Wiadomości

Felieton Przyjaciół Kota Wrocka - odc. 5

2022-05-08, Autor: Przyjaciele Kota Wrocka

Ogon merda psem we wrocławskiej polityce. Radny Kłosowski cytuje komunikaty Urzędu Miejskiego niczym wierszyk na konkursie recytatorskim w przedszkolu. Radna Skuła bierze gotowy komunikat ratusza, zmienia “prezydent” na “ja” i cyk, po robocie - można już odpalać Sim City. Tam budowanie miasta idzie jej zapewne doskonale.

Reklama

Wymienieni to radni klubu Jacka Sutryka - a jakże. Radny Dominik Kłosowski wystąpił przed mediami w czasie protestu przeciwko niszczeniu terenów zielonych we Wrocławiu pod sprzedaż deweloperom. Jacek, nie zarżnij tego miasta - głosił jeden z bardzo ładnych transparentów.

Dominik Kłosowski, radny Sutryka w opozycji do protestujących, stanął wtedy przed mediami i powiedział, że w ostatnich trzech latach w mieście powstało 60 nowych parków. Parę chwil potem wyszedł rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego i co powiedział? Że w trzy lata w mieście powstało 60 parków. 

Pal licho, że obaj powiedzieli nieprawdę, bo Zarząd Zieleni znalazł ich mniej, a ratusz… nie znalazł ani jednego. 

Teraz radna Skuła wdała się w polemikę z jednym z mieszkańców Wojszyc. Napisała: “Podejmuję szereg inicjatyw (...) zabieganie o inwestycje (...) zapewnienie integracji z infrastrukturą miejską”.

Komunikat ratusza tłumaczący, dlaczego wrocławianie nadal nie mogą korzystać z Urbancard w pociągach? “Prezydent Wrocławia (...) podejmuje szereg inicjatyw (...) zabieganie o inwestycje (...) zapewnienie integracji z infrastrukturą miejską”

Zmieniamy “prezydent” na “ja” i cyk - odbębnione.

Ogon merda psem - bo radni mają pilnować prezydenta, a nie odwrotnie. Po co ich Państwo zatem wybierają - niech sobie Państwo sami na to pytanie odpowiedzą.

---

Zapomnieliśmy przed tygodniem pogratulować awansu do piłkarskiej Ekstraklasy legnickiej Miedzi, co niniejszym czynimy! To wspaniała wiadomość dla wrocławian - dzięki Kolejom Dolnośląskim w przyszłym sezonie będą mogli z pewnością oglądać ekstraklasę na żywo - 30 kilka minut pociągiem i są już w Legnicy! Na stadion w parku spacerek z dworca zajmie ze 15 minut. 

A tak poważnie mówiąc, to czy Śląsk się utrzyma w Ekstraklasie, czy nie - coś tutaj jest nie tak. I zgadza się z tym sam… Jacek Sutryk! 

- Ja rozumiem to oczekiwanie, by nie finansować Śląska Wrocław ze środków publicznych i mam nadzieję, że tak będzie - powiedział sam prezydent.

Co prawda w trakcie kampanii wyborczej w 2018 roku, ale powiedział. Od tamtej pory przygotowywane przez niego budżety miejskie zasiliły piłkarski Śląsk dziesiątkami milionów miejskich złotych, a klub błąka się w tabeli w okolicach wsi Nieciecza (ok. 600 mieszkańców), gmina Żabno w powiecie tarnowskim.

Tymczasem Miedź Legnica w tym roku też dostała dofinansowanie z miejskiej kasy w Legnicy. W wysokości 275 tys. zł. 

Ot, mają to samo, co we Wrocławiu, za kilkanaście milionów złotych rocznie mniej. 

- Jeżeli nie zmienimy przepisów, bo czego my dzisiaj potrzebujemy, dobrych przepisów i pieniędzy - już nie w 2018 roku, a w piątek, 6 maja 2022 roku, powiedział znów Jacek Sutryk. 

Sutryk potrzebuje pieniędzy. Ach, gdyby tylko posłuchał… Jacka Sutryka, Wrocław byłby miastem mlekiem i miodem płynącym. 

