Czarnogórskie media: We Wrocławiu musiałby się stać cud

Zespół z Czarnogóry już dzisiaj przyleci do Wrocławia. O godzinie 19.30 Budućnost będzie trenowała na Stadionie Miejskim, a wcześniej trener Radislav Dragicević spotka się z dziennikarzami. Śląsk natomiast zrezygnował z treningu na Miejskim i będzie ćwiczył w godzinie meczu na obiekcie przy Oporowskiej.

 

Tymczasem media w Czarnogórze piszą wprost: W rewanżu we Wrocławiu musiałby się stać cud, aby nasza drużyna awansowała. Trener Dragicević w rozmowie z dziennikarzem dziennika „Vijesti” zauważa, że z tak dobrze grającym w defensywie rywalem jak Śląsk należy wykorzystać każdą jedną okazję bramkową, a nie marnować cztery, pięć, jak Budućnost w środę. Dalej dodał: - Kiedy zasługujesz na wiele, a nie dostajesz zupełnie nic, to boli najbardziej. A my jeszcze na dodatek straciliśmy dwie bramki.

Szkoleniowiec mistrza Czarnogóry analizując pierwszy mecz stwierdza: - Tym razem wszystko było na najwyższym poziomie, oczywiście prócz tego najważniejszego, czyli rezultatu i faktu, że nie zdobyliśmy gola. Wyjątkowo dobrze się przygotowaliśmy do tej konfrontacji i znakomicie weszliśmy w mecz. Śląsk, który jest zdecydowanie lepszy od nas porównując i budżet i zawodników, przez większość meczu był bezsilny. Na koniec jednak pokazał swoje doświadczenie, które jest dużo większe od naszego. Mają drużynę, która bez większych zmian gra ze sobą od wielu lat, więc mogą swój styl szlifować przez długi czas.

 

Śląsk jest w doskonałej sytuacji przed rewanżem, bo nawet minimalna porażka da im awans. Tak było w pojedynkach Polonii Warszawa z Budućnost. W Czarnogórze polski zespół wygrał 2:0, a u siebie przegrał 0:1. To dawało awans.

 

Trener mistrza Czarnogóry zapowiada: - Nasze szanse znacznie zmalały, ale spróbujemy osiągnąć dobry wynik w rewanżu. Jeśli znów pokażemy taką grę, jak u siebie, to wierzę, że tym razem zostaniemy za to nagrodzeni.