Wiadomości

Wybory prezydenckie 2020. We Wrocławiu brakuje chętnych do liczenia głosów

2020-04-22, Autor: Bartosz Senderek

W ubiegły poniedziałek Komisarz Wyborczy powołał 131 obwodowych komisji wyborczych, które na terenie Wrocławia i okolicznych gmin miałby przeprowadzić wybory prezydenckie. We Wrocławiu udało znaleźć obsadę 100 lokali wyborczych. To mniej niż 1/3 wszystkich punktów, w których głosują wrocławianie. Wszystko przez to, że brakuje chętnych do liczenia głosów.

Reklama

Część kandydatów nie wystawiła swoich kandydatów do komisji

W poniedziałek zostały powołane pierwsze Obwodowe Komisje Wyborcze, które miałby zająć się przeprowadzeniem i liczeniem wyników wyborów w lokalach wyborczych. Pierwszeństwo zgłaszania kandydatów miały komitety wyborcze kandydatów startujących w wyborach. Nie wszyscy skorzystali z tej możliwości.

Wśród członków powołanych we Wrocławiu komisji dominują osoby zgłoszone przez komitet wyborczy Andrzeja Dudy. Kilkudziesięciu swoich delegatów do komisji w naszym mieście zgłosiły też komitety Roberta Biedronia i Krzysztofa Bosaka. Dwójkę swoich członków do komisji oddelegował komitet Szymona Hołowni.

Do komisji zostali powołani za to delegaci kandydatów, którzy nie zebrali 100 tys. podpisów i ich nazwiska nie znajdą się na kartach wyborczych (komitety Stanisława Żółtka, Pawła Świtonia, Grzegorza Sowy, Waldemara Witkowskiego, Dariusza Placzyńskiego).

Przypomnijmy, że w zaplanowanych na 10 maja wyborach prezydenckich startuje 10 kandydatów. Ich pełną listę można znaleźć tutaj.

Sutryk: „Robimy rzeczy, które będziemy mogli sobie wsadzić w buty”

Sprawę we wtorek skomentował prezydent Wrocławia Jacek Sutryk, który już miesiąc temu mówił, że organizacja wyborów w czasie epidemii to działanie przeciwko zdrowiu i życiu mieszkańców. – We Wrocławiu nie zebraliśmy oczywiście odpowiedniej liczby chętnych. Ale to i tak nie ma znaczenia, bo pamiętacie, że rozkręciliśmy dużą polską spółdzielnię, „spółdzielnię daremnych trudów” czyli robimy rzeczy, które będzie można sobie wsadzić w buty – skomentował we wtorek na Facebooku prezydent Jacek Sutryk.

Prezydent od dawna jest przeciwnikiem przeprowadzenia wyborów 10 maja. We wtorek prezydent po raz kolejny mówił, że w Polsce powinno się wprowadzić stan klęski żywiołowej, który umożliwiłby zmianę daty wyborów prezydenckich. Sutryk skrytykował też korespondencyjną formę wyborów i stwierdził, że wynik zaplanowanych na maj wyborów może być podważane przez organizacje międzynarodowe. – Wybory powinny być powszechne, równe, bezpośrednie i tajne. Te fundamentalne zasady zapisane w konstytucji nie będą zachowane – przekonywał prezydent Wrocławia.

Wybory 2020. Tradycyjne czy korespondencyjne?

Wciąż nie wiemy, w jaki sposób i czy w ogóle odbędą się zaplanowane na 10 maja wybory prezydenckie. Przepisy, które miałby pozwolić na głosowanie korespondencyjne wciąż się dyskutowane w senacie.

Wśród propozycji polityków różnych opcji znalazły się też m.in. zmiana konstytucji pozwalająca na wydłużenie kadencji obecnego prezydenta, czy wprowadzenie stanu klęski żywiołowej (zamiast obowiązującego stanu epidemii), co zgodnie z obecnie obowiązującymi przepisami pozwoliłoby zmienić datę wyborów.

Czy wybory prezydenckie powinny zostać przełożone na inny termin?



