bliżej naszych posesji i dezaktywizacja komisji ds. badania wpływów rosyjskich na polskie państwo, potocznie zwanej „Lex Tusk”. Wszystko bezboleśnie, według planu wodza, przeprowadził Szymon „Popcorn” Hołownia, pierwszy w historii wszystkich RP rotacyjny marszałek Sejmu. O in vitro z zasady nie dyskutuję. W tym błyskawicznym zajęciu się wiatrakami, nie chcąc wdawać się snucie podejrzeń o lobbingu, widzę swoistą metaforę. Rodem z „Don Kichota”. Czy walka z wiatrakami to ma być motto egzotycznej koalicji KO - Lewica - Polska 2050 - PSL – Konfederacja (z cicha pęk)? Mnie ta teoria przekonuje.

No i pilne odwołanie członków komisji Lex Tusk. Nawet jej twórcy powołali ją bez wiary w sukces. Ten PiS tak ma. Ale jedno co osiągnęli to przestrach w „pacjentach”, którzy mieli być badani. Widać to było podczas obrad, gdy odwoływano członków (szukałem synonimu…). Jeden z działaczy od Kaczyńskiego podczas debaty stanął ze zdjęciem prezentującym Tuska z Putinem. PiS po prostu szybko uczy się od PO bycia dynamiczną opozycją. Fotka ta mocno rozeźliła rosłego posła Platformy, który rzucił się i porwał fotografię. Z taką zapalczywością, jakby nie wiedział, że istotą fotografii jest reprodukcja, czyli możliwość wytworzenia nieograniczonej liczby kopii. Co zresztą bardzo szybko wykorzystali zwolennicy PiS i zaczęli to zdjęcie masowo publikować w różnych mediach społecznościowych.

Co jeszcze musi wykonać Donald Tusk, by wziąć się za tramwaj na Jagodno? Tego nie wie nikt. Z Tuskiem włącznie.

Ale już się boję, że niedługo dojdzie tam do kolizji. Otóż wrocławska Lewica dokonała archimedesowego odkrycia. Partia, współrządząca tym miastem od pięciu lat, zauważyła, że w rejonie Jagodna tworzą się korki. Jak patrzyłem na wystąpienie zziębniętego radnego Dominika Kłosowskiego, który szczękając zębami w pobliżu wiaduktu mówił o tym odkryciu problemów komunikacyjnych w tym rejonie miasta, to naprawdę się wzruszyłem. Niczym mój wujek, gdy oglądał „Ptaki ciernistych krzewów” (kto oglądał, ten wie, jak wyciska łzy). Za Kłosowskim stał do kości zmartwiony wiceprezydent Bartłomiej Ciążyński. Głos im się łamał, pewnie nie tylko z powodu niskiej temperatury, gdy obiecywali, że zrobią wszystko, by ten tramwaj powstał. A ponieważ jak wiemy, PO ma problemy, nomen omen, komunikacyjne z Lewicą, to nagle powstaną tam dwa. Jak jeszcze jedna partia zechce zyskać poparcie tamtejszych mieszkańców, to jak nic, trzeba będzie w okolicach Bardzkiej i Świeradowskiej budować drugie rondo Reagana. Bo się te tramwaje tam nie pomieszczą…

A najmniej zestresowany w całej tej sytuacji wydaje się być prezydent Jacek Sutryk. Nagle postanowił zagrać z wrocławianami w totalną szczerość. Aż się nie spodziewałem. Podczas ostatniej sesji rady miejskiej, zanim rozpoczęły się dyskusje budżetowe, postanowił trochę znienacka pochwalić się swoimi osiągnięciami z ostatnich pięciu lat. Część poświęconą osiągnięciom w transporcie i komunikacji zatytułował odważnie, ale jednocześnie prowokacyjnie „Wrocław zrównoważony”. Czy ja wiem… Dobrze, nie ulegnę tej prowokacji. W wielkim skrócie było o tym, że coś tam zrobiliśmy z tramwajami, coś dla rowerzystów, trochę dla pieszych… Dla każdego coś miłego, ale sensu w tej autoreklamie raczej nie dało się znaleźć. Zresztą to kompletnie nieważnie w kontekście bezceremonialnego przyznania się, że dwuletni spór z Dolnośląskim Urzędem Marszałkowskim o dofinansowanie do wspólnego biletu na komunikację autobusami, tramwajami i pociągami to nie jest problem braku pieniędzy czy sporów w zapisach umowy. Albo, że druga strona chce za dużo. Nie, chodzi o kaprys pana Jacka Sutryka:

„Wyniki wyborów parlamentarnych pozwalają nam z nadzieją patrzeć na zmiany polityczne także na szczeblu naszego województwa, gdzie PiS i Bezpartyjni Samorządowcy współrządzą od 5 lat. Dlatego, w przyszłorocznym budżecie zaplanowaliśmy środki na funkcjonowanie wspólnego biletu. Pieniądze te będą czekać na nowego, wiarygodnego partnera na szczeblu wojewódzkim, z którym będziemy chcieli podpisać stosowną umowę”.

