Biznes

Co dalej z Gantem po umorzeniu postępowania upadłościowego? Eksperci: najgorzej mają klienci

2014-07-11, Autor: tm
Nie milkną echa poniedziałkowej decyzji sądu, który umorzył postępowanie upadłościowe wobec Gant Development. Jak podkreślają eksperci, w najgorszej sytuacji są klienci dewelopera. - Duży wierzyciel poradzi sobie bez problemu, zwłaszcza, gdy jest to Urząd Skarbowy - mówią i dodają, że Państwo powinno zwracać większą uwagę na dobro poszkodowanych klientów.

Reklama

Przypomnijmy, na początku tygodnia wrocławski sąd najpierw postanowił zmienić tryb postępowania upadłościowego Gant Development z układowego na obejmujące likwidację majątku, a następnie zdecydował o umorzeniu sprawy.

 

Stało się tak, bo sąd zaproponował, aby koszty likwidacji wzięli na siebie wierzyciele, jednak ci się na to nie zgodzili. W tej sytuacji – jako że zdaniem sądu masa upadłościowa Ganta nie wystarcza nawet na pokrycie kosztów procedury – postępowanie zostało umorzone. Innymi słowy okazało się, że Gant jest za biedny, by upaść.

 

Jak podkreślają eksperci, umorzenie postępowania nie oznacza powrotu do możliwości zawarcia układu. W przypadku uprawomocnienia się postanowienia sądu – co nastąpi, gdy nie zostanie wniesione zażalenie lub ewentualne zażalenie zostanie oddalone – kolejnym krokiem będzie wykreślenie wpisów dotyczących upadłości spółki w księdze wieczystej i w rejestrach.

 

- Skoro więc spółka nie będzie znajdować się w stanie upadłości, jej wierzyciele będą musieli dochodzić swoich wierzytelności w drodze postępowań sądowych. Z kolei odpowiedzialność za przeprowadzenie likwidacji spółki przechodzi znów na firmę – wspólnicy muszą powołać nową osobę na stanowisko likwidatora. Jego zadaniem będzie ustalenie majątku firmy i jego podział na poszczególnych wierzycieli. Wbrew krążącej po sieci opinii, poniedziałkowa decyzja sądu nie spowoduje wykreślenia Ganta z Krajowego Rejestru Sądowego. Spółka nie uległa rozwiązaniu – stwierdza Michał Żuławiński, analityk Bankier.pl.

 

 

Co dalej z klientami Ganta?

 

Jak tłumaczą znawcy rynku, sytuację każdego z klientów Ganta należy rozpatrywać indywidualnie, zależy ona bowiem od rodzaju umowy, jaką podpisali z deweloperem.

 

- Ci, którzy spisali umowę przedwstępną w formie aktu notarialnego, są w znacznie lepszej sytuacji niż pozostali, którym bardzo trudno będzie odzyskać wpłacone pieniądze. Przypadek Ganta pokazuje, jak ważne było wprowadzenie tzw. ustawy deweloperskiej, która zabezpiecza interesy klientów deweloperów m.in. poprzez wprowadzenie rachunków powierniczych i określa zasady postępowania ze środkami nabywcy w przypadku upadłości dewelopera – podkreśla Krzysztof Kolany, główny analityk Bankier.pl.

 

Zdaniem eksperów, Państwo powinno zwracać większą uwagę na dobro poszkodowanych klientów.

 

- Pamiętajmy, że wiele osób na skutek przewlekłych spraw sądowych i upadłościowych straciło majątki życia, nierzadko zadłużając się na tyle, że nie stać ich na zakup mieszkania w innym miejscu. Banków zwykle nie interesuje, że ktoś został oszukany. To ludzkie dramaty i w Polsce nadal brakuje prawa, które uchroniłyby przeciętnego obywatela przed taką sytuacją. Duży wierzyciel poradzi sobie bez problemu, zwłaszcza, gdy jest to Urząd Skarbowy. Sprawa wrocławskiego dewelopera powinna być wyraźnym sygnałem dla odpowiednich w Polsce instytucji i służb, że problem wciąż istnieje, a obecne rozwiązania są niewystarczające - dodaje Łukasz Piechowiak, główny ekonomista Bankier.pl.
Oceń publikację: + 1 + 1 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (1):
  • ~PK 2014-07-11
    17:41:19

    4 0

    Jak donoszą inne media, tymczasowy nadzorca sądowy zawiadomił prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa przez zarząd Ganta. Z tego co pamiętam od początku sędziowie ostrzegali o takiej konsekwencji, jeżeli w spółce nie znajdą się pieniądze, które wypłynęły z niej w sposób co najmniej dziwny. Gant ma ok. 500 mln długu. Co można kupić za taką kwotę? Wszystko :-)

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.