Oddanych głosów: 8227

Oceń publikację: + 1 + 7 - 1 - 32

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (21):
  • ~~~Zet 2020-04-22
    10:01:03

    43 0

    PISrael: WYBORY SĄ ZBĘDNE!
    Minister zdrowia rekomenduję przeprowadzenie bezpiecznych wyborów za... dwa lata! 20.04.2020 min. zdrowia Łukasz Szumowski był gościem radiowej Trójki. Zapytany o datę wyborów prezydenckich odpowiedział, że jego główną rekomendacją są wybory za dwa lata. Podkreślił też, że dane ze wszystkich najważniejszych ośrodków naukowych na świecie wskazują, że w ciągu kilkunastu miesięcy powinna być szczepionka i leki na koronawirusa. Jednocześnie minister Szumowski stwierdził, że nie mamy danych, aby wybory korespondencyjne wpływały na zachorowalność na świecie. Podkreślił, że w Bawarii, po II turze wyborów korespondencyjnej, krzywa zachorowań nie zmieniła się.
    Oświadczył też, że nie chcę być wicepremierem. – Wystarczy mi pracy na stanowisku, które obejmuję w tej chwili. Ten zaszczyt jest mi w tej sytuacji zbędny – powiedział minister Szumowski.
    Kolejne wypowiedzi ministra zdrowia dla różnych mediów wskazują, że władza zamierza wprowadzenia obowiązek szczepień na koronawirusa, a zanim to się stanie (o ile szczepionka w ogóle zostanie wynaleziona) gospodarka pozostanie w zamrożeniu przez ok. dwa lata. To zaczyna wzbudzać niepokój nawet u tych osób, które zdecydowanie popierają zydosPiSek. – Min. Ł. Szumowski: „2 lata będziemy funkcjonować w czasach epidemii, dopóki nie zaszczepimy wszystkich Polaków”. Jedno zdanie i dwa przerażające głupstwa.
    Tych bredni Pana Ministra poprzeć się nie da. Co do tej wypowiedzi min. Ł S. to jeślibym był restauratorem to po niej szukałbym chyba sznura i gałęzi. Ludzie czekają na jakiś kalendarz a dostają takie brednie – czytamy opinię na TT.

  • ~~~Zet 2020-04-22
    10:03:56

    43 0

    W 2020 Polacy wypłacili już z banków już ponad 30 miliardów zł! Wszystko przez epidemię!
    W związku z epidemią, Polacy zaczęli wypłacać z bankomatów rekordowe ilości gotówki. Jak podają dane NBP, w pierwszym kwartale 2020 mieliśmy wypłacić aż 30,6 mld zł.
    „Podczas gdy w końcówce 2019 wartość wszystkich banknotów w obiegu wynosiła 233,3 mld zł, to już w pierwszym okresie 2020 wzrosła do 263,9” – informuje portal Money.pl.
    Skok ten ma być bezpośrednio powiązany z dotarciem do Polski epidemii koronaśfirusa. W związku z obostrzeniami, zamknięciami części zakładów i niepewną przyszłością, Polacy wypłacili więcej gotówki, niż „normalnie”. Obawy dotyczą również niemożności wychodzenia z domów, oraz nieokreślonych restrykcji, jakich wprowadzenie rząd może jeszcze rozważać. Po prognozach Ministra Zdrowia, mówiącego o bardzo długim czasie trwania epidemii i samych restrykcji, obawy łatwo można zrozumieć.