Drodzy mieszkańcy, pasażerowie, dopóki nie zmieni się władza w samorządzie województwa, a to jeżeli już, to na wiosnę. Dopóki wyborcy nie spełnią politycznych marzeń Jacka Sutryka, to kasy nie da. I co mu zrobicie?

Wrocław zrównoważony? Czy mi się tylko wydaje, że mówimy o budżecie milionowego miasta, a nie o prywatnej inicjatywie jednego obywatela?

Teraz to ja się zastanawiam, czy przypadkiem gdzieś nie ukrył też kasy na ten słynny tramwaj na Jagodno albo Maślice czy Psie Pole. Może mieszkańcy tych osiedli nie udowodnili jeszcze prezydentowi, że są „wiarygodni”. Może tak być. Temu panu łatwo podpaść. Zrównoważony Wrocław… No, no…

Na pocieszenie dla Państwa mam jeszcze jedną konstatację, o której prezydent nie wspomniał. A zapisał ją w mediach społecznościowych radny Piotr Uhle:

„Jacek Sutryk jak Mateusz Morawiecki? Jak najbardziej. Tak jak premier Morawiecki przygotował w zaciszu gabinetów budżet, wiedząc, że przecież to nie on będzie ten budżet realizował”.

Może tak być. Byle to oczywiście był ktoś wiarygodny… Państwo się postarają przy urnach.

 

Oceń publikację: + 1 + 18 - 1 - 16

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (2):
  • ~Pikuś 2023-12-01
    07:56:03

    8 4

    Wiecie co, Franas, stary już jestem, czasami sentymentalizm mi się włącza…
    Na przykład w dzisiejszy piątkowy ranek.
    Zastanowiłem się i rzewnie zapłakałem nad losem taki Obiektywnych, NigdyNieSprzedajnych dziennikarzy, jak ty, redaktorze. Łzy aż mi na klawiaturę kapią. Co wy będziecie robić za pół roku chłopcy?
    Jeszcze rzucacie się, jak małe owady na grzebieniu ( tak, właśnie te, co to na włosach i sierści ssaków pasożytują ).
    Dociera coraz szybciej, że karmiciel niedomaga i za kilka miesięcy przestanie was żywić, frustracja więc, misiaczki, wzrasta.
    Teksty drętwe popełniacie. Tu sobie kopniecie w Tuska, tu w Sutryka, tu w Lewicę, Hołownię…
    A Wind of Change wieje coraz mocniej. Z czego ty chłopie będziesz żył?
    Dobra, przestaje szlochać, w końcu, co mnie obchodzą problemy innych.
    Tak swoją drogą, jaką sieczkę trzeba mieć w dziennikarskiej głowie, żeby bezkrytycznie podawać punkt widzenia i argumenty wyłącznie jednej strony.
    Twoi „Bezpartyjni” sponsorzy wydają się nieomylni, jak Papież niemalże. Co powie Imć Myrda – Święta prawda. Co Maj – prawda objawiona, aksjomat. Przybylski, Stawiski. Michalak, czy inne Asiory – klękajcie narody!
    Wprawdzie chłopcy od 10 lat Wschodniej Obwodnicy Wrocławia nie są w stanie wybudować, ale nic to!
    Że południe Wrocławia stoi w korkach? I co z tego. Ważne, że przelew na konto przychodzi, co, redaktorze?
    Swoją drogą coraz głośniej słychać kwik. „Bezpartyjnych” i Prawie Sprawiedliwych zwierzątek, które przez skórę czują odrywanie od korytka.
    Fajnie się na to patrzy z boku, naprawdę fajnie…

  • ~foka1000# 2023-12-01
    12:49:47

    4 1

    Słaby jestem w tej dużej polityce. Wolę słuchać ekspertów. Ale tej likwidacji lex- Tusk to bym nie ironizował. Ta rada komisarzy partyjnych pozbawia praw publicznych bez żadnych konsekwencji . To jest makabra! I ten ich raport na ostatnią chwilę. Trudno na to patrzeć w spokoju. "poseł" Ozdoba przebił "posła" Morawieckiego.
    Lepiej wróćmy do miasta. Nie kopiąc w nikogo. Co to znaczy zrównoważone? Ekologicznie, społecznie, finansowo, architektonicznie urbanistycznie ? Czy 100 zadań zapowiedzianych na początku kadencji zostało wykonanych? Bo tam też wszystko było zrównoważone. Nic z tego nie wyszło. Nie ma co kopać . Wystarczy poczytać.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.