Sport
Agnieszka Śnieżek: Obrona w końcu u nas funkcjonuje
Agnieszka Śnieżek rzuciła w środowym spotkaniu sześć punktów oraz odnotowała cztery asysty.
Ślęza Wrocław pokonała w środę w spotkaniu 4. kolejki Basket Ligi Kobiet Pszczółkę AZS UMCS Lublin 70:47. Prezentujemy pomeczowe wypowiedzi trenerów i zawodniczek obu zespołów.
Arkadiusz Rusin (trener Ślęzy Wrocław): Cieszymy się ze zwycięstwa. Od początku sezonu gramy troszeczkę w kratkę. Były symptomy dobrej gry już w zwycięskim meczu z Artego, zabrakło nam troszkę w meczu z Wisłą. Dzisiaj, w drugiej połowie, dobrze spisywaliśmy się w defensywie. Na pewno zadanie było dużo łatwiejsze w momencie, kiedy trener Szewczyk stracił podstawową "jedynkę" - Dominikę Owczarzak. To też zmieniło naszą opcję w grze obronnej, bo wyszliśmy agresywnie. Wiadomo, że Tess Madgen to nie jest ten sam poziom rozgrywania, co Dominika Owczarzak. Współczuję trenerowi tych kontuzji, bo to nigdy nie pomaga. Gramy w wąskich składach.
Zobacz także
ŚLĘZA ZNÓW DEKLASUJE NA WYJEŹDZIE - PRZECZYTAJ RELACJĘ Z MECZU
Agnieszka Śnieżek (Ślęza Wrocław): Dla nas było to bardzo ważne zwycięstwo po dwóch przegranych. Tak, jak trener powiedział, grałyśmy w kratkę, trochę byłyśmy niepewne, ale przyjeżdżając tutaj wiedziałyśmy, że będzie to bardzo ciężki mecz. Cieszymy się, że zatrzymałyśmy Lublin na 47 punktach. Obrona w końcu u nas funkcjonuje, w końcu się komunikujemy i chcemy, żeby tak wyglądała dalej. Myślę, że żaden przeciwnik nie będzie nam straszny.
Krzysztof Szewczyk (trener Pszczółki AZS UMCS Lublin): Gratuluję Arkowi zwycięstwa, nie ma co ukrywać, że w ciągu całego meczu zwycięstwa zdecydowanego i zasłużonego. Po stracie Dominiki zostaliśmy praktycznie tylko z jednym graczem, który dobrze się czuje kozłując i to było widać szczególnie w drugiej połowie. Wtedy zespół Ślęzy zaczął zdecydowanie mocniej bronić. Wrocławianki wymusiły na nas 24 straty i to tak naprawdę mówi wszystko. Straciliśmy 27 punktów po stratach, co jest wynikiem dla nas zdecydowanie niezadowalającym. Jednak dziękuję dziewczynom za walkę, dały z siebie wszystko. Tak naprawdę nie mogliśmy - w mojej ocenie - zagrać lepszych zawodów. To, co daliśmy w pierwszej połowie, to było wszystko, na co było nas dzisiaj stać. Ale to jest jeden mecz, sezon jest długi i musimy poczekać na powrót do zdrowia Aliyyah Handford i Dominiki Owczarzak. Uju Ugoka straciła zęba w tym meczu, także problemów troszeczkę się nawarstwiło, ale w niedzielę mamy kolejny mecz i chcemy go oczywiście wygrać.
Kateryna Dorogobuzowa (Pszczółka AZS UMCS Lublin): Ciężko się grało ze względu na to, że mieliśmy sześć-siedem zawodniczek w rotacji. Mam nadzieję, że dziewczyny szybko wrócą do gry i że lepsze mecze są jeszcze przed nami. Niestety, nie udało nam się przełamać Ślęzy, ale gratuluję rywalkom zwycięstwa.
Zobacz także
Komentarze (0):
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Najczęściej czytane
Alert TuWrocław
Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!
Wyślij alert