---

Prezydent Sutryk w czasie wywiadu w Radiu Wrocław (również wyżej cytowanym), prawdopodobnie nie robił sobie selfie, więc akurat w chwili jego udzielania był prezydentem, a nie influencerem (może ktoś sobie wstawić też feminatyw, jak już tak coponiektórzy/coponiektóre wszędzie wstawiają). Więc słowa przez niego cytowane można traktować poważniej (ale nie: poważnie, o czym za chwilę).

radio-wroclaw

Skrócimy Wam fragment ze screena, by pokazać logikę prezydenta Wrocławia.

Mówiąc więc w skrócie, Monsieur le Président powiedział: na Zachodzie ludzie korzystają z transportu publicznego, a u nas nie, więc jak on (On!) zbuduje drogi (obwodnicę Leśnicy, Aleję Wielkiej Wyspy i obwodnicę południową) to wtedy zaczną korzystać z transportu publicznego, a i ruch będzie płynniejszy.

Analogicznie, korki w mieście miały zmniejszyć w przeszłości nowe Mosty Warszawskie, Most Milenijny, a Autostradowa Obwodnica Wrocławia to już w ogóle mur beton i z pewnością korki znikną.

Czy zniknęły, sami wiecie.

Otóż prezydent stosuje następujący wywód logiczny: inwestując w drogi dla aut myśli, że zachęci ludzi do korzystania z transportu zbiorowego. 

Zabawa z mobilnością miejską, i przez chwilę nam wybaczcie - będziemy ze trzy akapity poważni - polega na tym, że jak zrobisz nowe drogi, to przyjadą… nowe samochody. Przestrzeń nie znosi pustki. Więc nowa droga rozwiąże problem na miesiąc, maks dwa. I później i ta nowa droga się zakorkuje, bo ktoś, kto korzystał z transportu publicznego stwierdzi - ej, autem jest szybciej! I on sobie do tego autka wskoczy i pojedzie. Kolejnych 200 takich jak ten jegomość - et voilà! Korki wrócą.

Co więcej - nie istnieje miasto na świecie wielkości Wrocławia, które budową nowych dróg by się odkorkowało. To takie samorządowe Yeti - niby ktoś to widział, ale gdzie i kiedy? Nikt nie wie.

A świat jest prostszy, niż się wydaje:

  • inwestujesz w drogi dla aut - przybywa aut
  • inwestujesz w transport publiczny - przybywa osób w transporcie publicznym
  • inwestujesz w drogi rowerowe - przybywa rowerzystów

A Jacek Sutryk opowiada, że inwestycjami w drogi sprawi, że więcej osób będzie jeździło transportem publicznym.

I weź tutaj traktuj gościa poważnie. 

Nas nie posłucha - sam wie lepiej. Przynajmniej jeden odcinek podcastu Przyjaciół Kota Wrocka spokojnie przesłuchacie ślamazarnie ruszając się w korku z centrum na Leśnicę w czasie jednego przejazdu. A drugi wracając. 

Zamiast więc narzekać, i być smutnymi ludźmi, wraz z nami podziękuj prezydentowi za nowe drogi! 

---

Niby majówka dopiero minęła, człowiek siada i myśli - o czym by tutaj napisać… A nim się spostrzeże, już 5000 znaków spod klawiatury poszło.

Straż miejska - no jak to tak felieton bez naszej ukochanej trupy! 

Komendant trupy teatralnej udającej służby miejskie Piotr Kościelny ma farta, że nie zarządza warszawską jednostką. Stołeczna Wyborcza tamtejszego komendanta Leszczyńskiego wzięła na tapet i… co tam się w Warszawie wyczynia!

Straż nęka zgłaszających. Straż olewa wezwania (przejeżdża sobie radiowozem obok i jedzie dalej) lub reaguje za późno. Straż nie zna oznakowania i mówi, że skoro go nie zna, to nie ma podstawy do interwencji. Straż bez sensu wzywa warszawiaków na świadków.

Kurde, czytasz artykuł i myślisz: jaka Warszawa? Toż to Wrocław jest! 

Tam, a to jedna z niewielu różnic (acz medialnie - kluczowa), zadyma zaczęła się po ogłoszeniu przetargu na łajbę za pół miliona złotych, co to by komendant miał jak ryby łowić zapewne (bo po co innego im ta łajba nie wiadomo). Ale wyciągasz łódkę z artykułu i masz opis patologii wrocławskiej.

