Wrocławska posłanka chce, żeby CBA zajęło się kolejkami w Urzędzie Wojewódzkim

Z opublikowanego na początku sierpnia raportu Najwyższej Izby Kotnroli wynikało, że administracja publiczna nie radzi sobie z rosnącą liczbą cudzoziemców, którzy chcą osiąść i pracować w Polsce. Kontrola wykazała m.in., że w Dolnośląskim Urzędzie Wojewódzkim średni czas postępowań związanych z legalizacją pobytu cudzoziemców wynosił 328 dni, podczas gdy sprawa taka powinna zostać załatwiona w maksymalnie 3 miesiące.

We wtorek swoją konferencję w tej sprawie zwołała wrocławska posłanka Platformy Obywatelskiej Joanna Augustynowska. – Sama jako posłanka ziemi wrocławskiej spotykałam się z prośbą pracodawców, którzy nie rozumieją, dlaczego postępowanie, które jest prawnie oznaczone z 90 dni do kilkuset, a czasami w ogóle staje się niemożliwe. Nie raz zdarzyły się sytuacje takie, że osoba była deportowana z Polski tylko dlatego, że urząd nie zdążył wydać odpowiednich dokumentów – tłumaczyła. – Wszyscy wiemy, jaką mamy sytuację na rynku pracy. Bez cudzoziemców, bez Ukraińców, bez Koreańczyków, będzie ciężko zapełnić rynek pracy. Dziś sytuacja jest tragiczna – oceniała we wtorek posłanka.

Augustynowska chce, żeby śledczy szczególnie zajęli się opisanymi w raporcie NIK przypadkami załatwiania spraw niektórych petentów poza kolejką. – Wszystko wskazuje na to, że pod gabinetami wojewody Pawła Hreniaka i jego urzędników po prostu „hulały” firmy specjalizujące się w przyspieszaniu wydawania różnego rodzaju decyzji. Tą sprawą muszą stanowczo zainteresować się odpowiednie organy państwa – dodała.

W związku z tymi doniesieniami Joanna Augustynowska przesłała do Centralnego Biura Antykorupcyjnego pytania o działania, jakie podjęto w tej sprawie.