Debiut posłanki z Wrocławia na sejmowej mównicy. Zjadł ją stres. Chciała wrócić

Izabela Bodnar odnosiła się w Sejmie do projektu Polski 2050 wprowadzającego zmiany w niedzialach handlowych. Ponieważ zgodnie z przepisami przyjętymi przez PiS w poprzedniej kadencji, w tym roku jedna z niedziel handlowych wypada w Wigilię, partia Szymona Hołowni proponuje zmianę tego zapisu. W myśl nowych przepisów sklepy mogłyby być otwarte w dwie kolejne niedziele przed Wigilią, a więc 10 i 17 grudnia.

- Według aktualnego stanu prawnego Wigilia w tym roku jest jedną z niedziel handlowych. Nie muszę państwa przekonywać, że w naszej kulturze Wigilia jest dniem o bardzo podniosłym znaczeniu, który uwielbiamy celebrować z rodzinami przy wigilijnym stole - mówiła wrocławska posłanka Bodnar. I dodała, że proponowana zmiana dotycząca tegorocznego grudnia "jest dopiero preludium" do czekającej nas debaty o liberalizacji ustawy o ograniczeniu handlu w niedzielę i święta.

Zobacz też: Debiutantka z Wrocławia w Sejmie. Kim jest Izabela Bodnar, która "chce naprawiać świat"?

- Gratuluję debiutu - skomentował wystąpienie Izabeli Bodnar wicemarszałek Włodzimierz Czarzasty. - Troszkę zdenerwowana jestem - tłumaczyła się Bodnar. Marszałek mocno się zdziwił, gdy po kilku minutach wrocławianka chciała wrócić na mównicę, by uzupełnić swoją wypowiedź. - Pani poseł, nie praktykujemy takiej sytuacji, żeby uzupełniać swoją wypowiedź. Ale ponieważ mówi pani po raz pierwszy w polskim Sejmie i polskim parlamencie, ponieważ wprowadzamy miłą atmosferę, 30 sekund, bardzo proszę - odparł Czarzasty.