  • ~~~Zet 2020-04-22
    10:06:33

    43 0

    Czy strajk pracowników Poczty Polskiej uniemożliwi wybory? Związkowcy rozważają protest, listonosze boją się pozwów!
    PiS przerzuciło organizację wyborów na barki Poczty Polskiej. A teraz związkowcy mogą wykorzystać okazję, by wywalczyć sobie podwyżki lub zablokować wybory prezydenckie. PiS chce za wszelką cenę przeprowadzić wybory w maju. Głosowanie ma się odbyć w trybie korespondencyjnym i to właśnie na listonoszy i Pocztę Polską spadnie cały ciężar przeprowadzenia wyborów.
    A to w najmniejszym stopniu nie podoba się listonoszom i pocztowym związkowcom. Przewodniczący Wolnego Związku Zaw. Pracowników Poczty Piotr Moniuszko powiedział portalowi Money.pl, że listonosze na poważnie rozważają przeprowadzenie strajku włoskiego.
    Dlaczego akurat strajk włoski? Bo rozpoczęcie procedury formalnego strajku w obecnych okolicznościach zajęłoby pocztowcom zbyt wiele czasu – nawet pół roku. Jeżeli strajk włoski listonoszy zostałby przeprowadzony, to Pocztę Polską i wybory czeka paraliż. – Nie łamalibyśmy prawa, nasza praca wyglądałaby podobnie jak teraz. Po prostu wykonywalibyśmy ją o wiele wolniej – wyjaśnia Moniuszko.
    Przypomnijmy, że na barki listonoszy zrzucono obowiązek rozniesienia ponad 30 mln pakietów wyborczych do blisko 14 mln gospodarstw domowych. Nawet bez strajku włoskiego rozniesienie tak gigantycznej ilości pakietów na czas jest niemal niemożliwe.
    Ponadto zwierzchnicy wymyślają sposoby na transparentność wyborów. Jedną z nich jest protokolant, który ma towarzyszyć listonoszowi roznoszącemu pakiety. Co najważniejsze jednak to fakt, że listonosze nie są rozliczani z liczby dostarczonych przesyłek. Tym samym PiS nie mógłby udowodnić im udziału w strajku.
    Niektórzy listonosze wpadli na ciekawy sposób sparaliżowania wyborów. Chodzi o np. namówienie wyborców do uchylania skrzynek pocztowych. Zgodnie z prawem, jeżeli listonosz zastanie niezamkniętą skrzynkę to musi osobiście wręczyć pakiet wyborcy. Ponadto część listonoszy boi się zarzutów i pozwów. – Karty będą przesyłane jako przesyłki zwykłe, nierejestrowane. Listonosze będą je wrzucali do skrzynki. Co w sytuacji, jeżeli klient Poczty oświadczy, że nie dostał tego pakietu wyborczego i posądzi listonosza o kradzież? – zwrócił uwagę szef Związku Zaw. Pracowników Poczty Sławomir Redmer.

  • ~~~Zet 2020-04-22
    10:08:36

    45 1

    Jacek Sutryk – najgorszy w historii Wrocławia prezydent – do DYMISJI!!! Tysiące małych firm funkcjonujących na terenie aglomeracji pada, dziesiątki tys. ludzi zostało bezrobotnymi! Mało tego: samemu Wrocławiowi grozi bankructwo! Obecnie jest najbardziej zadłużoną aglomeracją na terenie Polski, a liczne wrocławskie spółki komunalne zmagają się z ogromnym zadłużeniem. Zobowiązania 16 z nich – wynoszą obecnie około 1,6 miliarda złotych. W 2019 zyski wykazała zaledwie jedna trzecia spółek komunalnych. Straty pozostałych są gigantyczne. Z największymi zadłużeniami zmagają się:
    • Stadion Wrocław Sp. z o.o.: w 2019 straty osiągnęły 36 mln 844 tys. zł (w sumie zadłużenie przekracza 239 mln 712 tys. zł);
    • WP Hala Ludowa Sp. z o.o.: w 2019 straty osiągnęły 10 mln 159 tys. zł (w sumie zobowiązania kredytowe wynoszą 18 mln 680 tys. zł);
    • Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne Sp. z o.o.: w 2019 straty osiągnęły 8 mln 943 tys. zł (w sumie zobowiązania kredytowe wynoszą 260 mln 865 tys. zł);
    • WKS Śląsk S.A.: w 2019 straty osiągnęły 3 mln 228 tys. zł (w sumie zobowiązania kredytowe wynoszą 1 mln 848 tys. zł);
    • Wrocławski Park Technologiczny S.A.: w 2019 straty osiągnęły 1 mln 624 tys. zł (w sumie zobowiązania kredytowe wynoszą 45 mln 73 tys. zł);
    • TBS Wrocław Sp. z o.o.: w 2019 zyski osiągnęły 6 mln 238 tys. zł (inwestycje sprzed lat obciążają budżet na niemal 290 mln zł);
    • MPWiK S.A.: ta spółka komunalna wykazała w 2019 zysk: 37 mln 444 tys. zł (ma ona jednak największe zadłużenie: w sumie 394 mln 605 tys. zł).

