Klub: Sponsor się wycofuje! Sponsor: To nieprawda

Miniony sezon nie był może wybitnie udany dla szczypiornistek AZS AWF, ale wrocławianki utrzymały się w Superlidze i wydawało się, że teraz będzie już tylko lepiej. Tymczasem najpierw nieoczekiwanie ze stanowiska trenera zrezygnował Marek Karpiński. Ale na tym nie koniec. Następne wiadomości napływające z AZS były jeszcze gorsze – firma Gardinia, tytularny sponsor, rezygnuje ze współpracy, ujawniły władze wrocławskiego klubu.

 

- Trudno powiedzieć, jakie skutki przyniesie wycofanie się sponsora – mówił na łamach „Słowa Sportowego” opiekun klubu, prof. Dr hab. Andrzej Rokita. Alicja Łukasiak, rozgrywająca AZS dodawała: - Jeśli nie uda się nam pozyskać sponsora, drużynie grozi nawet nieprzystąpienie do rozgrywek. Zawodniczki zaangażowały się w jego poszukiwania i znalezienie wyjścia z tej sytuacji, lecz sprawy nie wyglądają dobrze.

Po publikacjach firma Gardinia rozesłała do mediów komunikat prasowy. Można w nim między innymi przeczytać: „ Gardinia w sezonie 2011/2012 wywiązała się ze wszystkich obowiązków wynikających z umowy sponsorskiej. Wspierała drużynę AZS AWF Gardinia Wrocław finansowo, dopingowała zawodniczki podczas meczów, na łamach prasy i w Internecie. Mamy nadzieję, że sukces drużyny, jakim niewątpliwie jest walka do samego końca oraz pozostanie w Superlidze, to efekt dobrej współpracy trenera, zawodniczek i sponsora. Umowa pomiędzy spółką Gardinia oraz Stowarzyszeniem Piłki Ręcznej we Wrocławiu obowiązuje do dnia 30.06.2012 r. Gardinia nie wyklucza możliwości dalszej współpracy. Do dnia dzisiejszego, tj. 11.06.2012 r., zarząd spółki nie otrzymał jeszcze żadnej konkretnej oferty dotyczącej sponsoringu wrocławskich szczypiornistek w sezonie 2012/2013”.

 

Jak widać, że nie ma w oświadczeniu mowy o wycofaniu się ze sponsorowania piłkarek ręcznych, a jedynie o wygaśnięciu dotychczasowej umowy. Można nawet odnieść wrażenie, że Gardinia była skłonna na dalszą współpracę. Dwie strony przedstawiają dwa punkty widzenia, ale na porozumienie nie jest za późno. Chyba nie jest za późno, bo po ogłoszeniu przez władze AZS, że Gardinia ich porzuca, firma może już nie chcieć współpracować z wrocławskim klubem.