Wiadomości

Co dalej ze śmieciami? Miasto wycofuje się z mieszanej metody naliczania stawek

2012-12-06, Autor: Tomek Matejuk
Wiceprezydent Wojciech Adamski tłumaczył wycofanie w ostatniej chwili projektu uchwały o nowych stawkach za wywóz śmieci z porządku obrad Rady Miejskiej fatalną ustawą przygotowaną przez rząd i troską o dobro wrocławian. - Urzędnicy popełnili błąd, a dzisiaj, by go zamaskować, wyciągają transparent podpisany "Wina Tuska" - komentuje poseł PO Michał Jaros. Z kolei Rafał Dutkiewicz, ale nie jako prezydent Wrocławia tylko prezes stowarzyszenia Obywatelski Dolny Śląsk, apeluje do rządu o poprawę ustawy lub przesunięcie terminu jej wejścia w życie. I mówi, że miasto wycofuje się z pomysłu tzw. metody mieszanej.

Reklama

Zamieszanie wokół nowych stawek za wywóz śmieci szczegółowo opisywaliśmy w zeszłym tygodniu.

Przypomnijmy, radni nad stawkami mieli głosować w czwartek 29 listopada, ale w ostatniej chwili uchwałę wycofano z porządku obrad.

- Od początku sygnalizowaliśmy, że ustawa jest fatalna. Uznaliśmy, że musimy chronić mieszkańców, dlatego chcemy przeprowadzić niezbędne analizy, czy zaproponowany przez nas system mieszany jest dozwolony. Poczekamy na efekty tych badań - argumentował na sesji Rady Miejskiej wiceprezydent Wrocławia Wojciech Adamski.

Tydzień wcześniej urzędnicy zapewniali jednak, że każdy wrocławianin sam sobie wybierze system rozliczenia: czy za wywóz śmieci woli płacić stawkę od metra kwadratowego mieszkania, czy od ilości osób mieszkających w lokalu. Okazało się, że mieszania metod nie dopuszcza ustawa. Jest w niej napisane jednoznacznie: "Rada gminy, w drodze uchwały dokona wyboru jednej z określonych metod ustalenia opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi oraz ustali stawkę takiej opłaty".

- Urzędnicy przygotowując projekt uchwały dotyczącej opłat za wywóz i zagospodarowanie odpadów popełnili błąd. W uzasadnieniu brakowało szczegółowej kalkulacji a prosta analiza porównawcza ukazała, że koszty funkcjonowania systemu we Wrocławiu będą o kilkadziesiąt procent wyższe niż w innych miastach. A dzisiaj, by zamaskować błąd, urzędnicy wyciągają transparent podpisany "Wina Tuska" - komentuje poseł Platformy Obywatelskiej Michał Jaros.




Głos w sprawie nowej ustawy o gospodarce odpadami zabrał też Rafał Dutkiewicz. Ale nie jako prezydent Wrocławia, tylko prezes stowarzyszenia Obywatelski Dolny Śląsk. Dutkiewicz zaapelował do wójtów, burmistrzów i prezydentów miast Dolnego Śląska o zwracanie się, wraz z  mieszkańcami gmin, do rządu i Sejmu polskiego z  postulatem niezwłocznego rozpoczęcia prac nad poprawą  ustawy.

- Koszty decyzji rządu poniesiemy wszyscy, podwyżka dotknie każdego Dolnoślązaka. W obliczu ryzyka znacznego spadku dochodów ludności, wciąż pogarszającej się sytuacji na rynku pracy i nieprzygotowania województwa dolnośląskiego (można przypuszczać, że innych województw również) do  wymogów wprowadzanych przez nową ustawę, wdrożenie wspomnianego rozwiązania prawnego jest nie do przyjęcia. Gdyby rząd i parlament nie były w stanie znowelizować tej ustawy w ciągu najbliższych miesięcy, należy – decyzją parlamentu – przesunąć termin wejścia ustawy w życie - argumentuje Rafał Dutkiewicz.