  • ~~~Zet 2020-04-22
    10:10:48

    44 3

    WYBORY ZA CENĘ ŻYCIA?
    Wybory korespondencyjne mogą być niebezpieczne dla Twojego życia i zdrowia. Pokazuje to przykład Bawarii, gdzie takie wybory się odbyły a ilość zachorowań i zgonów znacząco wzrosła. Kaczyński jednak nie przejmuje się najwyraźniej ani ostrzeżeniami epidemiologów, ani ekspertów ani zdrowiem kogokolwiek. Prze do wyborów za wszelką cenę.
    Nic dziwnego, że powstaje wiele memów, które ilustrują ten szaleńczy pęd. Jeden z nich szczególnie trafnie oddaje sytuacje w Polsce. Kadry pochodzą ze znamiennej sceny w filmie Shrek. Lord Farquad, zły władca Dulok, wysyła rycerzy na śmierć i mówi, że jest to poświęcenie, na które on jest gotów.
    Pasuje jak ulał i nic dziwnego, że ta grafika rozchodzi się po sieci z prędkością światła.

  • ~~~Zet 2020-04-22
    10:13:42

    43 1

    Czy totalna inwigilacja? Morawiecki nakazał przekazywanie naszej lokalizacji firmom telekomunikacyjnym!
    Mateusz Morawiecki już 24 marca nakazał sieciom telekomunikacyjnym przekazywanie lokalizacji określonych użytkowników – ujawniła fundacja Panoptykon. Ustawa, na którą powołuje się Morawiecki może służyć do praktycznie nieograniczonego śledzenia pozycji każdego z nas. W ustawie chodzi o osoby objęte kwarantanną, ale operatorzy telekomunikacyjni nie mają możliwości tego weryfikować.
    Jeśli zauważyliście w ostatnim czasie znacznie skrócony czas działania telefonu, to może być właśnie efekt nieustannego lokalizowania przez rząd. Zapis w ustawie jest charakterystyczny dla reżimów totalitarnych – totalna kontrola bez nadzoru sądu, natychmiastowa wykonalność.
    „W Panoptykonie doskonale wiemy, że informacje o lokalizacji operatorzy telekomunikacyjni od lat przekazują licznym służbom: policji, Straży Granicznej czy ABW i CBA. Służby te, mimo że dostęp do tych informacji mają od lat, nie zawsze potrafią zagwarantować ich bezpieczeństwo, czego dowiódł raport NIK poświęcony temu problemowi. Czy wojewodowie, którzy nagle dostali dostęp do lokalizacji dziesiątek tysięcy osób, mają odpowiednie narzędzia i systemy, żeby zagwarantować bezpieczeństwo tych informacji? Czy nie wystarczyłoby przekazywanie tych danych tylko policji i tylko w sytuacji, gdy brak raportów z aplikacji „Kwarantanna domowa” nasuwa podejrzenia, że doszło do naruszenia obowiązku)?” – czytamy na stronie Panoptykonu.
    Ustawa otwiera drogę do nadużyć, kontroli i zastraszania. Władza tego nie zrobi? Zrobi, bo sami sobie dali taką możliwość – i pokazują to na każdym kroku.

  • ~~~Zet 2020-04-22
    10:23:28

    44 2

    Nie będzie ich 10 maja, a także 17 ani 24 maja! - tak orzekła Państwowa Komisja Wyborcza.
    Dlaczego? Bo to, co będzie, to nie wybory prezydenckie, ale igrzyska pocztowe. PiSrael opętany potrzebą zwycięstwa, chce zorganizować głosowanie nietajne, niebezpośrednie i nierówne. I będą to niewybory.
    Art. 127 pkt 1 konstytucji: „Prezydent Rzeczypospolitej jest wybierany przez Naród w wyborach powszechnych, równych, bezpośrednich i w głosowaniu tajnym”.

  • ~~~Zet 2020-04-22
    10:27:52

    44 3

    Petycja "Przesuńmy Wybory!" - 36,5 tys. podpisów [https://przesunmywybory.pl/]

  • ~~~Zet 2020-04-22
    10:29:06

    44 3

    Petycja Obywatelska: około 350 tys. podpisów!
    "Wzywamy do przesunięcia daty wyborów prezydenckich z powodu stanu nadzwyczajnego" [https://secure.avaaz.org/pl/community_petitions/rada_ministrow_wzywamy_do_przesuniecia_daty_wyborow_prezydenckich_z_powodu_stanu_nadzwyczajnego/]

