Wyczyn pirata drogowego na AOW: swoją prędkością zdziwił policjantów

Rajd z prędkością 212 km/h wrocławscy policjanci wycenili na 2500 zł. Ponadto kierowca, który testował prędkość swojego audi na autostradowej obwodnicy Wrocławia zamiast na torze dostał 10 punktów karnych. 

- Funkcjonariusze przy wykorzystaniu nieoznakowanego radiowozu i zainstalowanych w nim urządzeń, dokonali pomiaru prędkości i ku ich zdziwieniu 37-latek jechał swoim audi, aż 212 km/h. Mężczyzna przekroczył o 92 km/h dopuszczalną w tym miejscu prędkość. Policjanci postanowili jak najszybciej przerwać tę niebezpieczną jazdę, nie dopuszczając być może do kolejnej tragedii na drodze - relacjonuje sierż. szt. Paweł Noga z biura prasowego wrocławskiej policji.

Przypomnijmy, że w Polsce nie ma dróg, na których nie obowiązują limity prędkości. Największa dopuszczalna prędkość to 140 km/h na autostradach. Na autostradowej obwodnicy Wrocławia początkowo można było jechać z taką prędkością, ale ten limit w czerwcu 2020 r. zmniejszono do 120 km/h.

- 37-letni kierujący zdawał sobie sprawę, z jaką prędkością się poruszał, dlatego też przyjął nałożony przez policjantów mandat w wysokości 2500 zł. Do jego indywidualnego konta zostało dopisanych 10 punktów karnych - zaznacza Paweł Noga.

Przekroczenie dozwolonej prędkości o ponad 50 km/h skutkuje zatrzymaniem prawa jazdy - a więc zakazem kierowania - na 3 miesiące. Przepis ten jednak dotyczy jadących zbyt szybko w terenie zabudowanym. Pirat drogowy zatrzymany na AOW może więc mówić o szczęściu w nieszczęściu, bo prawa jazdy nie stracił.