Emocje na Stadionie Olimpijskim. Sparta do końca walczyła z Polonią

Mecz niespodziewanie rozpoczął się od podwójnej wygranej juniorów Polonii. Patryk Dolny stracił drugą pozycję na jednym z łuków i dojechał do mety na trzecim miejscu. Ostatni był Patryk Malitowski.

Na odpowiedź wrocławian nie trzeba było długo czekać. W kolejnym wyścigu najlepiej wystartowali Fredrik Lindgren i Tai Woffinden. Dzięki popisowej jeździe parą, nie dali szans wyprzedzić się przez atakującego do samego końca Krzysztofa Buczkowskiego. Kolejny raz bydgoszczanie zaczęli dominować na torze w biegu piątym, gdzie zdołali podwójnie wygrać. Nie pomogły usilne próby rozdzielenia pary gości przez Tomasza Jędrzejaka. Po kolejnym podwójnym zwycięstwie Polonia prowadziła już przewagą ośmiu punktów. I wtedy przebudzili się podopieczni Piotra Barona.

Biegi numer siedem, osiem i dziewięć wrocławianie wygrali w stosunku 5:1 i przejęli kontrolę nad meczem. Dopiero w pierwszym biegu nominowanym zwycięstwo wrocławskiej drużyny stanęło pod znakiem zapytania. Ogromnego pecha zaliczył Sebastian Ułamek, który wraz z Buczkowskim i Curyło zanotował upadek na pierwszym łuku. Bydgoszczanie wstali o własnych siłach, ale zawodnika Sparty do parku maszyn odwiozła karetka. W powtórce biegu już nie wystąpił. Osamotniony Jędrzejak nie zdołał dojechać do mety jako pierwszy, a wyścig zakończył się wynikiem 2:4. Wszystko miało rozegrać się w biegu piętnastym.

Dzięki nieudanemu startowi dobrze radzącego sobie na wrocławskim torze Roberta Kościechy, bieg zakończył się remisem. Do samego końca znakomity Tai Woffinden nękał atakami Emila Sajfudinowa, ale ostatecznie dojechał na drugim miejsce. Wrocławianie wygrali całe spotkanie 46:44.

Ze spotkania najbardziej zadowolony był menedżer wrocławskiego zespołu, Piotr Baron. – To był bardzo fajny mecz. Chłopaki dobrze się spisali. Bydgoszcz postawiła nam niesamowicie wysokie wymagania, ale daliśmy radę. Wprawdzie zakładaliśmy nieco inny przebieg spotkania, ale najważniejsze, że się udało. Dziękuję zawodnikom i całej ekipie – powiedział po meczu opiekun Sparty.

Z pewnością cieszy fakt, że Sparta powoli oddala się od strefy spadkowej. Do szóstego miejsca brakuje wrocławianom już tylko dwa punkty, które mogą zdobyć za tydzień w Rzeszowie. Będzie to ciężkie spotkanie, ale przy tak równej dyspozycji zawodników, jak w meczu z Bydgoszczą, wygrana jest w zasięgu zespołu.

Polonia Bydgoszcz - 44
1. Krzysztof Buczkowski - 10 (1,3,1,2,3), 2. Artiom Łaguta - 0 (0,-,0,-,-), 3. Robert Kościecha - 10 (3,3,1,2,1,0), 4. Tomasz Gapiński - 2+1 (0,2*,0,-), 5. Emil Sajfutdinow - 12 (3,1,2,3,3), 6. Szymon Woźniak - 5+1 (3,2*,0,0), 7. Mikołaj Curyło - 5+3 (2*,w,1*,1*,1).

Betard Sparta Wrocław - 46
9. Fredrik Lindgren - 11+2 (2*,3,3,2,1*), 10. Tai Woffinden - 12+2 (3,2*,2*,3,2), 11. Tomasz Jędrzejak - 11 (2,1,3,3,2), 12. Jesper Monberg - 1+1 (1*,0,0,0), 13. Sebastian Ułamek - 5 (2,d,3,0,u/-), 14. Patryk Dolny - 3 (1,1,1), 15. Patryk Malitowski - 3+1 (0,1,2*).

Bieg po biegu: 1. Woźniak, Curyło, Dolny, Malitowski 1:5 (1:5), 2. Woffinden, Lindgren, Buczkowski, Łaguta 5:1 (6:6), 3. Kościecha, Jędrzejak, Monberg, Gapiński 3:3 (9:9), 4. Sajfutdinow, Ułamek, Malitowski, Curyło (w) 3:3 (12:12), 5. Buczkowski, Woźniak, Jędrzejak, Monberg 1:5 (13:17), 6. Kościecha, Gapiński, Dolny, Ułamek (d) 1:5 (14:22), 7. Lindgren, Woffinden, Sajfutdinow, Woźniak 5:1 (19:23), 8. Ułamek, Malitowski, Buczkowski, Łaguta 5:1 (24:24), 9. Lindgren, Woffinden, Kościecha, Gapiński 5:1 (29:25), 10. Jędrzejak, Sajfutdinow, Curyło, Monberg 3:3 (32:28), 11. Woffinden, Kościecha, Curyło, Ułamek 3:3 (35:31), 12. Jędrzejak, Buczkowski, Dolny, Woźniak 4:2 (39:33), 13. Sajfutdinow, Lindgren, Kościecha, Monberg 2:4 (41:37), 14. Buczkowski, Jędrzejak, Curyło, Ułamek (u/-) 2:4 (43:41), 15. Sajfutdinow, Woffinden, Lindgren, Kościecha 3:3 (46:44).