  • ~~~Zet 2020-04-22
    10:31:41

    43 3

    Listonosze boją się o swoje zdrowie, a spora część na czas wyborów pójdzie na L4!
    Jeśli dojdzie do głosowania korespondencyjnego, listonosze będą musieli wręczyć nam karty do głosowania, a potem je odebrać. - Sytuacja wśród listonoszy jest napięta - nie ukrywa Piotr Saugut, szef związku NSZZ Listonoszy Poczty Polskiej. Zaznacza, że wciąż nie wiadomo, jak ta akcja miałaby zostać przeprowadzona. - Jeśli miałoby to być za pomocą poleconych, to to przedsięwzięcie jest nie do zrealizowania - mówi wręcz. Listonosze boją się o swoje zdrowie. - Już mamy sygnały, że jeśli listonosze mają nosić karty do osób chorych i w kwarantannie, to jest bardzo prawdopodobieństwo, że spora ich część pójdzie na chorobowe - mówi Saugut.

  • ~~~Zet 2020-04-22
    10:49:07

    43 2

    Poseł K. Bosak wskazał, że rząd nie dysponuje listą adresów korespondencyjnych wyborców, a dostarczanie pakietu wyborczego bez potwierdzenia może spowodować, że trafią one w niewłaściwe ręce, a WIELE OSÓB STRACI PRAWO DO GŁOSOWANIA!
    – Jak rząd zamierza sobie z tym poradzić pewnie dowiemy się już w piątek, ponieważ w piątek mamy spotkać się w Sejmie i dyskutować nad tymi projektami. Mam nadzieję, że dyskusja będzie nieco szersza niż na ostatnim posiedzeniu Sejmu, kiedy nie było żadnej dyskusji. Nie było ani możliwości zadawania pytań, ani wystąpień klubowych. Można było tylko złożyć wniosek formalny – powiedział Bosak.
    – Sytuacja, w której w sprawie wyborów, które mają być za miesiąc, RZĄD ZMIENIA ZDANIE CO TRZY DNI, jest sytuacją podważającą powagę państwa polskiego. Apelujemy do prezydenta Andrzeja Dudy, żeby przerwał swoje milczenie w tej sprawie i powiedział jak wyobraża sobie walkę o reelekcję. Apelujemy do rządu, żeby przestał wygłupiać się z tą ciągłą zmiana koncepcji przeprowadzania wyborów i podjął odważną decyzję o ich przesunięciu. Apelujemy do reszty opozycji, żeby skupiła się na sprawie bezpieczeństwa obywateli, a nie potęgowała chaos zapowiedziami bojkotów i histerycznymi deklaracjami, oskarżeniami, czy wzmaganiem konfliktu politycznego – oświadczył poseł.

  • ~~~Zet 2020-04-22
    10:50:02

    43 2

    Koronawirus w Polsce. Wirtualna Polska poznała wyniki badania pracowni Kantar, która zapytała Polaków m.in. o ich stosunek do stanu przygotowania systemu ochrony zdrowia do walki z pandemią. WIĘKSZOŚĆ (2/3) respondentów obawia się wziąć udział w wyborach prezydenckich 10 maja, jeśli te wymagałyby pójścia do lokalu wyborczego.

  • ~~~Zet 2020-04-22
    10:59:33

    46 1

    29.03.2020 wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki (PiS) był gościem Radia Kraków. Zapowiedział wprowadzenie zarządów komisarycznych w miastach i gminach, których włodarze odmówią zorganizowania wyborów prezydenckich 10 maja.
    Pytanie: Jestem bardzo ciekawy, czy Jacek Sutryk wykaże "cojones" i nie wystraszy się groźby utraty kasy oraz stanowiska?!