Wrocławska jednostka nie widzi problemu z nielegalnym parkowaniem na drogach wewnętrznych. Jak ZDiUM postawi znak zakazu zatrzymywania się, to twierdzą, że bez adnotacji czasowej (obowiązuje od… do…) nie mają podstaw do wystawienia mandatu. 

Generalnie jedyne, czym się zajmują skutecznie w XXI wieku to przesyłki listowne - bo kto to widział e-maile słać!

Straż miejska, o ile nam wiadomo, zatrudnia pana, który jest prawnikiem (tak ktoś nam przekazał) - bywa nawet aktywny w social mediach; łatwo go rozpoznać, często nie ogarnia języka urzędowego Polski i pisze łaciną. Specjalizacja, jaką powinien sobie dopisywać do CV wynikająca z jego komentarzy w mediach społecznościowych winna brzmieć: zawsze znajdę przepis prawny, byśmy mogli robić jeszcze mniej.

Komedia to dramatyczna, mamy szczerą nadzieję, że znajdzie się w mieście dziennikarz, który ich prześwietli od A do Z. Jakby szukał sterty danych, namiar na nas jest na stronie kotwrocek.pl. Chętnie podpowiemy i gwarantujemy jedno: skoro w Warszawie taki temat ląduje w drukowanej Stołecznej na “jedynce”, to i we Wrocławiu się raczej będzie klikał/czytał/sprzedawał.

---

Kończąc już, staniemy w obronie Andrzej Kiljanka - radnego PiS. Zaproponował połączenie spółek Śląska i tej drugiej od zarządzania stadionem. Sama inicjatywa - takie mocne 2/10, bo to w praktyce uniemożliwiłoby sprzedaż Śląska (ale np. Marcin Torz z Super Expressu twierdzi wręcz odwrotnie).

Natomiast komunikat biura prasowego na propozycję radnego jest wręcz… ohydny. 

Propozycja radnego Andrzeja Kilijanka, by połączyć podmioty - Stadion Wrocław Spółka z o.o. z Wrocławskim Klubem Sportowym Śląsk Wrocław SA – w praktyce oznaczałaby wycofanie  dwukrotnego mistrza Polski z walki w Ekstraklasie. Dlaczego? Połączenie obu spółek doprowadziłoby do prawdopodobnego braku licencji PZPN dla Śląska Wrocław na grę w najwyższej klasie rozgrywkowej.

No to jak? Doprowadziłaby, czy nie doprowadziłaby? Jeśli doprowadziłaby, jak na początku twierdzi ratusz, to skąd słowo prawdopodobnego? Stawiasz tezę, miej dość odwagi, by się jej trzymać. 

I ostatni dziś fragment:

W kwestiach biznesowych – najwyraźniej radny Kilijanek nie rozumie, że spółki Stadion Wrocław i WKS  Śląsk Wrocław – choć z pozoru wykazują podobny charakter (sportowy) – mają  zdecydowanie różne profile działalności. 

Najwyraźniej Biuro Prasowe Urzędu Miejskiego Wrocławia nie rozumie, że Urząd Miejski nie ma żadnej podstawy do sponsorowania sportu wyczynowego i płacenia po 100 tys. zł zawodowym piłkarzom z publicznych pieniędzy. Niezrozumienie tego podczas pouczania innych jest zwyczajną bezczelnością.

No, ale jak radni klubu Sutryka grzecznie wykonują polecenia, to pewnie w biurze prasowym pomyśleli, że radny Kiljanek też tak będzie robić. 

Ogon merda psem we wrocławskim ratuszu - odcinek bynajmniej nie piąty; ale na nim piąty odcinek naszych felietonów kończymy.

 

Oceń publikację: + 1 + 25 - 1 - 4

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (1):
  • ~rododendron 2022-05-09
    00:45:17

    0 1

    1. Na cytowanie wywiadów z Radia Wrocław szkoda czasu i miejsca. To tuba ratuszowych, pan prezydent odpowiada na z góry przygotowane pytania.
    2. Co jak co, ale rację ma pan prezydent, że Stadion i Śląsk to różne profile, różne działalności i absolutnie niecelowe jest łączenie. Dopiero będzie uwiązanie klubu na garnuszku publicznym. Receptą na wysokie koszty utrzymania Śląska jest jego prywatyzacja, a nie łączenie ze Stadionem.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.