Koniec jazdy na gapę w autobusach nocnych? MPK wysyła w teren czteroosobowe grupy kontrolerów

Niecałe dwa lata temy jako pierwsi napisaliśmy o pomyśle wrocławskiego MPK na wprowadzenie nowego sposobu kontroli biletów w autobusach nocnych. Przypomnijmy, podróżni mieli wsiadać do autobusu linii nocnej tylko przednimi drzwiami, okazując kierowcy bilet lub kupując go od kierującego pojazdem.

Kilka miesięcy później MPK, po wielu krytycznych głosach, wycofało się jednak z tego pomysłu, tłumacząc, że takie rozwiązanie mogłoby doprowadzić do znacznych opóźnień w kursowaniu autobusów.

- Rozwiązanie byłoby nielogiczne, zrezygnowaliśmy z niego, bo przecież w każdym pojeździe można kupić bilet w automacie. Dodatkowo dzięki systemowi monitoringu, który również będzie funkcjonował w autobusach nocnych z pewnością kontrole będą lepsze - podkreślał Patryk Wild, wcieprezes MPK.

Później, w połowie 2013 roku, przedstawiciele przewoźnika zapewniali, że mają nowy pomysł  na skuteczną kontrolę biletów w autobusach linii nocnych, nie chcieli jednak zdradzać szczegółów.

W ostatnich latach, jak przyznaje samo MPK, kontrole w autobusach nocnych prowadzone było sporadycznie. Teraz jednak ma się to zmienić, a nowy pomysł przewoźnika to wysyłanie większych, czteroosobowych grup kontrolerów.

- Po pierwszych kontrolach widać, że przyzwyczailiśmy się do darmowych przejazdów komunikacją nocną, a przecież w niej obowiązują takie same zasady, jak w autobusach i tramwajach dziennych – mówi na łamach miejskiego portalu wroclaw.pl Agnieszka Korzeniowska, rzecznik wrocławskiego MPK.

W MPK mają nadzieję, że dzięki zaostrzonym kontrolom pasażerowie zrozumieją, że za przejazd w nocy też należy się opłata.