  • ~~~Zet 2020-04-22
    23:43:37

    43 0

    16 kwietnia 2020 Zarząd Wolnego Związku Zawodowego Pracowników Poczty wysłał pismo do Senatu RP, w którym apeluje, żeby nie obciążać pocztowców odpowiedzialnością za przeprowadzenie wyborów prezydenckich. W piśmie znalazł się szereg zastrzeżeń do przepisów przyjętej przez Sejm ustawy z 6 kwietnia 2020 wprowadzającej wybory korespondencyjne.
    WZZPP wskazuje, że ustawa nie eliminuje zagrożeń dla zdrowia i życia pracowników Poczty, ponieważ będą oni musieli odebrać i dostarczyć pakiety do gminnych komisji wyborczych, a to wiąże się z narażeniem życia zdrowia dziesiątek albo setek tysięcy ludzi. Jednocześnie pocztowcy obawiają się, że w przypadku jakichkolwiek niepowodzeń w tym przedsięwzięciu cała odpowiedzialność spadnie na pracowników, wobec których mogą być wyciągane konsekwencje służbowe.
    Pocztowcy zadają też szereg pytań o sposób postępowania w różnych sytuacjach, np. zniszczona skrzynka pocztowa lub jej brak; skarga odbiorcy w związku z rzekomym niedostarczeniem pakietu lub jego uszkodzeniem; brak nazw ulic i numeracji na nowych osiedlach; omyłkowe wrzucenie pakietu do innej skrzynki; korespondencja dostarczana wyłącznie na skrytki pocztowe; zniszczone lub otwarte pakiety wrzucone do skrzynki przez głosujących.
    WZZPP wskazuje też, że zapis o zawieszeniu na czas dostarczania pakietów wyborczych innych usług Poczty jest sprzeczny z prawem pocztowym, które nakazuje dostarczanie przesyłek w każdy dzień roboczy, nie mniej niż 5 dni w tygodniu.
    „Apelujemy do Pana Marszałka i do wszystkich Senatorów RP o nieobciążanie pracowników Poczty Polskiej SA odpowiedzialnością za organizację i przeprowadzenie wyborów, zwłaszcza w tak trudnym dla wszystkich okresie, jakim jest pandemia COVID-19” – czytamy w piśmie wysłanym do Senatu.

  • ~~~Zet 2020-04-22
    23:52:35

    43 0

    Sasin: wybory odbędą się 10 maja. PWPW rozpoczęła druk kart do głosowania!
    W środę (23.04.2020), w rozmowie na antenie TVN24, wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin zapewnił, że wybory prezydenckie odbędą się 10 maja „na sto procent”, a Państwowa Wytwórnia Papierów Wartościowych rozpoczęła już druk kart do głosowania.
    – Przygotowania już się odbywają. Nie na mocy moich decyzji. Dzieje się to przede wszystkim na podstawie decyzji marszałek Sejmu, która wyznaczyła wybory prezydenckie zgodnie z konstytucją na 10 maja i na podstawie decyzji pana premiera wydanej w oparciu o ustawę antycovidową, która nakazała państwowym firmom, takim jak Wytwórnia Papierów Wartościowych oraz Poczta Polska, przygotowanie do tych wyborów, aby mogły się odbyć w trybie korespondencyjnym – powiedział Sasin.
    Zapytany, na jakiej podstawie odbywa się druk kart po odebraniu uprawnień Państwowej Komisji Wyborczej do zatwierdzania ich wzoru i zlecenia druku odparł, że PKW zatwierdziła wzór w lutym, a po wejściu w życie ustawy o wyborach korespondencyjnych zostanie to potwierdzone rozporządzeniem ministra aktywów państwowych, któremu nowe przepisy powierzają ten obowiązek.
    – Szkoda, że opozycja w Senacie blokuje tę ustawę, która zapewnia bezpieczne głosowanie, bo rzeczywiście wszystko byłoby prostsze, gdyby nie obstrukcja ze strony opozycji. Polacy mogliby spokojnie przygotowywać się do wyborów, wiedząc na podstawie jakich przepisów te wybory będą przeprowadzone, a tak jesteśmy w pewnym kłopocie – stwierdził Sasin.
    Poinformował, że rozsyłanie pakietów wyborczych rozpocznie się na siedem dni przed wyborami nawet jeśli nie będzie jeszcze ustawy o głosowaniu korespondencyjnym. Zapytany, co stanie się z rozesłanymi pakietami, jeśli Sejm nie przyjmie ustawy o głosowaniu korespondencyjnym, Sasin oświadczył, że wtedy pakiety nie będą oficjalnymi dokumentami.