Opłatę za wywóz i zagospodarowanie odpadków można według nowego prawa pobierać na jeden z czterech sposobów. W odniesieniu do gospodarstwa domowego, ilości lokatorów, metra kwadratowego mieszkania lub w stosunku do bieżącego zużycia wody.

- Proponowana w projekcie uchwały przygotowanej przez wrocławskich urzędników metoda mieszana była zaproponowana do wdrożenia w sposób, który jest nie do przyjęcia. Zakładała, że wrocławianie najpierw musieliby się zadłużyć i zalegać z  opłatami, a potem wnioskować o umorzenie części zadłużenia - wyjaśnia Michał Jaros.

Na czwartkowej konferencji prasowej Rafał Dutkiewicz zapowiedział, że  miasto wycofuje się z pomysłu wprowadzenia mieszanej metody naliczania stawek.

- Dopóki nie będzie jasnej wykładni, że to możliwe, rezygnujemy z tego rozwiązania. Dyskutujemy obecnie, którą metodę wybrać: czy opłatę od metra kwadratowego, czy od "głowy" - podkreśla Rafał Dutkiewicz.

Jak tłumaczy Jaros, to rozwiązanie jest absurdalne nie tylko dlatego, że  wpędziłoby mieszkańców i urzędników w biurokratyczny koszmar.

- Umorzenie części opłaty w projekcie uchwały miałoby przysługiwać "W przypadkach uzasadnionych ważnym interesem właściciela nieruchomości". Według orzecznictwa NSA "Ważny interes to nadzwyczajne względy, które mogłyby zachwiać podstawami egzystencji". W skrócie oznaczałoby to, że  umorzenie części opłaty przysługiwałoby rodzinom, którym brakuje na  chleb. Jednocześnie i tak opłata za osobę byłaby wówczas najwyższa w  Polsce - dodaje Michał Jaros.

Poseł PO apeluje: kiedy rozmawiamy o tak ważnych dla wrocławian sprawach - nie sprowadzajmy debaty do poziomu śmieciowego. Nie wszystko da się wytłumaczyć "Winą Tuska". We Wrocławiu jest tradycja, by rozmawiać zdecydowanie poważniej.

Jaros skierował do wiceprezydenta Wojciecha Adamskiego pismo w sprawie przedstawienia szczegółowej kalkulacji kosztów i informacji, czym dokładnie ma zajmować się spółka Ekosystem.



Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (3):
  • ~jol 2012-12-05
    14:27:54

    0 0

    To, co się dzieje, to jest skandal!!! Posłowie PO niech nie unikają odpowiedzialności, ich partia rządzi, więc oczekujemy dobrych rozwiązań, a nie kilkusetprocentowej podwyżki. Mam nadzieję, że zmienicie ustawę i dostosujecie warunki, żeby wysokość opłaty miała sensowny wymiar. Teraz płacę w domku 60zł na miesiąc i kubła nie zapełniam, segreguję śmieci. Dlaczego mam płacić więcej? Zasadą miało być, że płacą wszyscy i jest taniej dla obywatela, więc co się porobiło, że ma być dużo drożej? Mam nadzieję, że ktoś zada to pytanie urzędnikom i politykom oraz radnym...

  • ~qwert 2012-12-05
    16:55:35

    0 0

    Widzę, że autor artykułu przyjaźni się najwidoczniej z panem Jarosem. Co chwilę jakiś nowy tekst o bohaterskim Jarosie, który to chce parkingi dla kobiet, brak monitoring na Wyspie Słodowej, itd. A każdy myślący już dawno zauważył, że ten poseł to zwykły populista. ;]

  • ~TakToWidze 2012-12-05
    19:14:48

    0 0

    Krowa która dużo ryczy mało mleka daje...Poza tym - co ma poseł do uchwał Rady Miejskiej z której odleciał do sejmu parę wiosen temu. Teraz nagle sprawami mieszkańców się zajął. Żenua.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.