Wiadomości

Histeria przed koncertem polskiego Justina Biebera. Musiała interweniować policja

2013-08-26, Autor: Barbara Surmiak
Rozgorączkowane nastolatki wywołały w miniony czwartek spory zamęt na ulicy Świdnickiej. Grupa około 200 kilkunastoletnich dziewcząt przez ponad 3 godziny skandowała przed wrocławskim klubem Liverpool imię Dawida Kwiatkowskiego, nastoletniej gwiazdy internetu. Młode dziewczyny całkowicie zablokowały pas ulicy i wejście do pobliskiego domu handlowego. Na miejscu musiała interweniować policja, na szczęście nikomu nic się nie stało.

Reklama

W czwartek 22 sierpnia we wrocławskim klubem Liverpool miał miejsce koncert nastoletniej gwiazdy internetu - Dawida Kwiatkowskiego. Piosenkarz, jak na prawdziwą gwiazdę przystało, rozpoczął występ z prawie godzinnym opóźnieniem.

 

Jego fanki zaczęły zbierać się przed klubem już na kilka godzin przed zaplanowanym na godzinę 17 koncertem. Dzierżąc w dłoniach podpisane przez rodziców zgody na udział w koncercie, nieprzerwanie, z typową dla młodzieńczego wieku werwą skandowały: "Kwiatek , Kwiatek , Kwiatek...".

 

Na początku cała sytuacja wywoływała jedynie pobłażliwy uśmiech na twarzach przechodniów, z czasem zrobiło się jednak niebezpiecznie. "Wąskie gardło" przedsionka klubu szybko zaczęło się błyskawicznie wypełniać.

 

Część fanek została wepchniętych do wnętrza sąsiadującego z klubem Domu Handlowego Podwale. Nastolatki rozsiadły się na podłodze centrum, a towarzyszyła temu nieustająca wrzawa. Zaniepokojeni sytuacją pracownicy sklepu zdecydowali się zawiadomić policję.

 

Na miejscu tuż po godzinie 17 pojawiło się dwóch funkcjonariuszy. Sprawdzili przygotowanie lokalu do koncertu, po czym poinformowali zebrany tłum o prawdopodobnym opóźnieniu. Bezskutecznie próbowali uspokoić grupę, w której średnia wieku wynosiła 12 lat. Po kilku minutach zdecydowali się wezwać posiłki.

 

Dopiero przyjazd radiowozu i kilkukrotne wezwanie tłumu przez megafon do zachowania spokoju przynosiło skutek. Funkcjonariusze udrożnili pas chodnika, zadbali też o to, by w przedsionku klubu nie doszło do zgubnego w skutkach nagromadzenia się młodych fanek. Pozostali na miejscu aż do otwarcia drzwi lokalu, przez ponad godzinę nieustannie uspokajając rozentuzjazmowane nastolatki.

 

11-letnia Kasia trzymając w jednej dłoni kartkę z zeszytu ze zgodą od mamy, w drugim własnoręcznie wykonany portret artysty, opowiedziała nam co jest przyczyną tak dużej ekscytacji.

 

- To dopiero drugi koncert Dawida, nie mogę się doczekać żeby go zobaczyć... on jest niesamowity - mówiła nastolatka.

 

Żadna z młodych fanek Dawida Kwiatkowskiego nie odniosła obrażeń.

 

Oto próbka talentu 17-latka:

 

 


 

Oceń publikację: + 1 + 1 - 1 - 5

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.