  • ~~~Zet 2020-04-23
    10:00:56

    43 0

    1) Wybory prezydenckie 2020 coraz bliżej. Już od 4 maja - listonosz z "pakietem wyborczym"!
    6 dni, ponad 30 mln pakietów wyborczych i ok. 25 tys. listonoszy. Przygotowania do wyborów korespondencyjnych trwają w najlepsze. Ujawniamy pierwsze szczegóły instrukcji, jakie na czas wyborów otrzymują od przełożonych pracownicy poczty z całego kraju.
    Komunikat płynący z centrali mówi wprost: między 4 a 10 maja należy dostarczyć Polakom pakiety wyborcze.
    Do "obsłużenia" jest ponad 14 mln gospodarstw domowych. Listonosze nie będą jednak w zadaniu osamotnieni. Przy roznoszeniu przesyłek mają im bowiem towarzyszyć kontrolerzy.
    Zadanie doręczenia ponad 30 mln przesyłek z pakietami wyborczymi spoczywa na barkach blisko 25 tys. listonoszy. Decyzją nowego szefa poczty Tomasza Zdzikota każdemu z nich pomagać będzie specjalnie oddelegowana do tego osoba.
    Wbrew wcześniejszym informacjom - nie musi być to pracownik poczty, a jedynie ochotnik, którego zadaniem będzie doglądanie procedury dostarczania pakietów.
    Asysta kontrolerów przy wyborach ma zwiększyć ich transparentność, oraz zapobiec ewentualnemu niewypełnieniu obowiązków przez samych listonoszy. Chociaż nie ma ku temu konkretnych przepisów, rozwiązanie ma w pełni legitymizować procedurę dostarczania pakietów, również w przypadku zgłoszeń wyborców o niedoręczonych przesyłkach.

  • ~~~Zet 2020-04-23
    10:01:34

    43 0

    2) Ustalona gratyfikacja z tytułu doręczenia pojedynczego pakietu wynosi dwa złote - zarówno w przypadku listonosza, jak i samego "kontrolera". Według szacunków listonoszy, z którymi rozmawialiśmy, w obszarze miejskim każdy zespół jest w stanie dostarczyć od 500 do 600 pakietów dziennie.
    Przy założeniu, że akcja rozwożenia przesyłek może potrwać 6 dni, biorący udział w akcji mogą się liczyć z nagrodą wynoszącą kilka tysięcy złotych.
    - Nie dziwię się osobom, które podejmą się tego zadania z pobudek materialnych – komentuje dla money.pl szef Wolnego Związku Zawodowego Poczty Piotr Moniuszko. Jak podkreśla, jego zdaniem nikt nie ma prawa oceniać listonoszy, którzy i tak - w ten czy inny sposób - zostaną przymuszeni do wzięcia udziału w wyborczym przedsięwzięciu.

  • ~~~Zet 2020-04-23
    10:02:58

    43 0

    3) Duży niepokój wśród samych pocztowców budzi również zwolnienie szefowej kadr poczty Agnieszki Grzegorczyk wraz z trzema jej zastępcami. Jak tłumaczą decyzję listonosze, do których dotarliśmy, decyzja o zwolnieniu dotychczasowej dyrektorki i zastąpienie jej osobami z otoczenia Tomasza Zdzikota, ma ułatwić skuteczne strofowanie tych pracowników poczty, którzy odważą się odmówić doręczania przesyłek.
    Po zwolnieniu Grzegorczyk szefem kadr Poczty Polskiej został radny Marek Makuch, ostatnio dyrektor ośrodka administracji w Telewizji Polskiej.
    Do biura prasowego Poczty Polskiej dziennikarze skierowali liczne prośby o możliwość komentarza ze strony samego prezesa Tomasza Zdzikota, jednak od momentu objęcia przez niego stanowiska, słyszymy w odpowiedzi, że jest to niemożliwe.
    Przypomnijmy, że ustawa dot. wyborów korespondencyjnych została 6 kwietnia uchwalona przez Sejm i trafiła do Senatu. Marszałek Tomasz Grodzki oświadczył, że izba wyższa "zajmie się nią z najwyższą starannością". - Będziemy musieli zasięgnąć opinii RPO, PKW i Sądu Najwyższego - podkreślił.

  • ~~~Zet 2020-04-23
    10:12:28

    43 1

    A) Wybory 2020. Poczta Polska dostanie od samorządów spisy wyborców? Samorządowcy protestują!
    Już wkrótce spisy wyborców mogą zostać przekazane Poczcie Polskiej. Do prezydentów, burmistrzów i wójtów w Polsce rozsyłane są pisma, w których wojewodowie zapowiadają działania związane z głosowaniem korespondencyjnym. Związek Miast Polskich wydał opinię prawną i nazywa je "nielegalnymi".
    O sprawie poinformował zespół Biura Związku Miast Polskich, który przedstawił opinię prawną ws. pisma rozsyłanego przez Adriana Czubaka, Wojewodę Opolskiego. W dokumencie opolscy samorządowcy zostali poinformowani, że wkrótce otrzymają oficjalne polecenie przekazania spisów wyborców Poczcie Polskiej.
    Według udostępnionego przez ZMP pisma, spisy wyborców uprawnionych do głosowania w wyborach prezydenckich 10 maja powinny zostać dostarczone Poczcie Polskiej do godz. 15:00 dnia 23 kwietnia.
    "W związku z tym proszę o przygotowanie się na podjęcie stosownych działań w tym zakresie i bieżące monitorowanie korespondencji wpływającej elektronicznie do Państwa jednostek" – czytamy w piśmie wysłanym przez Wojewodę Opolskiego.
    Związek Miast Polskich oświadczył, że podobne pisma otrzymali samorządowcy z innych miast członkowskich.
    "Otrzymujemy z naszych miast informacje o pismach zapowiadających nielegalne działania w ramach przygotowań do wyborów korespondencyjnych, dlatego przygotowaliśmy informacje prawną w tej sprawie" - czytamy na stronie Związku Miast Polskich.

  • ~~~Zet 2020-04-23
    10:13:43

    43 0

    B) Opinię dotyczącą głosowania korespondencyjnego przedstawił dziś również Rzecznik Praw Obywatelskich, który wprost stwierdził, że są one "nie do przeprowadzenia".
    Politycy opozycji dołączają się do protestu!
    Do sprawy pism rozsyłanych przez Adriana Czubaka odniósł się także przewodniczący Platformy Obywatelskiej Borys Budka. Polityk zamieścił wpis w sieci, w którym opublikował treść wysłanego przez Wojewodę Opolskiego listu.
    - Nie mają żadnych hamulców. Bez podstawy prawnej urzędnicy PiS próbują nakazać samorządom bezprawne działania i udostępnianie spisów wyborców Poczcie Polskiej, choć ustawa nie została uchwalona. Takie działania to przestępstwo urzędnicze, za które winni poniosą odpowiedzialność - napisał Borys Budka na Twitterze.
    Opinię Związku Miast Polskich poparł też poseł Nowoczesnej Adam Szłapka, który stwierdził, że PiS "realizuje bezprawie rękoma Jacka Sasina", ministra aktywów państwowych.

  • ~~~Zet 2020-04-23
    10:35:59

    43 1

    Wybory 2020. Mec. Roman Giertych zawiadamia prokuraturę ws. Jacka Sasina: "Popełnił przestępstwo"!
    "Jeżeli rząd organizuje 'wybory' bez podstawy prawnej, to jest to zamach" - uważa Roman Giertych. Mecenas poinformował, że w imieniu Fundacji Obrony Demokracji składa zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez Jacka Sasina.
    Mecenas we wpisie na Facebooku poinformował, że w imieniu Fundacji Obrony Demokracji składa zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez ministra aktywów państwowych. W jego ocenie Sasin "zlecając druk kart wyborczych, popełnił przestępstwo, za które on, oraz członkowie Rady Ministrów, którzy akceptują to działanie, będą odpowiadać karnie i osobistym majątkiem".
    I zaznaczył, że nie jest to reakcja "przesadzona". "Jeżeli rząd organizuje 'wybory' bez podstawy prawnej to jest to zamach. I nic już nie zmieni nawet późniejsze przyjęcie prawa, które to sankcjonuje" - uważa Roman Giertych.
    Mecenas przekonuje: "informacja, że rząd Mateusza Morawieckiego zlecił drukowanie kart wyborczych bez podstawy prawnej, oznacza, że władza stosuje siłę, a nie prawo do utrwalenie swego mandatu".
    Jacek Sasin w rozmowie z TVN24 powiedział, że "druk kart został podjęty". - Dzieje się to przede wszystkim na podstawie decyzji marszałek Sejmu, która wyznaczyła wybory prezydenckie zgodnie z konstytucją na 10 maja i na podstawie decyzji premiera wydanej w oparciu o ustawę "antyCovidową", która nakazała państwowym firmom takim jak Państwowa Wytwórnia Papierów Wartościowych oraz Poczta Polska przygotowanie do tych wyborów, tak aby mogły się odbyć w trybie korespondencyjnym - stwierdził polityk.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.